dzień dobry..
Autor
Wiadomość
Anonimka
Początkujący
Wiek: 33 Dołączyła: 03 Cze 2013 Posty: 197 Skąd: 3city
Wysłany: 2013-07-13, 22:14
NovemberRain napisał/a: Wredna Maupa napisał/a: a o kobietę to już się można bić?:P cóż to za dyskryminacja..
o kobietę też nie, bo to nic nie da, baba i tak pójdzie w swoją strone:D
W sumie ja bym poszła, jakby się ładnie za mnie bił, tzn. elegancko... albo elegancko by uciekł, bo mam słabość do dziwolągów...
Wredna Maupa
Początkujący
Wiek: 42 Dołączył: 09 Lip 2013 Posty: 100 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-07-13, 22:16
hmm..to ja muszę swoją dziwolongowatość zamaskować coby nie sprowokować sytuacji:)
Anonimka
Początkujący
Wiek: 33 Dołączyła: 03 Cze 2013 Posty: 197 Skąd: 3city
Wysłany: 2013-07-13, 22:19
Wredna Maupa napisał/a: hmm..to ja muszę swoją dziwolongowatość zamaskować coby nie sprowokować sytuacji:)
hahaha, cóż za skromność...
Wredna Maupa
Początkujący
Wiek: 42 Dołączył: 09 Lip 2013 Posty: 100 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-07-13, 22:22
no dobrze, przyznam się, nie ma we mnie nawet krzty nienormalności. Jestem przerażająco normalny:)
Anonimka
Początkujący
Wiek: 33 Dołączyła: 03 Cze 2013 Posty: 197 Skąd: 3city
Wysłany: 2013-07-13, 22:25
Nie ma ludzi z gruntu normalnych, ani z gruntu dziwnych.
Wredna Maupa
Początkujący
Wiek: 42 Dołączył: 09 Lip 2013 Posty: 100 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-07-13, 22:35
więc moja normalność też jest dziwna...dochodzimy do paradoksu..:)
Anonimka
Początkujący
Wiek: 33 Dołączyła: 03 Cze 2013 Posty: 197 Skąd: 3city
Wysłany: 2013-07-13, 22:37
Wredna Maupa , czy kot Schrodingera bo się pogubiłam?
Wredna Maupa
Początkujący
Wiek: 42 Dołączył: 09 Lip 2013 Posty: 100 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-07-13, 22:40
tym kotem katowała mnie nauczycielka chemii w liceum..swoją drogą, ta książka jeszcze gdzieś na półce stoi:D
Anonimka
Początkujący
Wiek: 33 Dołączyła: 03 Cze 2013 Posty: 197 Skąd: 3city
Wysłany: 2013-07-13, 22:50
Koty są wspaniałe, jak można kotem katować... coś kręcisz...
Stoi na półce... więc gdzieś jeszcze porządek jest... to dopiero paradoks...
Wredna Maupa
Początkujący
Wiek: 42 Dołączył: 09 Lip 2013 Posty: 100 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-07-13, 22:54
nigdy w życiu nie wyrzuciłem żadnej swojej książki ponieważ nie wyrzuca się przyjaciół:)
mogę potykać się o skarpetki na środku pokoju ale książka zawsze trafia na należne jej miejsce:P
Anonimka
Początkujący
Wiek: 33 Dołączyła: 03 Cze 2013 Posty: 197 Skąd: 3city
Wysłany: 2013-07-13, 22:56
Wredna Maupa napisał/a: nigdy w życiu nie wyrzuciłem żadnej swojej książki ponieważ nie wyrzuca się przyjaciół:)
mogę potykać się o skarpetki na środku pokoju ale książka zawsze trafia na należne jej miejsce:P
Przerażające... rozumiem Cię....
Wredna Maupa
Początkujący
Wiek: 42 Dołączył: 09 Lip 2013 Posty: 100 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-07-13, 23:00
właśnie mi się przypomniało że w dzieciństwie największą dla mnie karą był zakaz czytania książek..:D
Anonimka
Początkujący
Wiek: 33 Dołączyła: 03 Cze 2013 Posty: 197 Skąd: 3city
Wysłany: 2013-07-13, 23:01
... i konieczność układania skarpetek w szufladzie?
Wredna Maupa
Początkujący
Wiek: 42 Dołączył: 09 Lip 2013 Posty: 100 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2013-07-13, 23:03
jak miałem 9 lat to skarpetki układała moja Mama:P
Anonimka
Początkujący
Wiek: 33 Dołączyła: 03 Cze 2013 Posty: 197 Skąd: 3city
Wysłany: 2013-07-13, 23:05
Moje pewnie też... fajnie było mieć 9 lat...