A dla mnie taka prawdziwa przyjaźń między osobami różnych płci jest absolutnie niemożliwa. Przynajmniej u mnie zawsze takie 'przyjaźnie' kończyły się tak samo.
Zawsze któraś strona po pewnym czasie musiała poczuć to "coś więcej".
hejka, ja chyba juz wiem o co chodzi w przyjazni miedzy ludzmi odmiennej plci. Jezeli kazdy jest szczesliwy w swoim zwiazku - przyjazn z kims odmiennej plci jest mozliwa. Ale jesli jestesmy nieszczesliwi w naszym obecnym obecnym zwiazku i ten przyjaciel/przyjaciolka lepiej nas nas rozumie niz nasz partner , wtey nie ma mowy o przyjazni, ale o konkrentnym zaangazowaniu uczuciowym miedzy obojgiem ludzi odmiennej plci. Bo ichprzyciaga do siebie fakt, ze ich polowki ich nie rozumieja.
Jak myslicie?
Wiek: 27 Dołączyła: 04 Maj 2013 Posty: 11 Skąd: małopolska
Wysłany: 2013-06-16, 20:49
Tyle się o tym mówi...
Moim zdaniem coś takiego jest możliwe ponieważ przez jakiś czas "przyjaźniłam się" z osobą która miała zupełnie inne zainteresowania niż ja. Mam na myśli orientację.
Dobrze nam się razem rozmawiało, spędzało czas ale nadeszła pora żeby każdy ruszył daleko w swiat i kontakt się urwał.
Btw. miłość rodzi się z przyjaźni czyli wzajemnego zaufania. Nic więc dziwnego ze wychodzi z tego "coś więcej" jeśli dwie osoby tak dobrze się rozumieją :)
Zgodzę się z opiniami, które pojawiały się tutaj już wcześniej ;) Na dłuższą metę to niemożliwe, bo w końcu któraś ze stron zrobi ten jeden krok za dużo i przekroczy niewidzialną granicę.
Na dzień dzisiejszy - nie wierzę... bo sama muszę walczyć z własnym uczuciem do przyjaciela. Jestem zła na siebie, że nie potrafię tego stłumić w sobie...
Prawda, tak się dzieje często że do przyjaciół zaczynamy czuć coś więcej i pojawia się problem.
Chyba że dzieje się to z dwóch stron naraz wtedy problemu nie ma ;)
może, bo gdy ktoś myśli za dużo... że chcemy czegoś więcej a nie chcemy to wchodzi on trochę na nasze granice, a naturalnym odruchem człowieka jest bronienie swojego terytorium... stąd może zrodzić się wrogość do osoby która chce czegoś więcej od nas.
może, bo gdy ktoś myśli za dużo... że chcemy czegoś więcej a nie chcemy to wchodzi on trochę na nasze granice, a naturalnym odruchem człowieka jest bronienie swojego terytorium... stąd może zrodzić się wrogość do osoby która chce czegoś więcej od nas.
Myślałam raczej o mojej złości zgodnie z ideą...
Cytat:
"Kobieta kocha albo nienawidzi; trzeciej możliwości brak."
/Publilius Syrus/
ale ponieważ już raz mi przeszło bez ekscesów i nadmiernego dramatyzowania, dlatego wierzę, że będzie dobrze. Umiarkowany optymizm.
Ostatnio zmieniony przez Anonimka 2013-07-28, 17:03, w całości zmieniany 1 raz
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach