Wysłany: 2015-01-25, 00:39 Zbyt logiczne podejście w sytuacjach towarzyskich
Czytam sobie tą stronę succeedsocially.com i jest tam wyraźnie napisane to, z czym mam obecnie problem. Mianowicie dostosowanie się do sytuacji towarzyskich. W oryginale to: Regular Logical Mode vs. Light Fun Mode czyli mniej więcej dwa stany:
1. Logiczne podejście do sytuacji, gdy człowiek wybiera metodologię, logicznie wszystko dowodzi itp
2. Łatwe i przyjemne podejście do sytuacji, gdzie ważna jest zabawa, a nie poprawne logiczne myślenie
Generalnie podczas przyjęć, imprez powinno się przejść w ten tryb drugi, a tego pierwszego używać w innych sytuacjach jak planowanie itp. No, ale właśnie mam problem z tym, że nie umiem teraz (kiedyś umiałem, dawno temu) przejść w ten drugi stan umysłu.
kochamma [Usunięty]
Wysłany: 2015-02-20, 00:25
nie bardzo rozumiem. jesteś na imprezie i co myślisz ? możesz przytoczyć jakieś przykłady ?
Ja to rozumiem tak:
Jeśli w klubie podchodzi do mnie facet, logicznie myśląc, nie od dziś wiadomo, że panuje przekonanie, iż panowie przychodzą w tego typu miejsca w poszukiwaniu łatwych dziewczyn (nie wiem jak wyglądają statystyki i jakie są na to dowody, w każdym razie to tylko przykład). Uświadamiając sobie to, z racji tego że do owych dziewczyn nie należę unikam gościa. Omijając logiczne myślenie, czyli drugi przypadek, odrzucam myśli o niecnych planach owego pana, bawię się z nim, a później znikam, sama.
Albo:
Logicznie: Wiem, że jeśli wypije jeszcze jednego - trzeba będzie mnie zbierać, rezygnuję z alkoholu.
Umiarkowanie logicznie: Raz się żyje! Jest impreza, polej!
myślę, że nie ma czegoś takiego jak zbyt logiczne podejście w sytuacjach towarzyskich, jest tylko co najwyżej ponuractwo i brak polotu
a odnoście tego co zalinkowałeś, to zwyczajnie próba popisywania się, udawania bycia lepszym, "bo jestem taki mądry i wszystko wiem lepiej"... nikt nie przepada za tymi co zawsze wiedzą lepiej....
Ostatnio zmieniony przez zapominajka 2016-08-01, 22:15, w całości zmieniany 2 razy
a odnoście tego co zalinkowałeś, to zwyczajnie próba popisywania się, udawania bycia lepszym, "bo jestem taki mądry i wszystko wiem lepiej"... nikt nie przepada za tymi co zawsze wiedzą lepiej....
Źle to interpretujesz. Tak jak jest napisane - Jak się siedzi codziennie kilka godzin przez np 5 lat i co chwile zastanawia się czy napisany kod nie będzie miał najmniejszego błędu (a tak powinno się robić) to dla niektórych szukanie błędów logicznych w kodzie powoduje, że to staje się to przyzwyczajeniem i zaczyna naturalne, by szukać błędów nie tylko w kodzie, ale i całym otoczeniu. A niektórzy programują od wieku nastoletniego, czasem dziecięcego. Tu naprawdę nie musi chodzić o popisywanie się...
Ostatnio zmieniony przez długopis 2016-08-01, 23:18, w całości zmieniany 2 razy
Wiek: 31 Dołączył: 01 Sie 2016 Posty: 37 Skąd: Poznań
Wysłany: 2016-08-01, 23:16
Rozumiem, o co chodzi. Niestety, ale mam podobnie. Każdą rozmowę staram się rozbić na czynniki pierwsze, nieświadomie szukam drugiego dnia. Staram się przewidzieć przyszłe wydarzenia i zwracam uwagę na to, co się dzieje dookoła mnie. Niestety, ale udaje mi się tę logikę zagłuszyć tylko alkoholem, którego swoją drogą bardzo nie lubię. Przez co nie potrafię się bawić, jestem drętwy jak kłoda...
