Partner z "zaszłościami" po poprzednim związku - najgorsza rzecz, jaka może kogoś spotkać. Nigdy w zyciu, przez szacunek do siebie - albo taki ma "swój świat", do którego nie masz wstępu, albo zalewa cię opowieściami o tym, co robił i jak z tą idealną Darią czy inną srarią. Nie jesteś i nigdy nie będziesz tą jedyną. A niech idzie kochać swoją byłą, ale z dala ode mnie.
Aż mi mdło na samą myśl.
A czy uczucia po rozstaniu miną... czasem mijają, czasem nie. Wyrokowanie na podstawie o tym, czy miłość była prawdziwa, czy nie, jest strasznie aroganckie - nigdy w życiu nie odważyłabym się mówić innym że nie wiedzą, co sami czują. Ja do byłego nie czuję nic poza lekką niechęcią, chociaż kiedyś zrobiłabym dla niego wszystko. Tak, kochałam, pamiętam dobrze, jak bardzo, chociaż nie weszłabym w to samo drugi raz, wiedząc, jak się rzeczy potoczą. Dla siebie. Ja też się w tym wszystkim liczę, nie tylko ta druga osoba.
Ostatnio zmieniony przez Vyar 2017-04-18, 14:10, w całości zmieniany 1 raz
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach