Witam wszystkich :) po pewnym czasie przeglądania forum wreszcie odważyłam się zarejestrować. Mówię odważyłam się, bo już dawno chciałam to zrobić, tylko jakoś nie mogłam się przekonać, tak ciężko mi mówić o tej samotności, która mnie otacza. Ale w sumie nie mam nic do stracenia, wierzę że tu, wśród ludzi, którzy mają podobny problem, odnajdę zrozumienie.
Mam na imię Justyna i moim odwiecznym problemem jest nieśmiałość, a co za tym idzie trudno mi nawiązywać relacje z ludźmi. Przez to od zawsze czułam się samotna i odrzucona. Nigdy nie miałam przyjaciół, znajomych owszem, ale zawsze chciałam mieć prawdziwą bratnią duszę, która mnie zrozumie i z którą będę mogła o wszystkim porozmawiać. Niestety jak do tej pory nikogo takiego nie spotkałam. Cztery lata temu związałam się z pewnym chłopakiem, chodziliśmy razem do liceum. Sama nie wiem, jak doszło do tego, że otworzyłam się przed nim, ale jakoś udało mi się wejść w związek. To była moja pierwsza tak ważna w życiu relacja. W nim odnalazłam zarówno chłopaka jak i przyjaciela, to mi wystarczało i zaprzestałam przejmować się brakiem innych osób w moim życiu. Jednak ostatnio rozstaliśmy się i to w bardzo przykrych okolicznościach. W sumie on od dawna pokazywał, że nie jest jednak taki, jakiego go poznałam. Nie chcę tu opisywać szczegółów, ale ogólnie mówiąc nie szanował mnie i bardzo często wykazywał do mnie agresję. No i w końcu zostawił mnie, wiedząc że jestem z nim w ciąży. Bardzo się na nim zawiodłam, boję się, że już nigdy przed nikim się nie otworzę. Teraz, gdy nie ma go przy mnie, nie mam nikogo, znowu czuję to ogromną pustkę. To jest straszne. Moją jedynym szczęściem jest teraz moja córeczka, którą noszę pod sercem i która niedługo już będzie ze mną. Chciałabym jednak znaleźć osobę, z którą mogłabym chociaż porozmawiać. Mam nadzieję że nie zanudziłam Was moją opowieścią :)
Ostatnio zmieniony przez justi210 2015-06-04, 19:01, w całości zmieniany 1 raz
Wiek: 28 Dołączył: 03 Mar 2015 Posty: 40 Skąd: Świebodzice/Dolnośląskie
Wysłany: 2015-06-04, 21:05
Przykre, ale niestety takie jest właśnie życie...
Jednak głowa do góry, nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. Psychologiem nie jestem, nawet jej nie studiuję, ale jak chcesz, to pisz, na pewno zawsze znajdę czas, by odpisać :)
Dziękuję za przywitanie wiem że takie jest życie staram sie myśleć że wszystko jakoś sie ułoży fajnie że jest takie forum gdzie można napisać wygadac sie Kimii dzięki za propozycje na szczescie nie trzeba być psychologiem żeby móc wysłuchać i zrozumiec druga osobe
Ostatnio zmieniony przez justi210 2015-06-05, 05:44, w całości zmieniany 1 raz
Wiek: 42 Dołączyła: 15 Mar 2011 Posty: 1207 Skąd: zachodniopomorskie
Wysłany: 2015-06-27, 22:13
Cześć Justyna,
dużo przeszłaś. Oby Twoje doświadczenia Cię zahartowały, nie odbierając Ci zdolności widzenia dobra.
Poza tym miło widzieć kogoś z Zachodniego Pomorza :)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach