Samotność - forum psychologiczne na temat samotności - dla wszystkich samotnych i osamotnionych - samotnosc

FAQ SzukajUżytkownicyGrupy Chat Gry RejestracjaZaloguj

Samotność

Psychologiczne forum dyskusyjne związane z tematem samotność, osamotnienie - na temat samotności dla wszystkich samotnych i osamotnionych.

Poprzedni temat «» Następny temat
Przyczyny Waszej samotności
Autor Wiadomość
Kidney16 
Nowy

Dołączyła: 30 Kwi 2014
Posty: 14
Wysłany: 2014-07-23, 21:31   

[quote="petro29"]Kidney16, jesli stracilas nadzieje to miej wiarę :)niewolno sie poddawac trzeba darzyć do spelnienie swoich celow a zeby to osiagnac trzeba byc wytwalym

masz ogromna racje moze rzeczywiście powinnam zaryzykować musze sie w końcu ogarnąć..przynajmniej sprobowac :shock:
 
 
     
yogourt 
Początkujący


Wiek: 30
Dołączyła: 21 Lip 2014
Posty: 106
Wysłany: 2014-07-25, 08:58   

Tak to jest z marzeniami, że bardzo trudno je zrealizować i właśnie dlatego warto do tego dążyć.
 
 
     
vonGneisenau 
Początkujący



Wiek: 39
Dołączył: 15 Lip 2014
Posty: 107
Skąd: Warschau
Wysłany: 2014-07-26, 21:52   

yogourt napisał/a:
Tak to jest z marzeniami, że bardzo trudno je zrealizować i właśnie dlatego warto do tego dążyć.


Jest takie przysłowie "Uważaj na marzenia ,mogą się spełnić " jednak warto ponieść takie ryzyko ;-)
 
 
     
Pantherapardus
Nowy


Dołączył: 29 Lip 2014
Posty: 2
Wysłany: 2014-07-30, 22:13   Re: Przyczyny Waszej samotności

Angel napisał/a:
Jakie są przyczyny Waszej samotności? Co sprawiło, że czujecie się samotni, osamotnieni?

Moja samotność jest całkowicie z wyboru i to nie tylko chodzi o samotność w sensie życia bez partnerki ale całkowitą, wyalienowałem się ze środowiska ludzi emigrując na tak zwane za...ie. I nie czuje się samotny - jestem zadowolony ze swojego wyboru. Nie wiem dlaczego słowo samotność ma wydźwięk jedynie pejoratywny.
 
     
Vyar 
Częsty bywalec



Wiek: 35
Dołączyła: 22 Cze 2013
Posty: 918
Skąd: Mar Vanwa Tyalieva
Wysłany: 2014-07-31, 17:58   

Teraz, samotność z braku kogoś zmieniła się w brak kogoś konkretnego, ale to... tymczasowe.
 
 
     
Czerwona93 
Częsty bywalec



Wiek: 30
Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 682
Skąd: wielkopolska
Wysłany: 2014-08-09, 18:31   

Dzisiaj przy odkurzaniu stwierdziłam, że ja wcale nie jestem samotna. Ja po prostu nie lubię ludzi- co za tym idzie nie staram się nawiązywać nowych znajomości, ani podtrzymywać starych.
Jednak tak czysto "psychicznie" brakuje mi rozmów z ludźmi POZA rodziną i pracą no i kotem ;]
 
 
     
4w5 
Częsty bywalec


Wiek: 35
Dołączył: 24 Sty 2014
Posty: 994
Skąd: Poludniowa Polska
Ostrzeżeń:
 1/4/4
Wysłany: 2014-08-10, 00:09   

Czerwona93 napisał/a:
Dzisiaj przy odkurzaniu stwierdziłam, że ja wcale nie jestem samotna. Ja po prostu nie lubię ludzi- co za tym idzie nie staram się nawiązywać nowych znajomości, ani podtrzymywać starych.
Jednak tak czysto "psychicznie" brakuje mi rozmów z ludźmi POZA rodziną i pracą no i kotem ;]


...dokładnie jakiś czas temu stwierdziłem to samo :P.... niby rodzina narzeka ( bardziej niż ja sam ), że jestem sam, że niezbyt nawiązuje nowe znajomości a stare gasną w moemencie gdy nie są mi już potrzebne.... a tak na prawde to ja mam cały ten otaczający mnie świat włącznie z rodziną daleko w poważaniu. Wiem brzydko i okrutnie to brzmi ale tak de facto jest nie licze się z ludźmi, rzadko stosuje się do obowiązujących norm..... fajnie, że mam bliskich którym na mnie zależy a tak na prawde żyje tak jakby obok ludzi...... dziwne to to ale nie bardzo wiem co z tym zrobić bo tak jest i było od zawsze..... może presadzilem , po prostu nie lubie jak rodzinka wpycha ręce zbyt mocno w moje życie a ze jestem mocno terytorialny to słabo żyje z rodzinką ot życie..... aaaa lekkko się najebałe sorki za błędy :).
 
     
Snajper 
Nowy


Wiek: 29
Dołączył: 09 Sie 2014
Posty: 14
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-08-10, 17:50   

Moją przyczyną samotności jest prawdopodobnie brak wspólnych zainteresowań oraz brak rówieśników w promieniu 5 km.
 
 
     
Pietrek 
Aktywny



Wiek: 27
Dołączył: 22 Wrz 2013
Posty: 422
Skąd: Południe
Wysłany: 2014-08-13, 23:56   

kostek napisał/a:
Nieśmiałość,brak pewności siebie i zapewne wrodzony pech do jakichkolwiek relacji z płcią przeciwną :roll: :-D

No to możemy sobie przybić piątkę. A co do pecha, to myślę, że jest on spowodowany w dużej części przez nieśmiałość. Choć miałem tak, że odważyłem się i napisałem do dziewczyny i wszystko szło ładnie, a potem nagle mnie olała, nie wiadomo czemu....[/hide]
 
     
Cirilla 
Nowy

Wiek: 30
Dołączyła: 12 Sie 2014
Posty: 9
Wysłany: 2014-08-14, 20:47   

Przycyzną mojej samotności jest nieśmiałość i introwertyzm. Najlepiej czuję się we własnym domu, przy książce, z kubkiem herbaty. Nie poznaję wielu ludzi, zwłaszcza płci przeciwnej i jednocześnie może mam odrobinę zbyt duże wyobrażenia o związkach. Dla mnie samotność nie zawsze jest zła, jednak najbardziej doskwiera mi właśnie brak drugiej połówki, fajnie byłoby wiedzieć czy związek z kimś rzeczywiście wart jest tych wszystkich smutków. ;-)
 
     
Leander 
Milczący


Wiek: 39
Dołączył: 01 Paź 2013
Posty: 74
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-08-22, 21:13   

Ja też chciałbym wierzyć, że bycie w związku jest coś warte. Na razie jestem totalnie zniechęcony i przyzwyczajony do samotności. Niby ostatnio poznałem kilka osób, spędzamy razem czas i jest ok. Tylko, że nie nazwałbym tego przyjaźnią. Jest w tym pewien dystans. Jak wracam do domu, to czasem poczucie samotności dobija, tak jak dzisiaj. Najgorsze jak czuje, że tak już będzie zawsze. Czas leci, jest się coraz starszym i trudniej udawać i mówić sobie, że można żyć samemu, rozwijać się, poświęcić się innym rzeczom.
 
 
     
Lampart
Milczący



Dołączył: 11 Sty 2013
Posty: 96
Wysłany: 2014-08-22, 21:45   

Ale jednak można, ja jestem samotnikiem z wyboru i nie mam zamiaru już z tego rezygnować - oczywiście każdy jest inny
 
     
liliana 
Aktywny



Dołączyła: 02 Wrz 2014
Posty: 214
Wysłany: 2014-09-02, 13:28   

Jestem sama z banalnego powodu - smutny rozwód, choroba. Na początku bałam się samotności, nie wyobrażałam życia w pojedynkę, dziś po 4 latach po prostu się przyzwyczaiłam.
 
     
Jan 
Milczący


Dołączył: 30 Lis 2013
Posty: 74
Skąd: Śląsk
Wysłany: 2014-09-02, 18:04   

liliana ja też się kiedyś bałem samotności ale dziś patrze na to trochę inaczej. Nie ma co się zadręczać myślami że będzie się samemu do końca życia. Ja tam pracuje nad sobą, udoskonalam się i realizuje woje cele, a miłość sama do mnie przyjdzie, a jak nie to tragedii nie będzie :)
 
     
liliana 
Aktywny



Dołączyła: 02 Wrz 2014
Posty: 214
Wysłany: 2014-09-02, 18:22   

Janie, dziękuję za powitanie na innym temacie :uscisk:
Nie boję się już samotności. Na początku, kiedy eksmąż mnie zostawił, bałam się przeokropnie. Nie wiedziałam, jak będę żyć. Myslałam, że jedynym rozwiązaniem na tę bolączkę będzie znalezienie następnego partnera. Poznałam kogoś, spędziłam z kimś naprawdę gorące chwile, ale ta relacja zakończyła się, na szczęście pokojowo, do tej pory mam z nim sporadyczny kontakt.
Potem stwierdziłam, że na samotność najlepsze jest przeorganizowanie sobie wolnego czasu. Opiekuję się samotnie dziećmi, więc w moim przypadku nie wchodzi w grę codzienne wychodzenie gdzieś (wszędzie musiałabym ze sobą ciągnąć dzieciaki), a chcę żeby miały ustabilizowany tryb życia, czas na zajęcia dodatkowe, naukę, swoje zainteresowania itd. Dlatego zarejestrowałam się na tym portalu - szukam osób, z którymi mogłabym pogawędzić.
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Samotność Forum © 2011 - 2023
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Mapa Serwisu Google XML RSS
X