Autor |
Wiadomość |
Temat: Co teraz czytasz? |
Aztec75
Odpowiedzi: 304
Wyświetleń: 33556
|
Forum: Hobby Wysłany: 2017-09-04, 11:44 Temat: Co teraz czytasz? |
Stefan Darda Zabij mnie, tato.
Jakiś czas temu sięgnąłem po tego autora. A dokładnie po zbiór opowiadań. Mile mnie zaskoczył. Dlatego gdy wpadła mi w ręce jego powieść bez namysłu zacząłem czytać. Dziś w nocy skończyłem i jak dla mnie bardzo dobry thriller Zdecydowanie polecam. |
Temat: Czy macie prawdziwych przyjaciół? |
Aztec75
Odpowiedzi: 348
Wyświetleń: 54145
|
Forum: Przyjaźń i znajomości Wysłany: 2017-08-25, 08:53 Temat: Czy macie prawdziwych przyjaciół? |
Coś w tym jest że przyjaciele znikają w pewnym momencie. Ale wydaje mi się że to naturalne. Czasem nasze drogi się po prostu rozchodzą, czasem tak jak pisaliście druga połówka wg nas zbyt zajmuje czas naszych przyjaciół. Ale czy jestem na nich zły? owszem boli mnie ten brak kontaktu ale staram sie pamiętać wszystkie dobre chwile. Miałem kiedyś naprawdę bliską przyjaciółkę. Pisaliśmy do siebie długie 10 - 15 stronicowe listy (czasu sprzed telefonów komórkowych ) W jej życiu pojawił się ten właściwy. I od początku nie rozumiał i nie akceptował naszej zażyłości. Bał się zazdrość być może. I powiem wam że porozmawiałem ze znajomą (bez płaczu się nie obyło) że lepiej będzie jak przestaniemy się widywać pisać czy dzwonić. Nie chciałem jej niszczyć związku. Bardzo mi jej brakowało. Ale wiecie co spotkałem ją jakiś rok temu na ulicy. Mają trójkę brzdąców udany związek. Długo rozmawialiśmy ze sobą następnego dnia do mojej pracy przyjechał jej mąż. Przeprosił podziękował zaprosił mnie do nich na weekend. Ale taka zażyłość już nie wróciła. Ale miło było zobaczyć że jest szczęśliwa. A chyba o to chodzi w końcu chcemy żeby nasi przyjaciele byli szczęśliwi prawda? |
Temat: Bądź lub nie - mi wszystko jedno. |
Aztec75
Odpowiedzi: 17
Wyświetleń: 5458
|
Forum: Przyjaźń i znajomości Wysłany: 2017-08-24, 12:21 Temat: Bądź lub nie - mi wszystko jedno. |
Cóż mogę powiedzieć z własnego doświadczenia. Do pewnej bliskiej mi osoby odzywałem się tylko ja. Nie powiem zawsze była odpowiedź z Jej strony. Ale ile można. Pomyślałem że się narzucam i postanowiłem przestać pisać i dzwonić. Choć przyznaję że rozmów mi brakowało. Minął tydzień drugi trzeci i brak było jakiegoś sygnału. Już sobie pomyślałem że znajomość umarła z braku kontaktu gdy po miesiącu przyszedł sms a zaraz po nim zadzwonił telefon. Pierwsze słowo jakie usłyszałem to przepraszam że tyle się nie odzywałam. Cóż kontakt jest do tej pory. I mam nadzieję że nadal będzie. W moim więc przypadku dobre koleżeństwo przetrwało. I dowiedziałem się że Jej także zależy na tej znajomości. |
|