Samotność - forum psychologiczne na temat samotności - dla wszystkich samotnych i osamotnionych - samotnosc

FAQ SzukajUżytkownicyGrupy Chat Gry RejestracjaZaloguj

Samotność

Psychologiczne forum dyskusyjne związane z tematem samotność, osamotnienie - na temat samotności dla wszystkich samotnych i osamotnionych.

Poprzedni temat «» Następny temat
Myśli samobójcze
Autor Wiadomość
Kynoko 
Nowy


Wiek: 35
Dołączył: 28 Mar 2015
Posty: 29
Skąd: Lublin
Wysłany: 2015-04-01, 21:41   Myśli samobójcze

Czy ktoś z Was doznaje tego z czym ja mierzę się niemal codziennie? Brak perspektyw na przyszłość, nieudane (i nieudolne) próby zagadania do kobiet, brak pracy, życia towarzyskiego, niechęć do swojego ciała. Jest wiele powodów, a skutek zawsze ten sam, myśli samobójcze. Czy Wam też zdarza się myśleć, czy wręcz marzyć o skończeniu z sobą? Jeśli tak, to jaki macie sposoby zwalczania takich myśli?
 
     
Leander 
Milczący


Wiek: 39
Dołączył: 01 Paź 2013
Posty: 74
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2015-04-01, 22:13   

Też mam takie myśli. Też nie pracuje na etat a mam 30 lat, studiuję już ileś lat i nie mogę skończyć. Czasem mam wrażenie, że to się nigdy nie zmieni i że najlepszym wyjściem byłoby skończenie ze sobą. Gdy dopada mnie takie myślenie, staram się czymś zająć, przeczekać to. Zależy też jak to jest intensywne. Czasem wystarczy to zignorować. Ta myśl ulotni się tak szybko jak się pojawiła. Kiedy indziej emocje są silniejsze i trzeba zmierzyć się z bólem, czasem się wypłakać. Doświadczenie uczy, że to mija, emocje się wyciszają i za jakiś czas podnoszę się z tego dołka.
 
 
     
kamiledi15 
Początkujący


Wiek: 35
Dołączył: 06 Wrz 2014
Posty: 144
Wysłany: 2015-04-02, 15:00   

Kiedyś miałem takie myśli. Ale mniej więcej poukładało mi się w życiu i mi przeszło. Wiadomo, że samotnej osobie jest trudniej, bo jak ma doła to nie ma nikogo do pocieszenia. Ale da się to przejść bez żadnych psychologów.
 
 
     
Bari 
Częsty bywalec



Wiek: 28
Dołączył: 07 Cze 2013
Posty: 515
Wysłany: 2015-04-02, 23:10   

Czasem zastanawiałem się co by było gdybym ze sobą skończył, ale raz że brakuje mi odwagi, a po drugie nie mam pewności czy na tym innym świecie będzie lepiej niż tutaj.
 
     
Crystal
Nowy

Dołączył: 07 Kwi 2015
Posty: 32
Wysłany: 2015-04-09, 21:58   

Niestety też miałam tą wątpliwą przyjemność borykania się z myślami samobójczymi.
Udało mi się wyjść z tego za pomocą własnej samokrytyki, nie było dnia kiedy bym sama na siebie nie wrzucała. Myślałam wtedy jaka ciota ze mnie i jak mogę w ogóle brać rozwiązanie typu śmierć pod uwagę. Niektórzy ludzie mają większe problemy, są tacy, którzy walczą o życie z chorobą i zapewne wiele by oddali za dzień mojego życia, a ja podchodziłam z tak małym szacunkiem..

Oczywiście nie mówię, że każdemu pomoże takie rozwiązanie, ja jestem bardzo specyficzną osobą i na mnie działają bardzo niekonwencjonalne rozwiązania.

Rozumiem, że są osoby, którym jest bardzo ciężko i nie widzą na prawdę innego wyjścia niż to..
Jednak zobaczcie- tak wiele Was krzywdzi, czemu więc i Wy chcecie siebie skrzywdzić?
Postarajcie się chronić, róbcie dla siebie jak najwięcej dobrego, a jest szansa, że wyrwiecie się z ciemności.
Nie czujecie się na siłach? Zgłoście się do specjalisty, zróbcie to DLA SIEBIE!

Zabicie się jest nieodwołalne, nie cofnie się już czasu choćby nie wiem jak bardzo się chciało.
 
     
Tirnael 
Nowy

Wiek: 36
Dołączył: 03 Lut 2015
Posty: 49
Wysłany: 2015-04-09, 22:19   

Mój brat przy walce z alkoholizmem kilka razy mówił mi, że myśli o samobójstwie. Do dzisiaj nie wiem czy mówił tak, żebym się od niego odczepił, wybaczył mu kolejny raz, czy mówił serio. W życiu prawie nic nie doprowadza mnie do płaczu (bo jak wiadomo faceci nie płaczą), tylko on to potrafił. Generalnie jak mnie "odwiedział", co trwało zazwyczaj kilka tygodni to sam też cały czas byłem zdołowany martwiąc się o niego i nie potrafiąc pomóc.

Na szczęście w tej chwili jest lepiej, znalazł kobietą i od kilku miesięcy jest trzeźwy, mogę tylko liczyć, że taki stan rzeczy się utrzyma. Sam nigdy nie myślałem poważnie o samobójstwie no ale jak widać musiałem wielokrotnie się zastanawiać jak kogoś od tego odwieść. Nadal nie mam pojęcia co takiej osobie powiedzieć, nie pomaga, że jest ponad 10 lat starszy i przeżył już wiele odwyków i rozmów z psychiatrami...
 
     
Czerwona93 
Częsty bywalec



Wiek: 30
Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 682
Skąd: wielkopolska
Wysłany: 2015-04-09, 22:56   

nigdy na serio, zwykle użalanie sie nad sobą
 
 
     
Tirnael 
Nowy

Wiek: 36
Dołączył: 03 Lut 2015
Posty: 49
Wysłany: 2015-04-10, 16:58   

może i tak ale raczej nigdy nie podjąłbym takiego ryzyka i nie wyrzucił brata z domu
 
     
4w5 
Częsty bywalec


Wiek: 35
Dołączył: 24 Sty 2014
Posty: 994
Skąd: Poludniowa Polska
Ostrzeżeń:
 1/4/4
Wysłany: 2015-04-10, 19:51   

Bari napisał/a:
Czasem zastanawiałem się co by było gdybym ze sobą skończył, ale raz że brakuje mi odwagi, a po drugie nie mam pewności czy na tym innym świecie będzie lepiej niż tutaj.


Najpierw byłaby wielka rodzinna tragedia, masa łez, pogrzeb, następnie byłyby znicze na Twoim grobie codziennie przez... i ta kwestia jest właśnie zależna od tego jak mocno rodzice Cie kochają.
A znajomi też chwile popłaczą, zamyślą się przez jakiś czas, będa mięc to w głowie przez miesiąc dwa, może rok... a później wszystko wróci do normy... a Ty już dawno bedziesz zjedzony przez robactwo :).
 
     
Crystal
Nowy

Dołączył: 07 Kwi 2015
Posty: 32
Wysłany: 2015-04-10, 21:35   

Yyyyh nie chcę być zeżarta przez robactwo! ;( Może będę miała farta i mnie spalą, lecz chcę dożyć jakiegoś sensownego wieku ;P
 
     
Andskyru 
Aktywny


Wiek: 28
Dołączył: 07 Maj 2012
Posty: 320
Wysłany: 2015-04-10, 23:02   

Umieranie nigdy nie ma sensu, jeśli tylko odczuwamy sens życia. Tylko wdzierający się bezsens, zmusza nas do wyczekiwania podeszłego wieku z nadziej na....
 
     
obywatel_p 
Nowy


Wiek: 90
Dołączył: 31 Mar 2015
Posty: 26
Skąd: Prawie Roztocze ;)
Wysłany: 2015-04-15, 18:55   

Ja pier...le jedno jest pewne - wraz z człowiekiem umierają możliwości które miał, póki żyjesz możesz wszystko.
Trzymajcie się życia ludzie!
Trzymaj się życia człowieku!

btw - nigdy nie wiadomo, kiedy odnajdziesz sens życia.
Ostatnio zmieniony przez obywatel_p 2015-04-15, 18:56, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
Amigo Vulnerable 
Moderator


Wiek: 28
Dołączył: 23 Sie 2015
Posty: 459
Wysłany: 2015-10-07, 16:13   

A jak się zastanawiam co jest ambitniejsze: żyć w cierpieniu czy skończyć cierpienie, to to już są myśli samobójcze ?
 
     
andi 
Częsty bywalec


Dołączył: 26 Maj 2015
Posty: 882
Skąd: Małopolska
Wysłany: 2015-10-07, 18:18   

Zależy co masz na myśli pisząc o skończeniu cierpienia.Jeżeli myślisz o tym żeby się leczyć i przez to znacznie mniej cierpieć to nie są to myśli samobójcze.Natomiast jeżeli myślisz żeby zakończyć życie to napewno są to myśli samobójcze.
 
     
długopis 
Aktywny


Dołączył: 17 Lip 2011
Posty: 439
Wysłany: 2015-10-07, 20:00   

Amigo Vulnerable napisał/a:
A jak się zastanawiam co jest ambitniejsze: żyć w cierpieniu czy skończyć cierpienie, to to już są myśli samobójcze ?

Nie, to tylko Death Metal.
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Samotność Forum © 2011 - 2023
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Mapa Serwisu Google XML RSS