To jest strasznie denerwujące gadanie.
Bo 1. Nie ma pewności, że to całe dalsze życie nie będzie tak samo złe, a czas raczej jest czynnikiem pogorszajacym..
2. pewne rzeczy warto robić wcześnie i potem ciężko to zrekompensować..
to tak jak z alkoholem: jak jesteś pełnoletni to możesz kupić legalnie i pić ile chcesz ale to już nie smakuje tak jak kiedy masz 15 lat, i robisz coś 'zakazanego'..
pewne rzeczy powinno się robić wcześnie bo potem już tak nie smakuje..
Amigo Vulnerable, możliwe, że masz rację, ale przecież życie nie kończy się mając lat 27 czy nawet 30. Jeśli nie zrobimy czegoś, żeby to życie poprawić to serio będzie tak, że to życie będzie takie samo, albo i gorsze. Ale czasem warto się do czegoś zmobilizować, postawić sobie jakiś cel i do niego dążyć :)
To jest strasznie denerwujące gadanie.
Bo 1. Nie ma pewności, że to całe dalsze życie nie będzie tak samo złe, a czas raczej jest czynnikiem pogorszajacym..
2. pewne rzeczy warto robić wcześnie i potem ciężko to zrekompensować..
to tak jak z alkoholem: jak jesteś pełnoletni to możesz kupić legalnie i pić ile chcesz ale to już nie smakuje tak jak kiedy masz 15 lat, i robisz coś 'zakazanego'..
pewne rzeczy powinno się robić wcześnie bo potem już tak nie smakuje..
Jedne z najmądrzejszych słów jakie ostatnio przeczytałem. Życie jest przed nami, owszem, jakieś 40-50 lat, ale nie mamy absolutnie zadnej gwarancji, że to nie będą lata jeszcze gorsze od poprzednich. A 27 lat zycia w ciągłej samotności, smutku czy przygnębieniu nie można wymazać ot tak. Wielce prawdopodobne, że to bedzie postępować. Czasu nie cofniemy, nigdy nie przeżyjemy już mlodzieńczych miłości, nie bedziemy mieli mozliwości zrobić nastoletnich głupstw, nie bedziemy mieli wspomnien z lat, kiedy świat stał przed nami i mielismy jeszcze wiare w dobrą przyszłość. Ja mam 27 lat i powoli juz siadam, a niestety nie ma mnie kto podniesc.
No właśnie, poza tym będąc od zawsze samotnym, bez znajomych, nie mając doświadczenia z dziewczynami nie da się zainteresować sobą żadnej, bo do tego trzeba mieć dużą ilość znajomych, mieć dużo i jeszcze więcej tematów do rozmów a skąd je wsiąść jak się żyje w ciągłej samotności...
To jest strasznie denerwujące gadanie.
Bo 1. Nie ma pewności, że to całe dalsze życie nie będzie tak samo złe, a czas raczej jest czynnikiem pogorszajacym..
2. pewne rzeczy warto robić wcześnie i potem ciężko to zrekompensować..
to tak jak z alkoholem: jak jesteś pełnoletni to możesz kupić legalnie i pić ile chcesz ale to już nie smakuje tak jak kiedy masz 15 lat, i robisz coś 'zakazanego'..
pewne rzeczy powinno się robić wcześnie bo potem już tak nie smakuje..
Jedne z najmądrzejszych słów jakie ostatnio przeczytałem. Życie jest przed nami, owszem, jakieś 40-50 lat, ale nie mamy absolutnie zadnej gwarancji, że to nie będą lata jeszcze gorsze od poprzednich. A 27 lat zycia w ciągłej samotności, smutku czy przygnębieniu nie można wymazać ot tak. Wielce prawdopodobne, że to bedzie postępować. Czasu nie cofniemy, nigdy nie przeżyjemy już mlodzieńczych miłości, nie bedziemy mieli mozliwości zrobić nastoletnich głupstw, nie bedziemy mieli wspomnien z lat, kiedy świat stał przed nami i mielismy jeszcze wiare w dobrą przyszłość. Ja mam 27 lat i powoli juz siadam, a niestety nie ma mnie kto podniesc.
Nawet tych postów to się już nie da wymazać.. chcesz płakać nad rozlanym mlekiem - to płacz. Albo zacznij coś robić i poczuj, że żyjesz..
Wiek: 32 Dołączył: 23 Maj 2016 Posty: 268 Skąd: Mazowieckie/Kuj-Pom
Wysłany: 2016-10-01, 15:57
4w5 napisał/a:
Nawet tych postów to się już nie da wymazać.. chcesz płakać nad rozlanym mlekiem - to płacz. Albo zacznij coś robić i poczuj, że żyjesz..
Świetnie powiedziane. Mówienie o tym, jak to jest źle i niedobrze nic nie da, wręcz pogarsza sprawę. A czytając niektóre posty w tym wątku, mam wrażenie, że w życiu mnie już nic dobrego nie spotka. Wiem, że przezwyciężenie tego problemu jest trudne i może się nie udać, ale co macie do stracenia? Wydaje mi się, że lepiej spróbować i przegrać niż poddać się i za 10-15 lat mieć do siebie żal, że się z tym nic nie robiło. A uwierzcie mi, da się.
Człowiek może ogłupieć od tych przekazów , nakazów itp kierowanie się gazetą Bravo ja kiedyś miałem doła w wieku 15 lat , że jestem prawiczkiem ( lol ) nie wiem czy pamiętacie był tam taki dział o problemach i wszystkie niemal wszystkie dotyczyły seksu w przedziale wieku 13-17 lat ( lol )
A najlepiej to być sobą , takim oryginałem jedynym w swoim rodzaju ; )
Nie ma co zapatrywać się na innych.
Masz 27 lat jeszcze dużo przed Tobą . I przede mną też taką mam cichą nadzieje ...
PS nie wdawajcie się w internetowe , gadu gadu romanse bo zawszę wychodzi lipa .
Ja od dziś zamykam się na świat ..... żywych istot.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach