Samotność - forum psychologiczne na temat samotności - dla wszystkich samotnych i osamotnionych - samotnosc

FAQ SzukajUżytkownicyGrupy Chat Gry RejestracjaZaloguj

Samotność

Psychologiczne forum dyskusyjne związane z tematem samotność, osamotnienie - na temat samotności dla wszystkich samotnych i osamotnionych.

Poprzedni temat «» Następny temat
Czy brakuje Wam znajomych?
Autor Wiadomość
myszka1604 
Częsty bywalec



Wiek: 32
Dołączyła: 23 Paź 2011
Posty: 525
Wysłany: 2011-10-28, 21:29   

A chodzisz na studia dziennie, zaocznie? to pierwszy rok? Jak pierwszy to nie ma co się dziwić, dopiero pierwszy miesiąc. Ja chodzę zaocznie i też generalnie się nie znamy, coś tam zagadamy, ale żadnych przyjaźni. Co to, dopiero dwa zjazdy.
 
     
Kondziu 
Milczący


Wiek: 40
Dołączył: 06 Lis 2011
Posty: 53
Skąd: Pionki (mazowieckie)
Wysłany: 2011-11-07, 20:48   

Ja równiez nie mam bliskich znajomych, ani zadnych przyjaciół i nigdy ich nie miałem. Oczywiscie znam wiele osób, jak kazdy, ale nie są mi oni bliscy. Są zwykłymi znajomymi i to wszystko. Ja bym bardzo chciał, by oni byli mi bliscy, ale widze to i czuje, ze im nie zalezy na bliskiej znajomosci. Takie cos się odczuwa, a to ze czasem z nimi rozmawiam, nie znaczy, ze są mi bliscy. Przeciez ja nie będe zmuszał ich do tego, by byli dla mnie bliscy, jesli oni nie są tym zainteresowani. W koncu nie kazdy do kazdego musi czuc sympatie i więz, bo kazdy ma inne oczekiwania i odczucia. Nie wiem, dlaczego ja nie moge spotkac takich ludzi, którzy zainteresowaliby sie mną tak naprawde? Myslę, ze większosc z nas nie trafia na "wspaniałych" ludzi, którzy mieliby do nas sympatie, są tylko normalni znajomi, których wcale nie obchodzi nasz los i nasze zycie. Gdyby to byli prawdziwi przyjaciele, gdzie w dzisiejszych czasach jest ich juz niewielu, martwiliby się o nas, interesowaliby się naszym zyciem i nie byliby dla nas obojętni. Nawet często w najblizszej rodzinie nie ma akceptacji, zrozumienia, pomocy i to jest tak, jakby byli to obcy ludzie. W mojej rodzinie jest większa obojetnosc i odrzucenie, niz wsród moich zwykłych znajomych. Mną nikt się nigdy nie interesował i nigdy nie byłem dla nikogo wazny, a to dla mnie jest czasami bardzo przykre.
 
 
     
broken_glass 
Aktywny



Dołączyła: 31 Paź 2011
Posty: 416
Skąd: Wschodnia Polska
Wysłany: 2011-11-07, 21:10   

Konrad, Ty to chyba chciałbyś,żeby znajomi, czy przyjaciele, nie mieli własnego życia tylko żyli np Twoim :oczko: bez urazy oczywiście, bądź dla siebie dobry, spokojnie a wszystko się ułoży :yes:
Czy brakuję mi znajomych?- tych nigdy za wiele :usmiech: odp twierdząca :usmiech:
 
     
beastlyangel 
Nowy

Dołączyła: 09 Lis 2011
Posty: 3
Wysłany: 2011-11-09, 17:17   

A ja wam powiem, że mi nie brak przyjaciół. Mam jednego przyjaciela, takiego od serca. I na tym koniec. Więcej mi tak na prawdę nie potrzeba. Nie miewam większych potrzeb wyżalenia się komuś, pogadania czy po prostu pomilczenia razem. Kiedyś... kiedyś to miałam pełno ''dobrych znajomych''. Ale wszystko się skończyło szybciej niż zaczęło. Był to okres, jakoś na przełomie 3 klasy gimnazjum a 1 liceum. Poznałam jacy na prawdę są ludzie. Ludzie którymi się otaczałam. Grupa zadufanych w sobie palantów. Po tym incydencie stałam się cicha, zamknięta w sobie, po prostu taka mała dziewczynka, ze swoim światem kolorowanym własnymi kredkami. Nie odczuwałam już potrzeby kontaku. Po prostu, od tamtego czasu brzydzę się pseudo przyjaciółmi.
 
     
broken_glass 
Aktywny



Dołączyła: 31 Paź 2011
Posty: 416
Skąd: Wschodnia Polska
Wysłany: 2011-11-10, 20:02   

Masz rację beastlyangel, ludzka nielojalność, zdrada, fałsz, interesowność- bardzo bolą. Czas, który opisujesz, pamiętam dobrze ze swojego doświadczenia,po różnych wydarzeniach również zamknęłam się w sobie, odgrodziłam się murem od tzw znajomych, dopiero na studiach zaczęłam inaczej patrzeć na innych ludzi..tak niestety wygląda dorastanie i wchodzenie w dorosłość ludzi wrażliwych i patrzących na świat idealistycznie..zderzenie z prawdziwym światem i ułomną ludzką naturą jest smutne i dołujące..
 
     
mateusz2710 
Milczący


Wiek: 38
Dołączył: 21 Wrz 2011
Posty: 69
Wysłany: 2011-11-10, 21:27   

Czepialska ma racje. :jezyk2: mam niestety podobnie.
Ostatnio zmieniony przez mateusz2710 2011-11-10, 21:28, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Deathman 
Nowy

Wiek: 32
Dołączył: 23 Lis 2011
Posty: 21
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2011-11-29, 01:23   

ja od kad zaczalem podupadac psychicznie stalem sie osoba aspoleczna, zaczalem unikac ludzi itp. jakims cudem wlasnie w tym momencie poznalem pierwszego przyjaciela. minelo juz pare lat, ja ciagle jestem aspoleczny, mam troje przyjaciol i bardzo malo znajomych z ktorymi utrzymuje kontakt. A odpowiedz na pytanie w temacie: Nie, nie brakuje mi znajomych
 
     
darici 
Milczący


Wiek: 37
Dołączyła: 23 Lis 2011
Posty: 58
Wysłany: 2011-11-29, 09:37   

mi brakuje z tego powodu ze tam gdzie mieszkalam od urodzenia to mam bardzo duzo przyjaciol znajomych a jak mieszkam w stolicy nie mam tylko sasiedzi wiec jest kiespko ale daje jako rade ;-)
 
     
borneo 
Nowy


Wiek: 47
Dołączyła: 15 Lis 2011
Posty: 30
Wysłany: 2011-11-29, 19:27   

:oops: a mi brakuje... kiedyś mieszkałam w Wawie to nie. Inaczej na wsi
 
     
mihi17maj 
Dyskutant


Wiek: 32
Dołączył: 05 Lis 2011
Posty: 1166
Wysłany: 2011-11-29, 19:48   

Wiadomo że w mieście z najść nowych znajomych będzie szybciej niż na wsi chodź z drugiej strony na wiejskich dyskotekach można sporo osób poznać ale oczywiście to nie jest to samo co w mieście
 
 
     
mihi17maj 
Dyskutant


Wiek: 32
Dołączył: 05 Lis 2011
Posty: 1166
Wysłany: 2011-11-29, 19:49   

darici, Ale wiesz może poznasz jakiegoś ładnego sąsiada :oczko: I więcej nie będzie Tobie potrzeba oczywiście jeśli nie masz chłopaka :-)
 
 
     
borneo 
Nowy


Wiek: 47
Dołączyła: 15 Lis 2011
Posty: 30
Wysłany: 2011-11-29, 20:10   

ech...mam męża....więc buuuu, sąsiad tragiczny. Mi brakuję koleżanek, znajomych, kumpel, itp///
 
     
mihi17maj 
Dyskutant


Wiek: 32
Dołączył: 05 Lis 2011
Posty: 1166
Wysłany: 2011-11-29, 20:20   

no to masz trochę ciężką sytuacje nie powiem ale zawsze możesz odwiedzać stare śmieci że tak powiem
 
 
     
borneo 
Nowy


Wiek: 47
Dołączyła: 15 Lis 2011
Posty: 30
Wysłany: 2011-11-29, 20:44   

tak wiem wiem....ale moje stare śmieci są 300km ode mnie....
ale zaczęłam niedawno pracę i tu liczę na znajomych
pozdrawiam
 
     
mihi17maj 
Dyskutant


Wiek: 32
Dołączył: 05 Lis 2011
Posty: 1166
Wysłany: 2011-11-29, 21:13   

borneo, no to trochę Ciebie dzieli :-( Więc życzę udanej pracy oraz poszukiwania nowych zaufanych znajomych pzdr
 
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Samotność Forum © 2011 - 2023
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Mapa Serwisu Google XML RSS
X