Wiek: 27 Dołączyła: 15 Mar 2011 Posty: 1237 Skąd: z piekła
Wysłany: 2011-08-04, 10:57
czekolada, świetny wierszyk xD
A co mi zrobisz jak nic nie dodam? Tak w ogóle to ty już chyba widziałaś moje "wiersze"... No ale dobra... Poszukam czegoś co można przedstawić publicznie
O proszę:
Witaj kochana!
Popatrz, upadłam na ziemię
jak pajac, któremu odcięto sznurki.
Pomóż mi się podnieść!
Nie słyszysz mego wołania?
Przechodzisz obok mnie i kopiesz
niczym kamień, stojący Ci na drodze do szczęścia.
Powróć przyjaciółko!
Umazana błotem podnosiłam się
aby pomóc Ci się wzbić w powietrze.
Dla Ciebie wstawałam ryzykując kolejny upadek.
Wróć!
Krzyknęłam, leżąc w kałuży błota.
Wiek: 27 Dołączyła: 15 Mar 2011 Posty: 1237 Skąd: z piekła
Wysłany: 2011-10-06, 19:03
W związku z tym, że czekolada wspomniała o wywiadzie z pająkiem wstawiam go tutaj, choć wiersz to nie jest... Ale cóż...
Dziennikarka umówiła się na spotkanie z pająkiem odkrywcą, który cudem przeżył wejście do ludzkiej paszczy...
-Dzień dobry panie Hobo!
-Witam!
-Chciałam panu zadać kilka pytań związanych z pana niezwykle niebezpieczną przygodą.
Zacznijmy od tego: Co skłoniło Pana do podjęcia wyzwania?
-Proszę mówmy sobie na "Ty". Bardzo ciekawiło mnie, jak człowiek podczas odpoczynku może wydawać takie dźwięki. Po za tym chciałem sprawdzić czy paszcza człowieka prowadzi tylko do żołądka czy też do innych miejsc.
-Dobrze, Hobo. A co zobaczyłeś w środku?
-W penym momencie natknąłem się na miejsce z, którego wypływał ten charczący dźwięk i długi tunel. Weszłem do tunelu i zobaczyłem wszystko to co zjadł na kolacje.
-A jak wydostałeś się z powrotem na zewnątrz?
-Na początku byłem przerażony. Powierzchnia tunelu była śliska i trudno było po niej iść. Co rusz spadałem z powrotem do żołądka.Myślałem, że już nigdy się z tamtąt nie wydostanę.
-Co było dalej?
-Po pół godzinnej walce poczułem ogromny wstrząs i już po chwili pływałem w klozecie.
-Jejku. To straszne... A jak wydostałeś się z klozetu?
-Na górze było przyczepione dziwne pudełko. Wspiąłem się na nie i wyszedłem, zanim człowiek spuścił wodę.
-Jak teraz postrzegasz tą wyprawę?
-Nie jestem do końca pewien jak o tym myśleć. Z jednej strony było to głupie i niebezpieczne, z drugiej warto było coś takiego przeżyć. Tego co zobaczyłem już nikt mi nie odbierze.
-Dziękuje za udzielenie wywiadu. Już za tydzień ukarze się w nowym numerze naszego czasopisma "Dla Ludzi z Jajami". Dziękuje
Ze względu na wiersze, pozwolę sobie wtrącić swoje 3 grosze, również piszę. Chcecie - oceniajcie.
Czuję czegoś brak,
Jak życie strome, się przechyliło,
Coś właśnie się stoczyło,
W głowach grało,
Satysfkacje dawało,
A teraz zwyczajnie tego brak,
Zupełnie, jakby się skończył świat.
Kwiat to nie był,
W snach mych gości wciąż,
To może piach,
Zółty,
Nie, to nie to,
Ciągle czuje strach,
Piękna woń, czegoś zapach,
Myślę, słucham, dźwięki chłonę,
Bass jak balsam,
Przesłuchałem już go chyba z tonę.
Wiem już chyba, czym to było,
Dusza ma, nie trzymałem jej siłą,
Uciekła,
W podróż własną,
Czy powórci, gdybym klasnął?
Siłą jej nie wróce,
Lecz sposobem,
Człekiem być dla innych,
Pomóc? - Tak, się zgodzę,
Aby powrót był szybki dość,
Bo jam bez niej,
Smutny, szary, zwykły gość.
Wiek: 27 Dołączyła: 15 Mar 2011 Posty: 1237 Skąd: z piekła
Wysłany: 2011-10-12, 19:25
Ceziu, podoba się mi :)
Mam takie pytanie do osób piszących: też macie problem z zatytułowaniem swoich dzieł? Ja nigdy nie mogę dopasować tytułu, żeby zachęcał i jednocześnie oddawał moje uczucia.
W Twoim małym świecie, smutek zastygł bezruchu,
szlochasz cicho w chusteczkę,
kiedy wyjeżdżam daleko, całujesz wtedy me zdjęcia
i wpatrując się w płomień świecy, przywodzisz na myśl
tamte chwile, nasze wspólne chwile.
Spisujesz skrzętnie pamiętnik, wszystkie myśli
okraszasz dźwięcznymi słowami, które po moim powrocie
i w moich rękach, stają się symfonią miłości i tęsknoty.
Wciąż wracam do twego małego świata
i wracać będę dopóki płonie ogień wiary
i nadziei, a jeśli kiedyś zgaśnie, cóż...
pozostaną jedynie mgliste wspomnienia
i wyblakły tusz na pożółkłych kartach
Twojego pamiętnika, który zawsze mówił mi,
że jesteś ze mną.
Ale pokrzepkowo też potrafię, sprzed bodaj miesiąca...
Smucisz się bo zgasło słońce, czy dziecko w Tobie płacze,
że długo wyczekiwana gwiazda nie migocze ?
A to tylko chmura ją przykryła lecz niedługo czmychnie
niczym spłoszony ptak.
Zamknij oczy. Wyobraź sobie świat, gdzie z nieba lecą buziaki,
ramiona drzew tulą Cię z każdej strony, a rzęsy traw, pragną dać Ci najgorętszą pieszczotę...
duenderosa [Usunięty]
Wysłany: 2011-11-18, 18:53
To ja dorzucę swoje grosiki do skarbony poezji :)
ZAWIŁOŚĆ ZWIĄZKÓW
On i ona - jego żona
Ona i on - jej schron
On odszedł... do Onej (tej osamotnionej)
Ona została sama, zraniona, oszukana
Onej swoją miłość daje teraz On (ten od żon)
Ony - także pozostał zdradzony
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach