Jestem mloda osoba, ktora za czesto sie przenosi. Przyjaciol mam porozrzucanych tu i owdzie, nigdzie na razie nie zagrzewam miejsca na dluzej - to taki etap.
Bywaja momenty, takie jak ten, kiedy naprawde chcialoby sie poczuc cieplo drugiego czlowieka.
Wlasnie zerwalam ze swoim chlopakiem, to byla moja decyzja. Staralam sie wytrwac w tym zwiazku, a jednak czegos zabraklo, dusilam sie szczerze mowiac. Wypalilo sie.
Niezadomowiona jestem na tym forum i wsrod Was, Forumowicze, dlatego moze niezbyt wylewnie na poczatek.
Mam nadzieje, ze uda mi sie z kims zaprzyjaznic, wymienic mysli, smutki i radosci.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach