Temat trochę podupadł, ale może warto go wskrzesić.
Uwielbiam książki Harlana Cobena, ostatnio przez moje ręce przewinęły się "Na skraju załamania", "Kobieta w oknie" i "za zamkniętymi drzwiami"
Aktualnie czytam "Nie ufaj nikomu" Kathryn Croft i na prawdę wciąga
Wiek: 42 Dołączyła: 15 Mar 2011 Posty: 1207 Skąd: zachodniopomorskie
Wysłany: 2018-07-10, 21:15
czarnaorchidea napisał/a:
Temat trochę podupadł, ale może warto go wskrzesić.
Uwielbiam książki Harlana Cobena, ostatnio przez moje ręce przewinęły się "Na skraju załamania", "Kobieta w oknie" i "za zamkniętymi drzwiami"
Aktualnie czytam "Nie ufaj nikomu" Kathryn Croft i na prawdę wciąga
Znam wszystkie książki, które wymieniłaś i czytam w tej chwili to co Ty a Coben sprawił, że zaczęłam więcej czytać.
Znam wszystkie książki, które wymieniłaś i czytam w tej chwili to co Ty a Coben sprawił, że zaczęłam więcej czytać.
w ogóle miłością do książek (których nigdy nie lubiłam czytać) zaraził mnie jakieś 7 lat temu Whiliam Wharton i jego "Niezawinione śmierci" potem "Spóźnieni kochankowie" Na prawdę polecam
Wiek: 42 Dołączyła: 15 Mar 2011 Posty: 1207 Skąd: zachodniopomorskie
Wysłany: 2018-07-11, 21:26
Czytałam Spoźnionych kochanków Whartona w liceum pod ławką a od pewnego czasu chodzi za mną chęć by wrócić do niej ale tym razem sięgnąć po oryginał. Co do "Nie ufaj nikomu" to minęłam jakiś czas temu połowę ale opornie mi z nią idzie.
Co do "Nie ufaj nikomu" to minęłam jakiś czas temu połowę ale opornie mi z nią idzie.
a mnie wciągnęła bardzo. Bardziej niż "Kobieta w oknie"
ale czekaja na mnie już 4 książki Katarzyny Bondy, choć koleżanka się sceptycznie wypowiadała o nich,
Wiek: 42 Dołączyła: 15 Mar 2011 Posty: 1207 Skąd: zachodniopomorskie
Wysłany: 2018-07-16, 20:07
O, mnie z Bondą akurat nie po drodze, bo bardziej mnie ciągnie w stronę thrillerów a nawet horrorów paranormalnych ale ciekawa jestem Twoich wrażeń
Nadal męczę "Nie ufaj nikomu" ale to też dlatego, że coś innego mnie pochłania ale mam też fazy kiedy tylko czytam i czytam w wolnym czasie.
Ja skończyłam "nie ufaj nikomu" i jestem zawiedziona koncówką.
Czekam na Twoje relacje. Bondy pewnie szybko nie przeczytam, bo mało, że wakacje, jak nie jedziemy nad jezioro to niedługo do rodizny w Bieszczady. A tak przy 2 dzieci też nie mam kiedy czytać, zostają wieczory tylko :)
Wiek: 42 Dołączyła: 15 Mar 2011 Posty: 1207 Skąd: zachodniopomorskie
Wysłany: 2018-07-20, 21:50
Dzisiaj wreszcie dotarłam do końca. Z podobnym finałem spotkałam się już w innej książce ale ta bardzo mi się dłużyła. Mimo kilku, można by powiedzieć, mocniejszych wątków czytało mi się ją jak obyczajówkę. Innych książek tej Pani już raczej nie poznam. Miałam się teraz wziąć za Mrozowego Hasztaga ale może jednak jakiegoś horrora oblecę.
w ogóle miłością do książek (których nigdy nie lubiłam czytać) zaraził mnie jakieś 7 lat temu Whiliam Wharton i jego "Niezawinione śmierci" potem "Spóźnieni kochankowie" Na prawdę polecam
Zaczytywałam się niegdyś w Whartonie - od czasów liceum. Moje ulubione pozycje tego autora to 'Tato' i wspomniane 'Niezawinione śmierci'.
Kocham czytanie i czytam książki z BIBLIOTEKI, ale ja czytam tylko powieści kryminalne i thrillery amerykańskie.
Mam również sporo swoich książek takich gatunków, które sobie kupowałem.
Obecnie wczytuję się w rosyjski kryminał i mam też do przeczytania drugi rosyjski kryminał, jak również polski kryminał.
Rosyjskie kryminały są moim zdaniem jedne z najlepszych w Europie, a może i na Świecie.
Wydawnictwo Bellona, Osprey, Napoleon V.
Black Library i Copernicus Corporation.
Głównie zagraniczna fantastyka militarna. Rzezie fantasy i futurystyczne. Polska fantastyka poza częścią warbookow i Wiedźminem jest dla mnie śmiertelnie nudna. Tam się nic nie dzieje albo romanse. A w książkach od Black Library to wojna na pełną skalę przy użyciu broni masowej zagłady...
Polska fantastyka poza częścią warbookow i Wiedźminem jest dla mnie śmiertelnie nudna. Tam się nic nie dzieje albo romanse..
Nie zgodzę się z Tobą, oczywiście nie moge się wypowiadać o całej polskiej fantastyce jednak są książki fantastyczne które nie trąca tylko romansem a są godne polecenia.
Jak mówimy o książkach, czy ktoś z Was bierze udział w co rocznych wyzwania o przeczytanie 52 książek w roku? Jesli tak to co już czytaliście jeśli nie i uważacie, że to strata czasu to dlaczego?
I aby nie było że nic na temat czytanych książek nie pisze. METRO 2033 ;)
Bardzo lubię czytać, ale moje czytelnictwo siadło od kiedy nie jeżdżę pociągiem. 52 książki rocznie to dla mnie nierealne, bo często biorę się za cegły. Czytanie może być całym światem, jeśli człowiek nigdzie nie może się ruszyć.
Liczę, że jak się zrobi cieplej będę czytać na placu zabaw.
(Tak więc należę do dziewczyn przeceniających książki nad bieliznę i fikuśnie rajstopy. Dla siebie cały czas jestem dziewczyną. Dla kolegi powyżej pewnie mogłabym być taką młodszą ciocią )
Ostatnio zmieniony przez obok 2019-03-06, 18:24, w całości zmieniany 1 raz
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach