Chyba każdy z nas zastanawiał się czym jest miłość a co za tym idzie myślę iż dla każdego z nas jest ona czymś wyjątkowym. Dla mnie miłość to uczucie które uskrzydla dodając coraz to nowe pokłady energii mimo wycieńczenia jest to stan w którym pragnę być przy swojej ukochanej niezależnie od przeciwności dawać jej to co najlepsze, w miłości najpiękniejsze jest według mnie szczęście tej drugiej ukochanej osoby gdyż to ono daje nam najwięcej szczęścia, więcej niż cokolwiek innego na świecie.
Hmm czym jest miłość według mnie ?! Jest to uczucie , dzięki któremu wiem że w sumie jest coś więcej na tym zapyziałym świecie , coś czego nie da się że tak powiem zamknąć , coś co Cię wypełnia i jest to bardzo fajne uczucie , ale nie uważam , ale czy to musi powodować że w całości poświęcam się swojemu partnerowi ?! Nie , trzeba to wszystko wyśrodkować , bo można się niestety przykro rozczarować , co nie oznacza też dystansu . Po prostu trzeba być sobą w miłości , związku i na co dzień , a wtedy będzie dobrze ;)
Miłość? To tekst piosenki, słowa wiersza, psiak witajacy opiekuna po powrocie z pracy...
Innej nie pamiętam, albo raczej nie chcę pamiętać. Bardziej przyzwyczajenie, chyba je nazywałem miłością przez wiele lat.
Wiek: 26 Dołączył: 05 Maj 2019 Posty: 7 Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2019-05-05, 18:50
Moim zdaniem miłość nie jest uczuciem. Na miłość składają się takie uczucie jak szacunek, troska, przywiązanie, ale sama miłość jest czymś o wiele większym. Może będzie dziwne to co powiem, ale od prawdziwej miłości nie jest daleko do prawdziwej nienawiści. I z jednej strony jest to straszne, ale no faktycznie ludzie nam najbliżsi potrafią też skrzywdzić nas najbardziej. Z drugiej strony to daje nadzieję w sytuacji, w której kogoś nienawidzimy, bo może przerodzić się to ostatecznie w coś pięknego. Podobno najlepszy wróg to taki, który może stać się naszym przyjacielem...
Z tego co pamiętam z wykładów, to rosyjski filozof Sołowjow twierdził, że człowiek kochający drugą osobę widzi w niej tylko zalety, bo stan miłości polega na patrzeniu na drugą osobę tak jak Bóg. Mi się wydaje, że miłość to jest ten stan, w którym patrzymy na drugą osobę faktycznie inaczej niż wszyscy inni, ale dlatego że widzimy ją taką, jaka ona naprawdę jest, bez żadnych upiększeń czy uprzedzeń. I właśnie dlatego ją kochamy, nie jest idealna, ma swoje wady, ale my mimo wszystko chcemy z nią być.
Miłość, nazywana: uczuciem następnego dnia może się zamienić w niechęć, w nienawiść.
Tak się dzieje, w niektórych przypadkach.
Dziś się kogoś bardzo kocha, a jutro bardzo nienawidzi. Na to się składają różne rzeczy.
Miłość nie jest na całe życie, jak się ludziom często wydaje. Miłość po latach może się "wypalić", skończyć, coś się może zmienić na gorsze.
W wielu przypadkach, uczucie to, to tylko: chwila.
Miałem kiedyś kontakt z dziewczyną, która mieszkała w Rzeszowie, była sama, wolna, ale kiedyś z kimś była i, była "ślepo zakochana". Gość wcale nie odwzajemniał jej uczucia, ranił ją, a ona była nadal ślepa.
Wynikało z tego, że jej miłość nie była tego warta. Tak mi to opowiadała.
Tak więc, można kochać tylko w jedną stronę, a druga strona tego nie odwzajemnia.
Lepiej sobie dać spokój z taką miłością. Zresztą, każda wartość powinna być odwzajemniona, ale często tak nie jest.
Dla mnie miłość to delektowanie się drugą osobą. Gdybym był magnatem finansowym mógłbym mieć pałac i w nim utrzymywać 1000 kobiet. Ale myślałem sobie co gdyby zaczęły się starzeć czy dalej byłbym nimi zainteresowany, a nieładnie tak wyrzucić kogoś patrząc się przez pryzmat wieku. Mężczyzna nie powinien mieć starej kobiety. Domenico Scarlatti w wieku 43 lat ożenił się z 16 letnią hiszpanką z którą miał kilkoro dzieci.
Ostatnio zmieniony przez Alibaba 2019-05-06, 17:09, w całości zmieniany 2 razy
Miłość to patrzenie w tym samym kierunku, połączenie dusz, wzajemne zrozumienie, pragnienie szczęścia drugiej osoby, kierowanie się w stosunku do niej jak największą empatią.
Miłość to patrzenie w tym samym kierunku, połączenie dusz, wzajemne zrozumienie, pragnienie szczęścia drugiej osoby, kierowanie się w stosunku do niej jak największą empatią.
Miłość z jednej strony potrafi być: piękna, miła, bezinteresowna, a z drugiej strony, ślepa, głucha i głupia.
Można z jednej strony kogoś: kochać, zrobić wszystko dla drugiej osoby, a z drugiej strony się mocno zawieść, znienawidzić, pomylić się do drugiej osoby i to bardzo.
Można albo "dobrze trafić" na miłość, która będzie wzajemna we wszystkim, albo bardzo fatalnie trafić i źle na tym uczuciu skończyć.
Miłość to jest uczucie, które powinno być odwzajemnione.
Jeżeli się okazuje drugiej osobie takie uczucie, to się też: szanuje, dobrze traktuje, ufa ( z wzajemnością ), pomaga, akceptuje, wspiera.
Czyli okazuje się drugiej osobie wszystkie te wartości, które są najważniejsze.
Nie rozumiem jak można okazywać drugiej osobie miłość, a jednocześnie: ranić, oszukiwać, nie szanować? To jest sprzeczne ze sobą i nie ma to nic wspólnego z normalną, prawdziwą miłością.
Można tylko komuś mówić o: miłości, a robi się coś kompletnie sprzecznego z tym uczuciem.
Nie zapomnę, jak miałem kontakt kilkuletni z dziewczyną, która w ogóle mnie nie znając, i to praktycznie na samym początku kontaktu mówiła mi cały czas, że "bardzo mnie kocha", w słowach była świetna.
Ale nigdy nie udowodniła realnie, nie pokazała, że naprawdę i szczerze kocha. No i potem to się i tak potwierdziło, gdyż już zapomniała nawet o tych słowach i już nie mówiła mi w ogóle o miłości. Już, miłości z jej strony nie było nawet tylko w słowach.
Dlatego nie można nigdy wierzyć komuś w same słowa, które są puste...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach