Chwilowy spadek samopoczucia doprowadził mnie na to forum. Jestem osobą żyjącą w pojedynkę, ale lubię to i nie robię zbyt wiele żeby to zmienić. Niemniej jednak bywają samotne wieczory, kiedy jest tak sobie. Podejrzewam jednak, że takie wieczory "takie sobie" mają chyba wszyscy, również ci żyjący we dwójkę/w kilkoro/stadnie. Tak więc nie uważam, żeby było mi w życiu jakoś strasznie źle. :)
Mam nadzieję, że znajdę tu motywację do jak najszybszego pozostawiania za sobą chwil "takich sobie" oraz być może uda mi się napisać kilka słów, które pomogą komuś takie chwile przetrwać.
Bez przesady z tymi moimi radami, Lila25 ;) Może lepiej nie korzystaj, bo skoro tu dotarłam, to nie znam żadnego tajemnego sposobu na samotność. Po prostu tylko może uda mi się czasem napisać kilka fajnych słów podtrzymujących kogoś na duchu, bo człowiek sam siebie nie przekona, a prędzej dotrze do niego to, co mówi mu ktoś życzliwy.
To ja tylko czekam, aż zaczniesz podnosić na duchu :) Nie no żartuje każdy kto tutaj jest chyba czeka na kilka dobrych słów podnoszonych na duchu, które sami dobrze znają, ale słysząc je od kogoś zawsze lepiej brzmią :)
Witam serdecznie:) A czy przypadkiem jednym ze sposobów na radzenie sobie z samotnością nie jest pogadanie z kimś choćby przez forum? Nie to samo, co na żywo, ale zawsze coś:)
Witam serdecznie:) A czy przypadkiem jednym ze sposobów na radzenie sobie z samotnością nie jest pogadanie z kimś choćby przez forum? Nie to samo, co na żywo, ale zawsze coś:)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach