Cześć i pozdrowienia dla wszystkich .Jestem Grzesiek 38l,samotny nie ze swojego wyboru po 17 latach moja luba zdecydowała o rozstaniu.Od tej pory nie mogę okiełznać samotności ,przeraża mnie ona,jest mi bardzo ,ale to bardzo żle z tego powodu.Mam pytanie do szanownych forumowiczów,ludzi którzy zaakceptowali ten stan jak to zrobili,może udzielą mi wsparcia.Moja rodzina jest bardzo daleko ode mnie,wspiera mnie tylko telefonicznie .....
Czesc :)
Bardzo Ci wspoczuje, wiem dokadnie przez co przechdzisz, chociaz....kazdy przezywa porzucenie po swojemu.
Nie masz akceptowac samotnosci,tylko dac sobie czas, ulozyc wszystko w glowie, nabrac sil i ...zaczac od nowa z kims innym.
Nie jestes teraz w najlepszym okresie w zyciu,ale uwierz-bedzie lepiej, tylko musisz wytrwac.
Dziękuję za słowa otuchy ,czas jest teraz dla mnie najgorszy,tyle zmian tyle emocji ,łatwo popaść depresję nie widząc przyszłości a nękany w snach przeszłością.Dziękuję jeszcze raz
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach