Jest poniżej kilka tematów, w których piszecie o tym, "co robimy nie tak" czy to przy poznawaniu nowych ludzi, czy w trakcie budowania jakiejś relacji. Przeszukując forum nie natknąłem się jednak na żaden wątek przeznaczony takiej jakby diagnozie pozytywnej, a bardzo chciałbym dowiedzieć się, jakie odnosicie sukcesy na tej płaszczyźnie, co w ogóle robicie, żeby poznać kogoś nowego? Zdarza mi się słyszeć "musisz wyjść z domu, iść do ludzi, poznać kogoś", wychodzę więc czasem w poszukiwaniu mniejszych lub większych skupisk ludzi w nadziei, że wreszcie uda mi się nawiązać jakiś kontakt. Jak dotąd bez skutku. Macie jakieś własne sposoby?
W moim przypadku poznawanie nowych ludzi leży kilka stóp pod ziemią. W pracy niby kogoś tam poznaję, rozmawiam, ale mija 8 godzin i nie ma do kogo ust otworzyć. Uczelnia.. podobna sytuacja. Wyjdę na spacer z psem i nawet mój śliczniutki pies nie działa na ludzi Niech się zastanowię czy były ostatnio jakieś sukcesy na tej płaszczyźnie. Niestety nie, ale wina to raczej leży po mojej stronie :)
To zazwyczaj nie jest problem w poznawaniu ludzi... tylko raczej w angażowaniu się w relacje - ja mam z tym problem. Poznaje ludzi w pracy wcześniej na uczelniach, w pociągu, gdziekolwiek i co?... i nic nic z tym nie robię :)
I to nie o to chyba chodzi, żeby wychodzić gdziekolwiek z nastawieniem "może kogoś poznam" - tak wygląda desperacja, a to wielu ludzi bardzo łatwo wyczuwa... trzeba wychodzić dla siebie, żeby się dobrze bawić, robić to co się lubi - wtedy ludzi nas dostrzegają sami. Łatwo mi to powiedzieć, ale zrobić coś z tym....hmmmm .... sami wiecie jak jest :)
4nw5, czyli jestem desperatem, I knew it! Od dawna się o to podejrzewałem ciekawa uwaga, jednak zgodzisz się chyba, że wyjść z domu trzeba. Zatem robić to, co się lubi w miejscach publicznych? :D
Caryca, może poszczuj kogoś tym psem, czy coś?
A na serio, to dziwię się, czemu narzekacie na samotność, skoro tak na prawdę chyba chcecie być samotni
Ostatnio zmieniony przez gen_pandemonium 2015-08-16, 20:36, w całości zmieniany 1 raz
Wiek: 39 Dołączył: 01 Paź 2013 Posty: 74 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2015-08-22, 18:38
Cytat:
A na serio, to dziwię się, czemu narzekacie na samotność, skoro tak na prawdę chyba chcecie być samotni
To nie jest takie proste. Myślę, że z czasem człowiek przyzwyczaja się do bycia samemu. Im bardziej zamyka się w swoim świecie, tym trudniej mu wyjść do ludzi i się otworzyć. Nie znaczy to, że chce być sam. Jednak wychodzenie robienie czegoś, aby wyjść z samotności w takim stanie ducha, jest robieniem czegoś na przekór. Ciężko w tym znaleźć chęci i pozytywne nastawienie. Jednak, gdy spotyka się osobę, przy której dobrze się czujemy, to jakoś naturalnie przychodzi podtrzymywanie relacji.
Hobby, pasje są dobre, aby kogoś poznać. Kiedyś byłem na spacerze z koleżanką z psem.
Po drodze okazało się, że ludzie z pieskami znają się i zatrzymują się, żeby pogadać. I to było takie naturalne. Sam biegam i na ulicy poznałem wiele osób. Teraz mam kilkoro znajomych z którymi spotykam się systematycznie, ale zwykle na wspólne bieganie. Problem polega na tym, że i tak przychodzi moment, w którym siedzę sam w domu i czuję się na tym świecie sam jak palec.
Bycie samemu, zostawanie samemu, bycie osobno było dla mnie zawsze naturalne jak oddychanie. Dość niedawno doszłam do wniosku, że te mityczne znajomości i kontakty wcale nie musiałyby być takie wspaniałe jak mogło się wydawać.
Najlepiej się poznaje znajomych przez kogoś :) albo zapisać się na jakiś kurs bądź szkolenie :) na którym można poznać osoby o podobnych zainteresowaniach.
Ostatnio zmieniony przez magic992 2017-02-03, 15:32, w całości zmieniany 1 raz
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach