Samotność

Podpisuję się :) Pisać do mnie śmiało :-P

witamy :)

Mnie ostatnio wciągnęły "Wiem co jem" xd i "Przygody Merlina", a tak to poza tym rzadko oglądam seriale ;P

Cześć Lionie ;)

Cześć Ann :) Wszystko poza matematyką i wzorowym chrześcijaninem, doskonale znam.. :/
PS Czyżby to noka C-03?

Witam :)

W sumie się już do tego przyzwyczaiłem, są takie dni gdy czuję ogromną potrzebę z kimś pogadać o czymkolwiek wtedy jest najgorzej, a tak to da się żyć :-)

Witam serdecznie!
Widzę, że nie jestem "sam" z samotnością (Yey! xd czyli nie jestem "całkiem sam")w dobie XXI wieku, przeglądałem ostatnio forum aż postanowiłem się zarejestrować 8-)

Ostatni okres jest dla mnie dotychczas najbardziej samotny, teraz już praktycznie wszystkie moje kontakty zrobiły się strasznie powierzchowne, ograniczające się tylko do "Cześć", "Co tam" itd.., jako jedyny z gimnazjum poszedłem do szkoły w sąsiednim województwie(chciałem zacząć na nowo, ale niezbyt się udało, :/) teraz jestem w 2LO, w tym roku mam też dużo nauki - wlazły wszystkie rozszerzenia bio-chemiczno-fizyczne, dlatego muszę jakoś przetrwać ten okres..
Praktycznie mój rozkład dnia zaczyna wyglądać tak: szkoła, jak wracam do domu, to od razu zabieram się za lekcje, aby mieć z głowy, potem chwytam za gitarkę(mam ją od 0,5 roku a więc to jest brzdąkanie :-|

) , ostatnio również sobie biegam(mam astmę od urodzenia, ale co tam mozna można przyzwyczaić organizm :D oczywiście muzyczka słuchawki i sruuuu )zamiast roweru gdyż ten muszę sobie przywieźć do miasta w którym się znajduję :/ Obejrzę sobie jakiś film/serial, poczytam książkę, czasem coś smarnę na papierze.., zaglebie sie w tajniki programowania..

I w zasadzie ciągle coś wymyślam, że się nie nudzę, ale cały czas mam poczucie takiego bezsensu i bezcelu. Znajdując sobie rózne zajęcia próbuje wypełnic ta przerazliwa "pustke", boję się już w cokolwiek zaangażować jeśli chodzi o życie towarzyskie. Unikam alkoholu, papierosów - chciałbym się zdrowiej odżywiać i prowadzić zdrowszy tryb życia, ale no cóż.. Od razu jestem wykluczany jeśli chodzi o imprezy. I praktycznie wszystko by było OK, gdyby nie to, że nieustannie wszystko robię sam, przebywam sam..
To tyle słowem wstępu dziwadła ;)