Witam, wychodzę z założenia, że nie pasuję do obecnej epoki, że ten cały wyścig szczurów, plastykowe ideały i ogólny światopogląd to nie jest to na co mam ochotę, do czego zostałem stworzony (jak to głęboko zabrzmiało...). Krótko, nie pasuję do dzisiejszych czasów. Czy tylko mi się tak wydaje, czy może również ktoś z Was ma takie odczucia?
No, myślałam o tym. Ale do czasów pasuję. Tylko do ludzi nie bardzo.
To pytanie wydaje się być jednym z tych na które nie umiem jednoznacznie odpowiedzieć. Nie mam pewności czy bardziej pasowałbym do tego co już było czy może tego co dopiero będzie (może po jakiejś apokalipsie zombi, czy coś w ten deseń...). Wydaje mi się, że mimo zacofania w pewnych dziedzinach, czasy minione były bardziej... godne? Wiem, że wszystko zależy od punktu siedzenia, że taki chłop w średniowieczu to zbyt wiele do powiedzenia nie miał, ale jakby wziąć pod uwagę np. sztukę czy ideały, które były kiedyś, a które są obecnie to aż mam ochotę wynaleźć maszynę czasu. Jakoś tak nie umiem popłynąć z nurtem dzisiejszej rzeczywistości, nurtem brudnych rzek czy polecieć w przestworza nęcony pragnieniami współczesnego świata (które nie są znowuż tak odległe od tych przed wiekami), przestworza pełne smogu i straconych możliwości. Jeżeli zaś chodzi o ludzi to jak powiedział kiedyś marszałek - Naród wspaniały, tylko ludzie...
może kolega czuje się lepiej po prostu gdy otaczają go rzeczy z lat 90? osobiście jak tam, na daremne szukać w moim pokoju płyt cd czy nawet odtwarzacza mp3, same kasety i niedługo winyle. Zamiast upajać się filami hd ja nadal walczę z 20 letnim magnetowidem który dokładnie jak przystało na niego lubi się zacinać... znajomi mówią na mnie dinozaur, tak, tak się czuje bo zamiast hmm najnowszego htc czy coś tam mam starą [URL=http://bi.gazeta.pl/im/4/6540/z6540154Q.jpg]Nokia 5510[/URL] . Słucham starego rapu/hip-hopu. Jakoś dawno zrezygnowałem z tego wyścigu szczurów, ogólnie dobrze mi z tym, także kolego w pełni rozumiem i popieram to wszystko.
a co do tej maszyny czasu... no chciało byś cofnąć w tamte lata i przeżyć chociaż jeden dzień,
zresztą nie wiem czy pamiętacie ale jeszcze parę dni temu mój podpis na profilu był taki:
"Wyobraź sobie że stanął czas gdzieś w 90
Nie ma CDków, internetu
Kasety przegrywane od kumpla z osiedla "
To fragment piosenki [URL=http://www.youtube.com/watch?v=Bju2hXS3Hco]Grubson - Polski Hip Hop ( link )[/URL] . Szczerze polecam, taki opis tego jak było:)
Ostatnio zmieniony przez Jasper 2013-10-07, 08:51, w całości zmieniany 1 raz
Osobiście chętnie zaszyłabym się w starej wieży pełnej książek albo, jako czarownica, w chatce w lesie. Rozstawiwszy wcześniej naokoło pułapki, coby żaden błędny człowiek przypadkiem na mnie nie trafił.
Samur [Usunięty]
Wysłany: 2013-10-07, 16:40
Vyar napisał/a:
Osobiście chętnie zaszyłabym się w starej wieży pełnej książek albo, jako czarownica, w chatce w lesie. Rozstawiwszy wcześniej naokoło pułapki, coby żaden błędny człowiek przypadkiem na mnie nie trafił.
Tak, po czym przejeżdżająca armia czcigodnych rycerzy pod wezwaniem swego króla wychędożyłaby Cię nie patrząc na nic. Tak samo bandyci, których wtedy nie brakło. Zacne czasy.
Hakim [Usunięty]
Wysłany: 2013-10-07, 16:46
Marcin1991, to w jakiej epoce chciałbyś żyć, jeśli nie w obecnej?
Jeśli ci się nie pasuje ci wyścig szczurów i gonienie za karierą, to nikt nie każe ci tego robić możesz skupić się na czymś innym i mieć własne ideały.
Samur napisał/a:
Tak, po czym przejeżdżająca armia czcigodnych rycerzy pod wezwaniem swego króla wychędożyłaby Cię nie patrząc na nic. Tak samo bandyci, których wtedy nie brakło. Zacne czasy.
Może Vyar, liczy na rycerza na białym koniu którą uwolni ją z wieży?
Jasper, cóż jeżeli chodzi o lata 90. to rzeczywiście było 'inaczej', ale jak dla mnie to jeszcze nie to.
Hakim, odpowiadałem już na to pytanie - przeczytaj wyżej. Co do wyłączenia się z tego XXI-wiecznego, gównianego nurtu to chyba sama rejestracja na takim forum zaświadcza o tym jaką ścieżką staram się kroczyć, jaki dokonałem wybór. Niestety na - dosłownie - każdym kroku jestem wciąż namawiany do porzucenia moich ideałów oraz ambicji i czczenia największego bóstwa świata, a mianowicie konsumpcjonizmu, od którego oderwać się można chyba tylko przeprowadzając się na bezludną wyspę.
Jeśli mogę się wtrącić w dyskusje, to według mnie wiele jest takich osób, które czują że nie są z "tej" epoki, ale jak się bliżej przyjrzeć to mało osób potrafi przyznać do jakiej by pasowało, bo każda ma przecież swoje za i przeciw( z jednej strony chciałabym być księżniczką w zamku w otoczeniu książąt, a drugiej mogłabym być wydana za znacznie starszego mężczyznę wbrew woli, dla dobra kraju) ;3 W pewnym sensie wydaje mi się że ludzie tęsknią po prostu za ideałami, które dane epoki realizowały, co jest dość jasne.
Jednakże wychodzi również na to, że tak długo jak będą ludzie ceniący dalej te ideały one nie umrą.Nawet jeśli mało jest osób które wyznaje podobne ideały, tak naprawdę to świat kreują ludzie, a nie świat ludzi.
Pozostaje tylko kwestia tego że samemu jest po prostu ciężko, bo każdy chce zostać zrozumiany ;)
Poza tym, księżniczka być, bez ciepłej wody, mydła (bo to zło), ogrzewania, leków... zbyt wygodni jesteśmy, by żyć w przeszłości.
Wolałabym już jakiś alternatywny świat, z fantasy (:
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach