Witam wszystkich,
Mam bulimię, wcześniej anoreksje. Lecze się. Czasami wydaje mi sie, ze nie warto juz walczyc... że się poddaję. Nie, nie chcę narzekać na swój los, bo jestem sama sobie winna. Ale to takie trudne. Cięłam się. Miałam chłopaka, którego kochałam i kocham nadal. Zostawił mnie miesiąc temu. Odszedł nagle. Wszystko było w porzadku, a nastepnego dnia chciał porozmawiać. Widziałam jak ciężko mu było odejść. Było mu mnie żal. Nie patrzył mi nawet w oczy. Pisze teraz maturę, ale to trudne w cho.
Przepraszam za zmarnowany czas na przeczytanie mojego rozdziału. |