Samotność - forum psychologiczne na temat samotności - dla wszystkich samotnych i osamotnionych - samotnosc

FAQ SzukajUżytkownicyGrupy Chat Gry RejestracjaZaloguj

Samotność

Psychologiczne forum dyskusyjne związane z tematem samotność, osamotnienie - na temat samotności dla wszystkich samotnych i osamotnionych.
Znalezionych wyników: 7
Samotność Strona Główna
Autor Wiadomość
  Temat: Wasze relacje z rodziną
Logan

Odpowiedzi: 116
Wyświetleń: 29398

PostForum: Rodzina i bliscy   Wysłany: 2015-10-08, 18:35   Temat: Wasze relacje z rodziną
Z matką od paru lat utrzymuje kontakt telefoniczny. Słabo się z nią dogaduje. Z bratem widuje się bardzo rzadko. Również nie mamy wspólnych tematów. Z siostrą dogaduje się najlepiej, bo z nią spędzałem najwięcej czasu w przeszłości, ale nie mamy ze sobą jakiegoś ciągłego kontaktu. Ojca nie mam od kilku lat.
  Temat: Czy utrzymujecie kontakt z dalszą rodziną?
Logan

Odpowiedzi: 77
Wyświetleń: 31351

PostForum: Rodzina i bliscy   Wysłany: 2015-10-08, 18:32   Temat: Czy utrzymujecie kontakt z dalszą rodziną?
Nie utrzymuje żadnych kontaktów z daleką rodziną. Nigdy nawet nie czułem takiej potrzeby. Są to dla mnie obcy ludzie.
  Temat: Czy brakuje Wam znajomych?
Logan

Odpowiedzi: 388
Wyświetleń: 53158

PostForum: Przyjaźń i znajomości   Wysłany: 2015-10-08, 18:28   Temat: Czy brakuje Wam znajomych?
Znajomych mi nie brakuje. Brakuje mi przyjaciela. Nawet jeden by wystarczył.
  Temat: Myśli samobójcze
Logan

Odpowiedzi: 22
Wyświetleń: 8638

PostForum: Poważne tematy   Wysłany: 2015-10-08, 18:26   Temat: Myśli samobójcze
Póki co nie śpieszy mi się do umierania. Nie wiem jednak czy zawsze taki stan rzeczy będzie się utrzymywał. Jeśli będę miał powiedzmy 40 lat, nie znajdę sobie kogoś dla kogo mógłbym żyć, a do tego będę wiódł pusty żywot, egzystując z dnia na dzień, mając pracę, która w ogóle mnie nie interesuje i nie zapewnia godziwego życia, coś w końcu może we mnie pęknąć. Spróbuję sięgnąć pamięcią w minione lata i nie znajdę tam nic. Żadnego punktu, który twierdziłby, że nie jestem nikim, że zostawiłem po sobie jakiś odcisk na ta tym świecie. Nagle mogę sobie uświadomić, że wszystko wokół mnie nie ma sensu i nigdy nie miało. Nic nie dałem od siebie i nic nie dostałem w zamian. Pewnie wybrałbym wtedy tą prostszą drogę...
  Temat: Nasze wady
Logan

Odpowiedzi: 92
Wyświetleń: 8857

PostForum: O nas   Wysłany: 2015-10-08, 18:03   Temat: Nasze wady
-Lenistwo. Ciężko jest mi się do czegoś zmotywować. Prawie wszystko odkładam na ostatnią chwilę.
-Często "olewam" różne sprawy, mimo że są to czasem sprawy ważne. Nie mam ochoty na jakiekolwiek działania. Powtarzam sobie: "co ma być, to będzie".
-Brak poczucia humoru. Przeważnie nikt się nie śmieje z moich żartów lub nie potrafi ich zrozumieć.
-Zbyt rzadko stawiam na swoim. Czasem po prostu nie chce mi się kogoś przekonywać do swoich racji.
-Z trudem zawieram nowe znajomości, szczególnie z kobietami. Nie krępuję się w otoczeniu nieznajomych ludzi, po prostu nie potrafię rozmawiać "o niczym". Lepiej czuję się w rozmowach konkretnych, gdzie jasno mogę określić swoje zdanie o czymś. Wydaje mi się, że przez to ludzie uważają mnie za osobę "sztywną".
-Jestem bałaganiarzem. Nie znoszę sprzątać.
-Wydaje mi się, że czasem nieumyślnie irytuje ludzi.
-Użalam się nad sobą, ale nigdy nie robię tego otwarcie. Nie chcę zrzucać swoich problemów na inne osoby.
-Ciężko jest mi otworzyć się przed kimś. Nie potrafię dostatecznie zaufać komuś, żeby to zrobić lub zwyczajnie nie poznałem kogoś kto na to by zasługiwał.


Tego pewnie jest jeszcze więcej, ale samemu ciężko jest wszystko wyłapać.
  Temat: Co to znaczy być samotnym?
Logan

Odpowiedzi: 82
Wyświetleń: 15091

PostForum: Samotność   Wysłany: 2015-09-30, 21:55   Temat: Co to znaczy być samotnym?
Jak napisałem, to nie wszystko. Jedynie ogólny zarys.

Obyś mógł wkrótce napisać, że masz lepiej. Pozdrawiam.
  Temat: Co to znaczy być samotnym?
Logan

Odpowiedzi: 82
Wyświetleń: 15091

PostForum: Samotność   Wysłany: 2015-09-30, 21:09   Temat: Co to znaczy być samotnym?
Samotność jest brakiem sensu w życiu. Kiedy nie masz nikogo wokół siebie, a jedynie znajome twarze, które pojawiają się i znikają. Żyjesz samotnie między czterema ścianami, a jedyną osobą, z którą możesz porozmawiać, jesteś ty sam. Telefon milczy, nikt nie daje oznak życia. Wydaje ci się, że jesteś sam, ostatni na tej planecie. Im dłużej przebywasz w osamotnieniu, tym pokój staje się ciaśniejszy. Drugiego dnia wychodzisz z domu. Patrzysz najpierw w lustro i myślisz, że dzisiaj będzie dobrze, może to właśnie mój dzień. Okazuje się, że jednak wszyscy żyją i mają się dobrze. Rozmawiają, uśmiechają się. Myślisz sobie, że chciałbyś z kimś w końcu porozmawiać i wyrzucić z siebie wszystko co przez te parę lat się w tobie nagromadziło, bez strachu o to jak ktoś zareaguje. Po prostu wiesz, że to jest ta właściwa osoba, której możesz powiedzieć wszystko. Nie wyśmieje cie, nie ogarnie jej zażenowanie, nie spławi cie. Czujesz, że potrzebujesz kogoś z kim możesz porozmawiać o rzeczach ważnych, a wszystkie błahe odchodzą w dal. Potrzebujesz kogoś teraz, natychmiast, inaczej wybuchniesz. Docierasz w końcu do wyznaczonego wcześniej celu. Pierwsza myśl, która ciebie nachodzi, to "co ja tutaj robię?". Wchodzisz i witasz się z twarzami, które widzisz niemal na co dzień. Rozmawiasz z nimi, a raczej przytakujesz, od czasu do czasu wtrącając 2-3 zdania. Uśmiechasz się, ale to nie jest szczery uśmiech. Nie pasujesz tam. Wydaje ci się, że urodziłeś się w złych czasach, za późno lub znacznie za wcześnie. Po paru godzinach wracasz do mieszkania, przedtem zastanawiasz się czy kogoś zapytać czy nie chciałby gdzie się wybrać, ale po chwili zdajesz sobie sprawę, że nie ma to większego sensu. W domu znów jesteś sam. Dobrze byłoby mieć kogoś w takich chwilach. Po paru latach samotności, chciałbyś wrócić do domu, w którym ktoś na ciebie czeka. Niestety nigdy nie poznałeś osoby, która chciałaby z tobą być. Po części przez własne (i nie tylko) wybory, ale przecież nie odrzucasz nikogo. Jesteś otwarty na ludzi. Niestety żadna z ciebie dusza towarzystwa i zawieranie nowych znajomości nie wychodzi tobie najlepiej, szczególnie z kobietami, których nigdy nie było wokół ciebie wiele. Wydajesz się sobie normalny, nie wyróżniasz się czymś szczególnym z tłumu. Piękny może nie jesteś, ale do brzydkiego też tobie daleko. Starasz się jakoś wyglądać i być zawsze pewnym siebie, żeby nie wyjść na ciamajdę. Nie wiesz jak przerwać tę sytuację, w której się znajdujesz. Rutyna powoli wprowadza cię w stan zobojętnienia. Odkąd sięgasz pamięcią, zawsze byłeś sam, bez osoby, na której w pełni mogłeś polegać. 0 przyjaciół, co najwyżej znajomi. Chciałbyś gdzieś wyjść i poznać jakąś ciekawą kobietę, ale nie ma gdzie. Na pewno nikt nie zapozna cie z kimś. Kolejny dzień jesteś sam i czujesz powiększającą się pustkę, a wszystko wokół traci dla ciebie sens.

Tak, tekst odwołuje się do mnie. Mógłbym napisać dużo więcej. Rozwinąć powyższe tematy i poruszyć nowe, ale byłoby tego za dużo jak na jeden raz.
 
Skocz do:  

Samotność Forum © 2011 - 2023
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Mapa Serwisu Google XML RSS