nie bardzo jestem przekonana, co do tego "odchylenia programisty", bo po pierwsze sama trochę programuję, wiem, że zdarza się takie zachowanie odruchowe, że coś jest błędem, i wtedy chciałby się coś uściślić, poprawić, tak dla zasady, jednak nie robię tego, bo wiem, że nie byłoby to z mojej strony zbyt grzeczne, czasem trzeba trochę poczekać, zanim się zabierze głos... ale oczywiście, jak ktoś woli prezentować tego rodzaju zachowania, to oczywiście jego wola
mnie też się zdarzyło parę razy palnąć "mądrą" uwagę w rozmowie, no może więcej niż parę razy... czasem zastanawiam się, jakim okropnym paskudnikiem byłam ... teraz to co innego, świetlana przyszłość przede mną
nie bardzo jestem przekonana, co do tego "odchylenia programisty", bo po pierwsze sama trochę programuję
No właśnie, trochę. A ja od 11 roku życia (chociaż przez ostatnie 2,5 roku rzeczywiście mniej (niestety)).
zapominajka napisał/a:
nie bardzo jestem przekonana, co do tego "odchylenia programisty", bo po pierwsze sama trochę programuję, wiem, że zdarza się takie zachowanie odruchowe, że coś jest błędem, i wtedy chciałby się coś uściślić, poprawić, tak dla zasady, jednak nie robię tego, bo wiem, że nie byłoby to z mojej strony zbyt grzeczne, czasem trzeba trochę poczekać, zanim się zabierze głos... ale oczywiście, jak ktoś woli prezentować tego rodzaju zachowania, to oczywiście jego wola
Akurat to czy zabiera się głos od razu czy nie to w tym przypadku szczegół. Rozważmy dwa inne warianty:
1. Czekam na swoją kolej głosu w rozmowie towarzyskiej i zamiast powiedzieć coś ciekawego to wyjaśniam, że jednak tu i tam był błąd.
2. Nie mówię na głos w ogóle, a nie od razu, ani później o tej pomyłce. Ale jestem jej świadomy, mam ją w głowie i chęć do poprawienia. Niestety myśl nie przechodzi od razu, tylko dopiero po jakimś czasie, a ja w tym czasie nie mam co ciekawego powiedzieć, bo chodzi mi po głowie ta myśl.
I co powyższe zmienia? Jak dla mnie pomijalnie mało.
wyobraźmy sobie, że rozmawiamy w towarzystwie, ktoś coś mówi, i plecie głupoty, błędne założenia, błędne wnioski, i ogień w oczach, ze szczęścia o swojej racji, i nagle ty mówisz mu, że się myli, tragedia, przy wszystkich, traci ogień, szczęście i poczucie własnej nieomylności, tragedia, a tak łatwo było temu zapobiec, wystarczyło pomyśleć, "a kit mnie to obchodzi, co kto wygaduje po pijaku"... prawda, że to łatwe
Ostatnio zmieniony przez zapominajka 2016-08-02, 00:09, w całości zmieniany 1 raz
kiedy programujesz, to programujesz, skupiasz się, masz swoją metodę odnajdowania błędów, błagasz pewnie znajomych, żeby przetestowali twoje dzieło i nadziei, że natrafią na błąd, którego ty nie widzisz, (ja tak robię) i czekasz na wykryty błąd, jak na największą nagrodę... ale nie wszyscy tak mają, ludzie nie chcą wiedzieć o swoich błędach, kiedy popisują się w towarzystwie, nie obchodzi ich to, tak naprawdę,
rzadko ich obchodzi to co mówią, chcą się popisać, zabłysnąć, a tu stoisz jak ten wolontariusz bez przydziału i wytykasz im błędy... po prostu zapomniałeś wyłączyć debugowania
Ostatnio zmieniony przez zapominajka 2016-08-02, 00:17, w całości zmieniany 2 razy
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach