Wiek: 41 Dołączyła: 11 Maj 2017 Posty: 1 Skąd: Kraków
Wysłany: 2017-05-11, 20:42 12 lat samotności...
aż wstyd mi się przed samą przyznawać,bo czuję się jak totalny nieudacznik, że tyle czasu jestem singlem. Dobrze się dogaduję z facetami, czasem mnie zaczepiają, ale na tym się kończy. Nie miałam też w sumie jakiś bezpośrednich zaproszeń na randki, które bym odmówiła. Chciałabym być taką osobą , która pójdzie sobie sama do pubu i kogoś poderwie, która jest seksualnie wyzwolona. Już mnie dobija to ciągłe nic. nie, przepraszam zależy mi od kilku lat na kimś bez wzajemności, daję to do zrozumienia, zapraszam, zagaduję, ale zawsze się to kończy na koleżeństwie. ile można wyjeżdżać ciągle samemu i siedzieć w kinie samej...
Jeśli ktoś cie nie chce to chociaż nie wiem jakbyś się starała nie ma rady, po prostu trzeba odpuścić ;) Zmarnowałem tak 5 lat na osobę która mnie nie chciała szkoda życia. Pozdrawiam :)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach