Wiek: 27 Dołączyła: 05 Sie 2015 Posty: 2 Skąd: Wrocław
Wysłany: 2015-08-05, 01:38 Dzień dobry! :)
Kiedy przez przypadek trafiłam na Wasze forum spędziłam na nim mnóstwo czasu przeglądając wątki. Wydajecie się wszyscy bardzo serdeczni i mam nadzieję, że gdzieś wśród Waszej gromadki znajdzie się też miejsce dla mnie. Mam 19 lat i mieszkam we Wrocławiu. Nigdy nie byłam duszą towarzystwa, chociaż naprawdę lubię poznawać nowych ludzi i wiele bym dała żeby wychodziło mi to choć odrobinę lepiej. Długo nie narzekałam na brak znajomych, chociaż jakiś czas temu zauważyłam, że tak naprawdę nigdy ich nie miałam. Wiecie, kiedy przychodzi co do czego okazuje się, że nie ma gdzie pójść, nie ma co zrobić, nie ma nawet do kogo się odezwać. Coś pokroju wilka stepowego prosto z powieści Hessego, bo jeśli chodzi o kontakty międzyludzkie to myślę, że są całkiem w porządku. Lubię ludzi, a oni lubią mnie. Nie mam wrogów, nikogo nie nienawidzę i myślę, że nikomu nie dałam powodów żeby i mnie darzyć jakimiś negatywnymi uczuciami. Mimo to cała ta sympatia pozostaje w zarodku. Z nikim nie utrzymuję bliższych stosunków, nie jestem osobą, o której można byłoby pomyśleć cokolwiek organizując czy gdzieś się wybierając. Nikt umyślnie nie poświęciłby mi czasu, jeśli myśleć o czystych intencjach. Przeważnie nie ma żadnego znaczenia czy gdzieś jestem czy też mnie nie ma. Nie potrafię się do nikogo zbliżyć i chyba to mi doskwiera. Odpycham od siebie ludzi, kiedy okazuje się, że mają względem mnie jakieś oczekiwania. Nigdy nie czułam żebym miała cokolwiek do zaoferowania. Zawsze byłam sama, całkowicie z wyboru, chociaż nie mogłabym powiedzieć, że niczego nie zazdroszczę uroczo szczęśliwym parom. Szczególnie dotyka mnie to od czasu, kiedy jakaś marna garstka ludzi poświęcających mi uwagę choć czasem odnalazła swoje bratnie dusze, co sprawiło, że moje poczucie bycia piątym kołem u wozu urosło do gigantycznych rozmiarów. Pozwala mi to stwierdzić, że nawet jeśli ktoś tu kiedyś był, teraz nie ma po nim najmniejszego śladu. Przeżyłam ostatni rok zaszywając się w swoim ciasnym pokoiku, z książką w ręce, bo tylko dzięki temu każdy dzień z kalendarza uważam za trochę mniej zmarnowany. Pokrótce to chyba wszystko. Dobrej nocy, dnia, no, w każdym razie wszystkiego dobrego.
Wiek: 31 Dołączyła: 20 Sie 2013 Posty: 33 Skąd: Poznań
Wysłany: 2015-08-16, 19:46
Witam serdecznie :)
"Odpycham od siebie ludzi, kiedy okazuje się, że mają względem mnie jakieś oczekiwania. Nigdy nie czułam żebym miała cokolwiek do zaoferowania. Zawsze byłam sama, całkowicie z wyboru, chociaż nie mogłabym powiedzieć, że niczego nie zazdroszczę uroczo szczęśliwym parom."
Idealnie te zdania można odnieść do mnie. Samotność z wyboru - co przesądza o tym, że dokonujesz takiego wyboru; nie chcesz się wiązać czy nie znalazłaś odpowiedniej osoby?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach