Cześć,
podobno w Święta dzieją się rzeczy niesłychane, ciężko czasem je wyjaśnić - a więc jestem.
Samotnica, chociaż nie tak do końca. Bardziej bym powiedziała nie ufna, nie wierząca do końca w dobre zamysły ludzi ze względu na to, że wielokrotnie zostałam przez nich skrzywdzona. A już szczególnie jeżeli chodzi o internet (takie zboczenie "zawodowe" ) Ale jestem i licze, że tutaj każdy ma podobne odczucia życiowe :)
Samotna bo wolę mieć 5 prawdziwych znajomych niż 50 fałszywych, ale niestety czasem ta skromna ilość daje się we znaki bo spędzam samotne wieczory. A jak są samotne to są okropne myśli w głowie więc liczę, że dzięki Wam się ich pozbędę :)
Samotna także jeżeli chodzi o drugą połowkę bo jeszcze nie znalazł się taki co by przez tę moją skorupę zechciał się przebić, ale nawet to i dobrze bo przynajmniej ominęło mnie bycie z palantami :)
Ogroma altruistka przez co obrywam, ale wierzę, że wszystko do Nas wraca z podwójną siłą, więc się tym nie przejmuję.
Wieku możecie się domyślić, obecnie zamieszkuję od 5 lat stolicę co mnie cieszy.
Lubię wyjśc z domu, ale lubię wyjść z fajnymi, szczerymi ludźmi więc to się nie zdarza często.
Nie wiem co Wam jeszcze mogę tutaj napisać - więc jak macie pytania to śmiało walcie :):)
Cześć,
podobno w Święta dzieją się rzeczy niesłychane, ciężko czasem je wyjaśnić - a więc jestem.
Samotnica, chociaż nie tak do końca. Bardziej bym powiedziała nie ufna, nie wierząca do końca w dobre zamysły ludzi ze względu na to, że wielokrotnie zostałam przez nich skrzywdzona. A już szczególnie jeżeli chodzi o internet (takie zboczenie "zawodowe" ) Ale jestem i licze, że tutaj każdy ma podobne odczucia życiowe :)
Samotna bo wolę mieć 5 prawdziwych znajomych niż 50 fałszywych, ale niestety czasem ta skromna ilość daje się we znaki bo spędzam samotne wieczory. A jak są samotne to są okropne myśli w głowie więc liczę, że dzięki Wam się ich pozbędę :)
Samotna także jeżeli chodzi o drugą połowkę bo jeszcze nie znalazł się taki co by przez tę moją skorupę zechciał się przebić, ale nawet to i dobrze bo przynajmniej ominęło mnie bycie z palantami :)
Ogroma altruistka przez co obrywam, ale wierzę, że wszystko do Nas wraca z podwójną siłą, więc się tym nie przejmuję.
Wieku możecie się domyślić, obecnie zamieszkuję od 5 lat stolicę co mnie cieszy.
Lubię wyjśc z domu, ale lubię wyjść z fajnymi, szczerymi ludźmi więc to się nie zdarza często.
Nie wiem co Wam jeszcze mogę tutaj napisać - więc jak macie pytania to śmiało walcie :):)
Pozdrawiam świątecznie,
Ania
Za sam sposób wypowiedzi już Cie lubie, ( co do mnie generalnie samotnik w chwili obecnej na fazie, czy tam kacu - pisz ta co chcecta ) Co do mojego stylu bycia.... mógłbym napisać sporo więcej, ale wybnacz - ledwo widzę to co pisze także po prostu- cześć Aniu ide spać! ::)
Zabawne
ludzie narzekają, że mają tylko 5 przyjaciół...
Do głowy im nie przyjdzie jak śmieszni są dla tych, którzy nie mają nikogo :)
Cieszę się, że sprawiłam Ci radość swoją "śmiesznością" :)
Następnym razem zanim zaczniesz być uszczypliwa to przeczytaj dokładnie co ktoś pisze i weź pod uwagę, że każdy inaczej postrzega samotność.
To ty zanim zaczniesz na coś narzekać pomyśl, że są ludzie którzy mają gorzej
A czy ja narzekam???????????????? Może zamiast się czepiać warto wyjśc na spacer? Albo inaczej - może warto ucieszyć się, że są jednak osoby, które w swoim życiu mają bliskie osoby mimo natury samotnika?? Ale widzę, że każda osoba, która ma w swoim życiu przyjaciela musi być od razu BEEEE i jak śmie się tu zjawiać. Tylko, że nie pomyślałaś, że te bliskie osoby mogą być od Ciebie oddalone o tysiące kilometrów a ty potrzebujesz kogoś blisko siebie bo krótkie rozmowy na facebooku Ci nie wystarczą?
Do czasu studiów nie miałam żadnych znajomych, dużo mnie kosztowało i dalej kosztuje dopuszczenie do siebie kogokolwiek. Codziennie z tym walczę i staram się robić wszystko aby nie zgorzknieć i nie zamykać się w domu. Radzę się innych osób, które mają z tym problemy, chodziłam na spotkania, które pomagały mi otworzyć się na innych. Jednak natłok tego co przeżyłam w swoim życiu i jak wyglądało moje życie dopóki nie uciekłam z domu rodzinnego jes tak duże, że potrzeba bliskiego kontaktu z ludźmi jest tak wielka, że te 5 osób to dla mnie mało, mimo że dla Ciebie dużo. I może czas najwyższy zacząć patrzeć na każdego indywidualnie i nie porównywać go do siebie. Bo ta tyle ma, a inni tyle chcieliby mieć. Z tym, że nie każdy ma za sobą taki sam bagaż życiowy.
I na tym zakończę z Tobą tą dyskusję.
I w Nowyk Roku życzę Ci więcej luzu i dystansu do świata. Zmień trochę swoje nastawienie życiowe (poczytałam trochę twoich postów) może wtedy samotność zniknie z twojego życia. Mnie w każdym razie tak do siebie zniechęciłaś, że na samą myśl, że miałabym Cię widzieć na avatarze sprawia, że się pożegam z tym forum mimo, że jednak jest sporo normalnych ludzi. Możesz zabić sobie brawa i wypić swoje zdrowie
bo jeszcze nigdy takich negaywnych emocji na internecie nikt we mnie nie zbudził.
Ostatnio zmieniony przez ania89 2014-12-26, 01:36, w całości zmieniany 1 raz
Nie wiem może szczerość?
To nie ja zachowuje się jak 14latka z okresem, która pojedzie komuś "jesteś brzydka" :)
Ja tylko uświadamiam ludziom, jak śmieszni są w swoim użalaniu się
Na myśl przychodzi mi pewna scenka-w poczekalni chirurga plastycznego, bogata blond panienka z biustem c płacze, że chciałabym mieć rozmiar d,a nie stać jej na operację. na przeciwko niej siedzi uchodźca z iraku- jej ojciec, muzułmański fanatyk, oblał jej twarz kwasem, bo wyszła sama z domu... i robi FACEPALM
;)
Uważasz Czerwona, że jeśli ktoś ma choć jednego przyjaciela to od razu nie powinno go tu być? Bo co, zazdrościsz mu? Czasem mając 100 przyjaciół można czuć się samotnym, to odczucie subiektywne. Gdyby ta strona była zarezerwowana dla osób nie mających żadnych znajomych czy tez przyjaciół, myślę że wiele osób musiało by usunąć konta.
Ostatnio zmieniony przez melkam 2014-12-28, 01:33, w całości zmieniany 1 raz
michau89 [Usunięty]
Wysłany: 2014-12-28, 14:21
@Czerwona93 przeczytałem kilkanaście Twoich postów i jako, że nie jestem "14latką z okresem" pozwolę sobie wyrazić swoje zdanie na temat Twoich komentarzy względem nowej koleżanki (i nie tylko)...Przeczytaj sobie (gdziekolwiek chcesz) czym jest chamstwo, które zapewne mylisz z pewnością siebie. To, że Ty nie masz znajomych i przyjaciół (mało ludzi chce rozmawiać z zarozumialcami - a właśnie taką postawę prezentujesz) to proponuje okazać więcej szacunku drugiemu człowiekowi ( w tym przypadku nowej koleżance). Kiedy to zrobisz może okaże się, że jest ktoś kto chce też i z Tobą porozmawiać i Ciebie wysłuchać. Pozdrawiam.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach