Przeglądając różne strony psychologiczne, trafiłem na to forum. Jako że, również często odczuwam samotność postanowiłem do Was dołączyć. Staram się jej nie ulegać i często wychodzę w różne miejsca sam. Do kina, na koncert, spacer itd. Jednak bez towarzystwa czegoś brakuje, zresztą sami wiecie o co chodzi.
Dokładnie też tak czasem robie, ale gapienie się samemu w kinowy ekran czy coś , no czuję się jakby był w tym kinie ale tak jakoś bez celu sensu... chęć spędzania czasu z kimś powoduje, że samotne łażenie gdziekolwiek nie sprawia mi jakiejkolwiek przyjemności... chyba mamy to samo ;]
Ja na koncerty i przedstawienia chodzę sam i nie przeszkadza mi to dobrze się bawić. Przynajmniej nikt mi z boku nie gęga i mogę się skupić w całości na występie. Nawet na Sylwestra pojechałem sam na koncert, zrobiłem sobie fotkę z Markiem Sierockim i złożyłem mu życzenia noworoczne.
Ale zgadzam się oczywiście, że czegoś brakuje. Chciałoby się po takim występie z kimś pogadać, ale szczerze mówiąc... Po tylu latach to nawet nie wiem, czy bym potrafił ubrać myśli w słowa. Tak więc, dobrze Cię rozumiem.
Ostatnio zmieniony przez kamiledi15 2015-02-06, 19:02, w całości zmieniany 1 raz
No nie wiem, bo ja chodzę na koncert, żeby trochę też potańczyć po śpiewąć ( a raczej po krzyczeć), a tak w samotności to tak jakoś głupio, nie wiem może innaczej jest na koncercie jakieś muzyki klasycznej, gdzie się siedzi i słucha to może w samotności jest fajnie, można się bardziej skupić, ale na koncercie bardziej tanecznym to tak średnio w samotności... takie jest moje zdanie oczywiście :)
No właśnie mi, gdy chodzę sam do kina najbardziej brakuje tego, że nie mam z kim porozmawiać o tym co obejrzałem. A co do faktu, że jestem sam w kinie to nie mam z tym problemu. Chociaż z tego co słyszałem to chodzenie w pojedynkę do kina, jest przez wielu ludzi uznawane za coś dziwnego. I rzeczywiście samotnych osób przychodzi tam bardzo mało.
No ja w kinie, nigdy nie byłam sama, nawet jak był film, który bardzo chciałam oglądnąć, a jedni albo nie mieli czasu, albo kasy na kino, to w końcu zmusiłam mamę, żeby ze mną poszła, ale sama to nigdy nie byłam
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach