Autor |
Wiadomość |
Temat: spotkanie w Katowicach |
Jasper
Odpowiedzi: 213
Wyświetleń: 60127
|
Forum: Spotkania i zloty Wysłany: 2016-04-03, 17:13 Temat: spotkanie w Katowicach |
Yogi napisał/a: | Jula napisał/a: | Najpierw zapytaj dokładnie Yogi gdzie jechałam się spotkac. Ja nigdy nie kłamie. Byłam w Bielsku i Szczyrku , spotkanie przebiegło pod znakiem nart. Nie zawsze musisz na spotkaniu siedzieć i patrzeć w oczy. Nie zawsze trzeba siedzieć i mówić że się nie da. Wzięłam narty, zawiozła dzieci do szkoły, wsiadlam w auto i pojechałam ot taki wybryk chwili. Było super. |
Widać, że od niedawna masz tu konto. |
A ty co? Stary wyjadacz?!
Nie świecisz przykładem więc nie czepiaj się innych. Koleżanka ma dobre zamiary a ty szukasz dziury w całym. Koleżanka ma też życie prywatne nie tylko forum, a ty widzę płaczesz nad rozlanym mlekiem, tak bardzo nudne masz swoje życie że zatruwasz je innym? |
Temat: Jak się teraz czujecie? |
Jasper
Odpowiedzi: 3906
Wyświetleń: 100510
|
Forum: O nas Wysłany: 2016-03-28, 15:17 Temat: Jak się teraz czujecie? |
A ja się czuje dziwnie obojętnie. Szału nie ma, tragedii też nie. |
Temat: Hejka :) |
Jasper
Odpowiedzi: 27
Wyświetleń: 1273
|
Forum: Przywitania Wysłany: 2016-03-28, 15:15 Temat: Hejka :) |
Trochę późno ale jednak. Witam |
Temat: Czego teraz słuchacie? |
Jasper
Odpowiedzi: 3555
Wyświetleń: 167266
|
Forum: Muzyka Wysłany: 2016-02-21, 10:57 Temat: Czego teraz słuchacie? |
Popek & Matheo- Nigdy więcej
Z dedykacją dla byłej |
Temat: Witam |
Jasper
Odpowiedzi: 11
Wyświetleń: 826
|
Forum: Przywitania Wysłany: 2016-02-21, 10:56 Temat: Witam |
Witam! |
Temat: Rozmowy na każdy temat |
Jasper
Odpowiedzi: 941
Wyświetleń: 55768
|
Forum: Pogaduszki Wysłany: 2016-02-21, 10:55 Temat: Rozmowy na każdy temat |
Jula, Nie, nie zrezygnowałem.
Mam fioła o dbanie ale w sumie to skutek zasady wpojonej od taty " jak dbasz tak masz". Fakt że bliscy marudzą że ciągle kasa w auto i w auto że jak nie hamulce to wnętrze jak nie to to zawieszenie. Ale w kryzysowych sytuacjach doceniają lepsze hamulce czy pewniejsze prowadzenie auta.
Jula napisał/a: | i ma się zbierać:) |
dokładnie tak, autko ma latać jak królik po koksie.
I lepiej nie zaczynać ze mną tematu auta... ja mogę nawijać bez końca |
Temat: Rozmowy na każdy temat |
Jasper
Odpowiedzi: 941
Wyświetleń: 55768
|
Forum: Pogaduszki Wysłany: 2016-02-20, 21:23 Temat: Rozmowy na każdy temat |
Jula, Dla większości auto to jedynie urządzenie do przemieszczania z punktu A do punktu B. A mówisz to "uciekanie" na autostradzie... znam to doskonale. No i w pełni popieram pogląd że prędkość dostosować trzeba do warunków pogody i do własnego samopoczucia.
A masz może tak że nie tylko prędkość ale też dbanie o auto, ja przyznam mam troszkę fioła na tym punkcie to zdam o auto jak mogę, sam je naprawiam. Traktuje je jak własne dziecko czasem :) |
Temat: Rozmowy na każdy temat |
Jasper
Odpowiedzi: 941
Wyświetleń: 55768
|
Forum: Pogaduszki Wysłany: 2016-02-20, 21:10 Temat: Rozmowy na każdy temat |
Jula, ważne moim zdaniem jest to by się nie martwić na zapas. Już się bałem że jestem osamotniony w tym zamiłowaniu do prowadzenia aut. |
Temat: Rozmowy na każdy temat |
Jasper
Odpowiedzi: 941
Wyświetleń: 55768
|
Forum: Pogaduszki Wysłany: 2016-02-20, 21:03 Temat: Rozmowy na każdy temat |
W sumie wyskoczę tak znienacka. Czym przekaże uśmiech innym? No więc weekend w końcu wolne od pracy
Jula, uwierz że nie ty jedna przesadzasz z prędkością i nie jedyna lubisz jeździć autem. To moja pasja, dać mi kierownicę to jestem szczęśliwy jak dziecko.
andi, spokojnie podchodź do tego. Nawet jak nie uda się za pierwszym to za kolejnym na pewno, sam oblałem za pierwszym co wcale nie znaczy że jestem gorszym kierowcą od tych co zdali za pierwszym podejściem. Mam prawko w sumie 5 lat już i sporo kręciłem się po europie i jakoś ta myśl że zdałem za drugim mi nie przeszkadza. |
Temat: jasper - moja historia |
Jasper
Odpowiedzi: 11
Wyświetleń: 712
|
Forum: O nas Wysłany: 2016-01-14, 13:12 Temat: jasper - moja historia |
Co do wyrazów podziękowania za jej wysiłek to staram się na wszelkie sposoby jej dziękować. Zróżnicowanie jest spore od słowa po pomoc materialną.
Właśnie w rozmowach z nią było że powiedziała że jej staranie się idzie w nicość. Chce unikać też sytuacji w której będę oszukiwał ją mówiąc że jest dobrze gdy tak naprawdę nie jest, zgoda mówią " prawdę mieszać z kłamstwem na korzyść plemienia". Jednak nie mam serca jej kłamać bo widzę że jej zależy. Nie chce też byśmy doszli do etapu gdzie padną słowa" jak ci się nie podobam to sobie zmień" bo to już ostatnia prosta do rozstania. Staram się też jej wyjaśnić to i owo by chociaż troszkę poczuła się w mojej skórze. Dzięki temu częściowo rozumie mnie ale tak naprawdę nie wiem czy robi to bo naprawdę chce tego czy robi to wbrew sobie mając nadzieje że to mi jakoś pomoże.
Obawy moje sięgają różnych dziedzin, są dość zróżnicowane. Faktem że wiele z nich można pokonać praktyką co też ma miejsce np. myśl że nie umiem rysować pokonam tylko siadając z ołówkiem przed kartką. Jednak wszystkich nie pokonam w ten sposób. |
Temat: jasper - moja historia |
Jasper
Odpowiedzi: 11
Wyświetleń: 712
|
Forum: O nas Wysłany: 2016-01-13, 18:51 Temat: jasper - moja historia |
Podbiję trochę temat... No więc zebrałem się i zakończyłem związek z dziewczyną którą wam wcześniej opisywałem. Łatwo nie było. Nim się nie obejrzałem serce zabiło do osoby którą znałem 6 lat. Do przyjaciółki która wspierała mnie jak mogła. Z jednej strony skaleczone rozstaniem serce z drugiej zalążek nadziei na normalny związek. Jesteśmy razem, znamy się jak łyse konie i się układa- czego więcej chcieć? A no można chcieć... chcieć wyleczyć się ze starych ran...
Związek z ex podłamał mnie na wielu dziedzinach siejąc w moim umyśle ziarno samozagłady. Które skutecznie wykiełkowało i teraz dobrze nie jest. Przez te całe miesiące słuchałem jaki to jestem nikt, zero chodzące i ogólnie kat. Terapia dołująca powiodła się i uważam siebie teraz za śmiecia. Obecna partnerka z cierpliwością mówi mi że się mylę, że nie jestem nikim. Jednak to zdanie o mnie siedzi ciągle mi w głowie.
Jak wygonić to poczucie bycia śmieciem?
Mam co prawda jakieś tam zdolności... ( no właśnie, powiedziałem "jakieś tam"... dowód tego że uważam siebie za beztalencie). Jednak zawsze uważam że nie umiem nic, że nic nie osiągnę i że dosłownie nigdy nie robię nic dobrego. Dziewczyna stara się pokazywać mi jak bardzo się mylę, gdy jej pomagam np. przyjechałem bardzo późno dlatego że zatęskniła... Chciała mi pokazać w ten sposób że jestem pomocny i że można na mnie liczyć. Jednak ja tylko odwracam głowę rzucając podły tekst o sobie. Cicho mówię o sobie "śmiecie nie są pomocne" i widzę w jej oczach rozgoryczenie i zaczyna mi tłumaczyć że śmieciem nie jestem. Wiem że Ona chce mi pomóc ale kiedyś jej siła może się skończyć...
Jak odzyskać wiarę w siebie? |
Temat: Miło mi poznać. |
Jasper
Odpowiedzi: 6
Wyświetleń: 859
|
Forum: Przywitania Wysłany: 2015-09-06, 22:12 Temat: Miło mi poznać. |
Witaj! Na pewno znajdziesz bratnie dusze do rozmowy |
Temat: Witam |
Jasper
Odpowiedzi: 13
Wyświetleń: 901
|
Forum: Przywitania Wysłany: 2015-09-06, 18:11 Temat: Witam |
HeeejaaDuśka, :) |
Temat: Pogawędka o wszystkim |
Jasper
Odpowiedzi: 0
Wyświetleń: 886
|
Forum: On Pozna Ją Wysłany: 2015-09-05, 20:16 Temat: Pogawędka o wszystkim |
Hejka! Szukam miłej kobiecej duszyczki do rozmów o wszystkim :) Spokojnie, nie gryzę. O kontakt proszę na PW. |
Temat: jasper - moja historia |
Jasper
Odpowiedzi: 11
Wyświetleń: 712
|
Forum: O nas Wysłany: 2015-08-04, 22:08 Temat: jasper - moja historia |
Co to tego czy czuje coś czy nic, No czuje coś a te coś to jednak miłość tylko widząc jak ona postępuje powątpiewam w sens związku. Po któreś kłótni stwierdziłem że boje się samotności stąd nie kończę tego związku.
Ok, jestem młody i jak to się mówi cały świat przede mną. Tylko niska samoocena skutecznie blokuje mnie na świat, osiągnięcie czegokolwiek jest jak coś niemożliwego. No i nie pomaga mi to też w relacjach ludzkich. Podobno jestem wrażliwy to fakt i źle znoszę problemy jednak mam w sobie tyle siły że po mimo tych kłótni z dziewczyną nadal kładąc się spać myślę o tym że fajnie by było jutro się obudzić. Że mimo wrażliwej strony znoszę te kłótnie. W sumie wiem dlaczego, "stare" życie mnie zahartowało i gdybym tylko zdołał panować na tą siłą tak by korzystać z niej na co dzień to na pewno po akcji z wypadkiem podziękował bym jej za poświęcony czas.
A wy jak radzicie sobie z samotnością?
Trwanie w tym to świadomy masochizm bo związek boli a ja trwam licząc że jakoś się w końcu ułoży. Może dać jej czas do jej powrotu? Przekonać się czy wróci czy nie. Czy będzie chęć współpracy z jej strony czy raczej nie bardzo. Żeby dalej się nie katować przesunę ją w chierarhi wartości trochę niżej i pozwolę obolałej duszy rozwinąć skrzydła. Może wrócę do rysowania( upadłe anioły ) albo zwyczajnie odwiedzę starych znajomych. Od kąt wyjechałem z niemiec czyli od 3 miesiecy nie widywałem się z nikim ze znajomych( a jak jeszcze dodam czas za granicą to będzie rok jak nic). Może pora odnowić stare znajomości a gdy dziewczyna spyta gdzie byłem ' no wiesz, pomagałem tacie, takie tam drobnostki". Nie żebym ją oszukiwał, nigdy tego nie robiłem ale nie mogę też być jej psem ogrodnika. Zresztą nie ma nic złego w spotkaniu starej znajomej ( spotkaniu i nic więcej). Jeśli ułoży się źle będę miał chociaż mieć w kimś oparcie a jak się ułoży z nią to hmmm to się ułoży. Jednak sami wiecie że życie tak z dnia na dzień to gó**o nie życie. Mam niską samoocenę ale mam też sprawne ręce które potrafią dużo. Wiecie co... pisząc to prowadzę jak by monolog sam ze sobą i mam myśl " weź telefon, napisz do znajomej, co u niej. Mieszka daleko? Nie po to dopieszczasz auto by nie móc tam dojechać, spotkaj się z nią".
Wiecie co... dobrze tak sie wygadać i posłuchać opinii. Jak będzie w podlaskim piszcie a Jasper ugości po słowiańku |
|