Wiek: 28 Dołączyła: 15 Sie 2013 Posty: 18 Skąd: Śląsk.
Wysłany: 2013-08-17, 15:35
Yogi napisał/a:
Zabrałaś to pod uwagę ?
Cytat:
Flashbacks - nawracające zaburzenia percepcji u osób zazywających substancje halucynogenne, głównie LSD.
Hah, tak, to znaczenie poznałam nawet jako pierwsze, dawno temu. Zaciekawiło mnie i czytałam o tym gdzieś jeszcze, gdzie natknęłam się na drugie znaczenie, które miało oznaczać właśnie, że flashback to także 'wspomnienie, retrospekcja' . W zasadzie nigdy tego pierszego nie doświadczyłam, bo raczej nie korzystam z substancji halucynogennych, dlatego o nim nie wspominałam :D
Wiek: 28 Dołączyła: 15 Sie 2013 Posty: 18 Skąd: Śląsk.
Wysłany: 2013-08-17, 16:05
W tym roku nie wybierałam się nigdzie na dłużej, raczej weekendowe wypady np. nad wodę z rodziną/ znajomymi :)
Od czasu do czasu zdarzy się jakieś ognisko, koncert czy inna dobra impreza, więc jest całkiem ciekawie. Czas strasznie szybko płynie, a na samą myśl, że od września znowu szkoła zbiera mi się na wymioty! :) A Ty jak spędzasz te wakacje?
To są moje drugie wakacje w domu, ogólnie większość czasu spędzam przed ekranem monitora, z powodu kontuzji. Ogólnie, od czasu, do czasu z kimś na forum pogadam, obejrzę dobry film, lub zagram w jakiegoś FPS. Zdarza się, że do kogoś pojadę, ale to już nie tak często jak było to dawniej. Każdy z moich kolegów, koleżanek, znajomych ma własne życie, poznali swoje bratnie dusze, to kontakt się zerwał, a ja sam jak palec pozostałem.
Wiek: 28 Dołączyła: 15 Sie 2013 Posty: 18 Skąd: Śląsk.
Wysłany: 2013-08-17, 18:44
Yogi napisał/a:
To są moje drugie wakacje w domu, ogólnie większość czasu spędzam przed ekranem monitora, z powodu kontuzji. Ogólnie, od czasu, do czasu z kimś na forum pogadam, obejrzę dobry film, lub zagram w jakiegoś FPS. Zdarza się, że do kogoś pojadę, ale to już nie tak często jak było to dawniej. Każdy z moich kolegów, koleżanek, znajomych ma własne życie, poznali swoje bratnie dusze, to kontakt się zerwał, a ja sam jak palec pozostałem.
Rozumiem, tak to bywa...Każdy znajduje sobie kogoś i kontakt się urywa. Dlaczego sam nie masz nikogo?
Nie spotkałem swojej bratniej duszy, ale była taka jedna dziewczyna gdzie przez rok rozmawialiśmy co noc i się kilka razy spotkaliśmy. Lecz poznała jakiegoś młodszego chłopaka ,który mieszkał blisko niej i kontakt się urwał. Ogólnie wiele dziewczyn poznałem, ale kontakty się pourywały, jakiś taki nawyk ludzi. Co do znajomych, znam mnie bardzo dużo ludzi, lecz z nikim nie utrzymuje kontaktu, bo każdy ma swoje życie. Teraz jedynie kontakt mam z 1 dziewczyną, którą znam od dzieciństwa, lecz pewnie jak pozna nowego chłopaka, to znów się kontakt urwie.
Ogólnie byłem nieśmiałym dzieckiem, gdy dorosłem, trochę nieśmiałość się zmniejszyła, ale czuje jakiś niesmak do ludzi, znałem ich tak wielu i tak wiele się ode mnie odwróciło.
Czy ze mną jest coś nie tak, nie wiem i pewnie nigdy się nie dowiem. Może mam coś w sobie co ludzi odpycha, a żebraków przyciąga, żebym dał im pieniądze, kupił jedzenie, lub dał papierosa, lecz nie palę.
Ostatnio zmieniony przez Yogi 2013-08-17, 23:38, w całości zmieniany 1 raz
Więcej pewności siebie, na pewno spotkasz kogoś wartego uwagi jeszcze :)
Jesteś młoda, więc wszystko możesz, ja już jestem wrakiem, właśnie przez pewność siebie, przez to że robiłem coś co sprawiało mi radość, przyjemność z życia, chęć życia i dążenie do celu.
Życie nie jest tak kolorowe i proste dla wszystkich jakby się mogło wydawać, a każda droga jaką wybierzemy ma jakieś konsekwencje, jedni przejada bez szwanku, inni na tym ucierpią.
Ostatnio zmieniony przez Yogi 2013-08-18, 01:26, w całości zmieniany 1 raz
Ty też jesteś młody...Masz 20 parę lat? MOŻESZ WSZYSTKO! :)
Poszukaj moich postów i sobie poczytaj, nie chce znów pisać o tym co mnie przytrafiło.
Wszystko mogłem przed własnym upadkiem, teraz co najwyżej 2 zgrzewki wody mogę podnieść. :(
Wiek: 28 Dołączyła: 15 Sie 2013 Posty: 18 Skąd: Śląsk.
Wysłany: 2013-08-18, 16:23
Próbuję coś znaleźć, ale nic nie widzę. Wiem tylko, że masz kontuzję.
Domyślam się, że dość poważną skoro możesz tylko dwie zgrzewki wody podnosić.
Jeśli jest to chwilowa kontuzja to przecież całe życie przed Tobą jeszcze.
I jeśli nie za często możesz wychodzić- zaproś kogoś do siebie ;>
Dyskopatia jest niewyleczalna, ja nie mam 1,2 dysków ruszonych, u mnie ruszyły się wszystkie na wszystkich poziomach odcinka lędźwiowego + jakieś w szyi bo mam z nią problemy, a ciekawe co z piersiowym.
Człowiek ma chęć do życia kiedy go nie męczy ból, ja go mam od ponad 2 miesięcy codziennie, więc nie wiem już jak to jest żyć bez bólu.
Zastrzyki, najmocniejsze tabletki przeciwbólowe nie działają, bo uciśnięty nerw zawsze boli.
Nawet nie pytaj, najpierw trzeba uzgodnić to z neurochirurgiem czy można coś z tym zrobić, jak dostanie się skierowanie na operacje będzie cud, samo czekanie to z minimum rok, przeważnie 2 lata, zależy od kolejek. Na sam rezonans magnetyczny to czekanie w miesiącach, tam samo do neurologa trzeba czekać z 2 miesiące żeby się dostać.
Ogólnie prywatnie wizyty masz maks do 2/3 dni i wszelakie rezonanse magnetyczne kilka dni. Tak samo z operacjami, ceny są różne zależy co się robi za plastykę 2 dysków płaci się 4 500 zł, za poszerzanie kanału bierze się około 10 000 zł, Sama wizyta u dobrego neurochirurga to minimum 150 zł.
Cel na tą chwilę mam zrzucić cały tłuszcz z organizmu, czy sobie poradzę nie wiem, bo motywacji nie mam żadnej, ale się zobaczy, czy ból nie przeszkodzi.
NovemberRain [Usunięty]
Wysłany: 2013-08-19, 15:39
No tak, zapomniałam, że w naszym kraju trzeba mieć końskie zdrowie, żeby chorować, bo czekanie nie ma końca.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach