Samotność - forum psychologiczne na temat samotności - dla wszystkich samotnych i osamotnionych - samotnosc

FAQ SzukajUżytkownicyGrupy Chat Gry RejestracjaZaloguj

Samotność

Psychologiczne forum dyskusyjne związane z tematem samotność, osamotnienie - na temat samotności dla wszystkich samotnych i osamotnionych.

Poprzedni temat «» Następny temat
Mam do nich żal
Autor Wiadomość
Czerwona93 
Częsty bywalec



Wiek: 30
Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 682
Skąd: wielkopolska
Wysłany: 2014-08-19, 21:09   

nas?
Nas ludzi, tak.
Mama od dziecka mi powtarza, żeby nie przejmować się koleżankami, bo one zajmą się swoim życiem, a ja zostanę sama
wniosek z tego taki, że 50 lat temu było tak samo jak teraz :)

nowa szkoła, nowi znajomi, nowe miasto... człowiek idzie na przód, czasem nie patrzy kogo zostawia w tyle
 
 
     
Jan 
Milczący


Dołączył: 30 Lis 2013
Posty: 74
Skąd: Śląsk
Wysłany: 2014-08-19, 21:30   

Ja jakoś nie mam żalu do nikogo. No może poza jedną osobą która potraktowała mnie jak śmiecia ale co tam wybaczam jej :)
 
     
4w5 
Częsty bywalec


Wiek: 35
Dołączył: 24 Sty 2014
Posty: 994
Skąd: Poludniowa Polska
Ostrzeżeń:
 1/4/4
Wysłany: 2014-08-25, 20:56   

Czerwona93 napisał/a:

nowa szkoła, nowi znajomi, nowe miasto... człowiek idzie na przód, czasem nie patrzy kogo zostawia w tyle



...problem w tym, że nie wszyscy lubią zmiany, potrzebuują dużo czasu, żeby zmiany zakceptować dostosować się do czegoś.
 
     
Czerwona93 
Częsty bywalec



Wiek: 30
Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 682
Skąd: wielkopolska
Wysłany: 2014-08-25, 22:13   

4w5 napisał/a:
Czerwona93 napisał/a:

nowa szkoła, nowi znajomi, nowe miasto... człowiek idzie na przód, czasem nie patrzy kogo zostawia w tyle



...problem w tym, że nie wszyscy lubią zmiany, potrzebuują dużo czasu, żeby zmiany zakceptować dostosować się do czegoś.



ja pierwsza
większy problem w tym, że czasem zmiany są nieuniknione
i nie ma czasu
 
 
     
vonGneisenau 
Początkujący



Wiek: 39
Dołączył: 15 Lip 2014
Posty: 107
Skąd: Warschau
Wysłany: 2014-08-26, 21:39   

Nie mam żalu do nikogo ,nie miałem wielu znajomych i przeważnie byłem na uboczu ,widać taki już mój los .
 
 
     
yogourt 
Początkujący


Wiek: 30
Dołączyła: 21 Lip 2014
Posty: 106
Wysłany: 2014-08-27, 08:17   

4w5 napisał/a:
...problem w tym, że nie wszyscy lubią zmiany, potrzebuują dużo czasu, żeby zmiany zakceptować dostosować się do czegoś.


Dlaczego tak jest?
 
 
     
4w5 
Częsty bywalec


Wiek: 35
Dołączył: 24 Sty 2014
Posty: 994
Skąd: Poludniowa Polska
Ostrzeżeń:
 1/4/4
Wysłany: 2014-08-27, 10:36   

yogourt napisał/a:
4w5 napisał/a:
...problem w tym, że nie wszyscy lubią zmiany, potrzebuują dużo czasu, żeby zmiany zakceptować dostosować się do czegoś.


Dlaczego tak jest?


Przyczyną często leżą w ciężkich przeżyciach w okresie młodości / dzieciństwa.... nieodwzajemnione uczucia, odrzucenie ze strony bliskich czy rówieśników, przemoc w rodzinie, różnego rodzaju uzależnienia, i inne tego typu doświadczenia powodują, że zamykamy się w sobie, rodzi się w nas strach przed ludźmi. Aby się odgrodzić od tych wszystkich negatywnych doznań budujemy często własny świat do którego dostęp mają nieliczni a dla pewności otaczamy go emocjonalnymi zasiekami i fosą z wodą, aby czasem nikt niepożądany czasem nie wtargną do naszego królestwa..... i trwamy latami w takim czymś. Jedni nałogowo piją, drudzy żyją w wirtualnym świecie, jeszcze innych życie polega na całodniowym siedzeniu przed TV.

Na co dzień pozornie niby obracamy się wokół ludzi, ale tak na prawdę mało kto cokolwiek o nas wie, sami często żyjąc w jakiś tam sposób zatracamy poczucie własnego ja, sami nie wiemy czego chcemy, donikąd nie zmierzamy, nie podejmujemy nowych wyzwań. A gdy w końcu zauważamy, że coś z nami jest nie tak zaczynamy próbować różnych form aktywności, których jednocześnie się boimy ponieważ wprowadzają zmiany do naszego hermetycznie poukładanego życia...., często czegoś chcemy ale nie umiemy ani o cokolwiek poprosić ani jakoś przystępnie o tym zakomunikować gdyż całe życie z większością spraw trzeba było radzić sobie samemu.

Generalnie rządzi nami strach, który nabyliśmy dawno temu. Boimy się zmian bo boimy się ludzi... wolimy samemu cierpieć niż ryzykować. I właśnie podczas wszelkich zmian aktywują się te wszystkie wytworzone przez nas zasieki bo się po prostu czegoś boimy gdyż nie umiemy przewidzieć konsekwencji jakiejś zmiany...

Heh.. pierdolę od rzeczy :).
Ostatnio zmieniony przez 4w5 2014-08-27, 10:42, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Samotność Forum © 2011 - 2023
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Mapa Serwisu Google XML RSS