Samotność - forum psychologiczne na temat samotności - dla wszystkich samotnych i osamotnionych - samotnosc

FAQ SzukajUżytkownicyGrupy Chat Gry RejestracjaZaloguj

Samotność

Psychologiczne forum dyskusyjne związane z tematem samotność, osamotnienie - na temat samotności dla wszystkich samotnych i osamotnionych.

Poprzedni temat «» Następny temat
Prawdziwa miłość
Autor Wiadomość
yogourt 
Początkujący


Wiek: 30
Dołączyła: 21 Lip 2014
Posty: 106
Wysłany: 2014-07-21, 19:33   Prawdziwa miłość

Jeśli jest prawdziwa, to logiczne, że powinnismy naprawdę zakochać się tylko raz i potem się tego trzymać? Czy prawdziwa miłość może być nieodwzajemniona?

Mam swoje zdanie i chętnie wysłucham opinii innych.
 
 
     
Czerwona93 
Częsty bywalec



Wiek: 30
Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 682
Skąd: wielkopolska
Wysłany: 2014-07-21, 21:03   

Zakochałaś się, to ten jedyny, a potem nagle umiera w wypadku.... i co? tzn, że już do końca życia masz być sama i kochać go miłością nieszczęśliwą, bo był prawdziwą miłością?

Nie wierzę w coś takiego jak miłość, a szczególnie w tą jedną jedyną na całe życie. Prędzej czy później każde uczucie się kończy- u jednych po roku, u innych po 20 latach, potem ludzie są ze sobą z wielu przeróżnych powodów, wśród nich nie ma miłości
 
 
     
pique 
Aktywny


Dołączył: 08 Cze 2014
Posty: 300
Skąd: wawa
Wysłany: 2014-07-21, 21:31   

Oj koleżanka pesymistka widzę, pewnie odpisze że realistka :D miłość jest czy w nią wierzymy czy też nie. Nie można jednak mylić miłości ze szczęściem, to już oddzielna sprawa ;)
Ostatnio zmieniony przez pique 2014-07-21, 21:32, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
yogourt 
Początkujący


Wiek: 30
Dołączyła: 21 Lip 2014
Posty: 106
Wysłany: 2014-07-21, 22:07   

Nic nie ma wspólnego z tego co zauważyłam i być może wieczna może być tylko nieodwzajemniona?;)
 
 
     
Bari 
Częsty bywalec



Wiek: 28
Dołączył: 07 Cze 2013
Posty: 515
Wysłany: 2014-07-21, 22:07   

Kiedyś słyszałem takie powiedzenie, że miłość najczęściej trwa ok. 3 lata, a potem jak coś jest to głównie przyzwyczajenie. Może i coś w tym jest...
 
     
vonGneisenau 
Początkujący



Wiek: 39
Dołączył: 15 Lip 2014
Posty: 107
Skąd: Warschau
Wysłany: 2014-07-21, 22:24   

Powiem szczerze, iż nie wiem czy istnieje prawdziwa miłość czy nie istnieje ,brak mi doświadczenia w temacie,ale tak sobie myślę że we wszechświecie wszystko jest możliwe. 8-)
 
 
     
4w5 
Częsty bywalec


Wiek: 35
Dołączył: 24 Sty 2014
Posty: 994
Skąd: Poludniowa Polska
Ostrzeżeń:
 1/4/4
Wysłany: 2014-07-21, 23:29   

... a ja myślę, że miłość i poczucie szczęścia - te wartości są ze sobą bardzo mocno skorelowane :)..... co do samej miłości pewnie gdzieś tam na mnie czeka, czy ją znajde? nie wiadomo. Chyba ciężko będzie, mało jest ludzi traktujących życie z przymrożeniem oka, a przynajmniej większość jego aspektów. :)
 
     
moniczka
Nowy

Dołączył: 14 Maj 2014
Posty: 10
Wysłany: 2014-07-28, 16:03   

Ja wierzę w prawdziwą miłość, ale wierzę także w to, że może one u każdego z nas wystąpić więcej niż jeden raz. Dobry jest przykład Czerwonej93, ukochana osoba zginie, to nie jesteśmy skazani do końca życia na samotność, bo limit miłości się wyczerpał. To jest uczucie, nie jakieś nadprzyrodzone zjawisko, a uczucie to rzecz ludzka, pojawia się i znika. A czy każda miłość musi przeminąć? Nie wiem, będę mogła wypowiedzieć się na ten temat, jak będę na łożu śmierci. Póki co mogę mieć tylko nadzieję, że tak nie jest.

Wspominaliście tutaj o rozróżnieniu między szczęściem a miłością. Moim zdaniem są to dwie powiązane rzeczy. I nie ma sensu chyba rozgraniczać co jest szcześciem, a co miłością. Każdy odbiera to po swojemu, nikt chyba nie stworzy idealnej definicji miłości ani szczęścia. Ja kilka lat temu zakochałam się w chłopaku, zaczęło się od zauroczenia, ale później przerodziło się to w miłość. I z mojego punktu widzenia była to prawdziwa miłość. Niestety byłam wtedy młoda i naiwna, moja wizja miłości była dość prosta, niestety związek się zakończył. Teraz, kilka wiosen później, poznałam mężczyznę na mydwoje, po kilku spotkaniach coraz więcej chemii pojawiało się, związek się rozwijał w dobrym kierunku. Po ponad roku znów czuję, że pojawia się między nami miłość, tym razem zdecydowanie bardziej dojrzała, niż w moim poprzednim przypadku. A czy utrzyma się do końca? Zobaczymy, mam taką nadzieję. Ale nie jestem jasnowidzem, dlatego nie odważę się ferować wyroków...
 
     
yogourt 
Początkujący


Wiek: 30
Dołączyła: 21 Lip 2014
Posty: 106
Wysłany: 2014-07-28, 16:56   

Ja też się zakochałam w chłopaku i nie chciałabym nigdy o nim zapomnieć, chociaż to jest dziwaczna sytuacja, ale on się nie zgadza na jakąkolwiek relację. Bardzo chciałabym, żeby to uczucie było wieczne, bo to byłoby takie idealne.
Znalazłam sobie innego chłopaka, chociaż przypominał mi tego, w którym się zakochałam. Naprawdę starałam się być wobec niego szczera. On uważał, że nic do niego nie czuję i miał prawo mnie zostawić. Myślę, że go skrzywdziłam, bardzo chciałam go kochać.
Nie chcę nikogo więcej skrzywdzić w ten sposób.
Lepiej uwierzę w wieczność miłości i stanę się niezależna od tej potrzeby, żeby kogoś znaleźć.
Ostatnio zmieniony przez yogourt 2014-07-28, 16:57, w całości zmieniany 2 razy  
 
 
     
buddysta 
Nowy


Wiek: 33
Dołączył: 29 Lip 2014
Posty: 18
Skąd: Samsara
Wysłany: 2014-07-29, 16:37   

Ja wierzę w miłość aż do śmierci. Każdemu a także sobie takiej życzę
Uważam też że można się powtórnie zakochać bez pamięci w innej (kolejnej) osobie.
 
     
buddysta 
Nowy


Wiek: 33
Dołączył: 29 Lip 2014
Posty: 18
Skąd: Samsara
Wysłany: 2014-07-29, 16:37   

Ja wierzę w miłość aż do śmierci. Każdemu a także sobie takiej życzę
Uważam też że można się powtórnie zakochać bez pamięci w innej (kolejnej) osobie.
 
     
yogourt 
Początkujący


Wiek: 30
Dołączyła: 21 Lip 2014
Posty: 106
Wysłany: 2014-07-30, 10:44   

Wierzysz, że można kochać 2 osoby jednocześnie, czy jak?
 
 
     
buddysta 
Nowy


Wiek: 33
Dołączył: 29 Lip 2014
Posty: 18
Skąd: Samsara
Wysłany: 2014-07-30, 21:09   

Można kochać do śmierci.
Można się odkochać.
Zmieńcie zasadę myślenia z "to lub tamto" na "zarówno to jak i tamto":-)


Tak można też kochać 2 osoby. Kiedyś, gdy jeszcze liczyła sie dla mnie ilość a nie jakość bywałem w takich stanach emocjonalnych...krzywdząc przez to kobiety
 
     
yogourt 
Początkujący


Wiek: 30
Dołączyła: 21 Lip 2014
Posty: 106
Wysłany: 2014-07-30, 22:05   

Buddysto, to bardzo mądre, co piszesz. Myślę, że miłość do śmierci to by było niesamowite przeżycie. Myślę też, że nie mamy na to wpływu, czy kogoś kochamy, aczkolwiek chyba można w końcu stwierdzić, że to już nie miłość, tylko wspomnienia, ale to może być tylko inna interpretacja tych samych uczuć, żeby przejść dalej. Bo osobście uważam, że uczucia do osób, z którymi nie mamy kontaktu nie mogą się ot tak zmienić, bo co, poznamy kogoś nowego?

Ja zawsze chcę, żeby wszystko było logiczne i to jest błąd. Bo przecież to wszystko nie jest. :)
 
 
     
Czerwona93 
Częsty bywalec



Wiek: 30
Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 682
Skąd: wielkopolska
Wysłany: 2014-07-30, 22:36   

buddysta napisał/a:
Można kochać do śmierci.
Można się odkochać.
Zmieńcie zasadę myślenia z "to lub tamto" na "zarówno to jak i tamto":-)


Tak można też kochać 2 osoby. Kiedyś, gdy jeszcze liczyła sie dla mnie ilość a nie jakość bywałem w takich stanach emocjonalnych...krzywdząc przez to kobiety


i serio nadal uważasz, że to była miłość? (do dwóch osób)
 
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Samotność Forum © 2011 - 2023
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Mapa Serwisu Google XML RSS