Samotność

@deaky: Oo, ładnie :usmiech_black:

@MorrisEm: Tak, w szczególności melodic death metal :P

Czy ja wiem... Nie, żebym miała jakiekolwiek znajomości w mojej okolicy (też Mazowsze, swoją drogą), ale mam swoją grupkę znajomych w Toruniu, z którymi piszę od czasu do czasu, czy to na fb, czy telefonicznie ;-)

Jedynie jest problem ze spotkaniami na żywo.

W moim przypadku wygląda to tak, że jestem po prostu dziwna xD Pomimo wyjścia z tzw. etapu nieśmiałości, nadal miewam dni, w których nie czuję się najlepiej wśród ludzi. Moja współlokatorka stwierdziła, że mój humor można porównać do sinusoidy :/ Coś w tym jest i może to jest wina tego, że jestem sama. Że jednak ten proces zaakceptowania siebie nie dobiegł jeszcze końca.
No i w dodatku zachowuję się jak małe dziecko. Sama uważam, że nigdy nie przestałam nim być, a to, że dorosłam, to przez przypadek :lol:

Wiele osób mi powtarza, że to jest urocze, ale bycie uroczym raczej nie pomaga w dorosłym życiu, prawda?
Słyszałam jeszcze, że 20 lat to nic, że jeszcze będę miała na rozwój. No, ale kurczę, coś jednak musi być nie tak :/
Nooo i jeszcze dodam do tego epizodyczną nieumiejętność odczytywania cudzych intencji. To, co w moich oczach jest obrazą, może być w rzeczywistości niewinnym żartem i potem wściekam się o byle co. Bywa ^^

Hej

Owszem, słucham, choć tak naprawdę dopiero od niedawna zaczęłam się otwierać na nowsze zespoły. Wcześniej byłam strasznie wybredna :/
Jeśli chodzi o rock, to moimi ulubionymi zespołami są: Queen, The Beatles, Billy Talent, SOAD (oni są tak z pogranicza rocka i metalu), Foo Fighters, Guns N' Roses, My Chemical Romance, ONE OK ROCK i Nirvana.
Metalowe (jest ich mniej, ale dopiero się rozkręcam :P): Scar Symmetry, Slipknot, Insomnium i Decapitated.
Ten ostatni był na juwenaliach u mnie w mieście i zagrali iście prawilnie :wesoly:

Muzyka jest moim uzależnieniem :-)

Słucham jej codziennie po kilka, albo nawet kilkanaście godzin dziennie i czasem się zastanawiam, ile moje uszy jeszcze wytrzymają ._. Oby jak najdłużej!
Często miewam syndrom tzw. "jednego zespołu", jak ja to nazywam, to znaczy potrafię męczyć utwory jednego wykonawcy przez kilka dni z rzędu w porywach do kilkunastu... Dzikie o_O
Kiedyś byłam bardzo wybredna, jeśli chodzi o gust muzyczny, a teraz biorę wszystko, co mi wpadnie w ucho i to najczęściej jest rock i metal :peace:

Jestem osobą z reguły wesołą i otwartą, chociaż i to czasem nie wystarcza :P Nie chodzi o to, że jestem kompletnie samotna, bo nie jestem. Ale każdy człowiek potrzebuje czasami poznać nowych ludzi, dlatego też postanowiłam się tu zarejestrować :)
W swojej forumowej karierze rejestrowałam się już na wielu forach, ale nie zostawałam tam na długo. A nóż widelec tutaj będzie sympatycznie i zostanę na stałe :P
Pozdrawiam :)