Samotność - forum psychologiczne na temat samotności - dla wszystkich samotnych i osamotnionych - samotnosc

FAQ SzukajUżytkownicyGrupy Chat Gry RejestracjaZaloguj

Samotność

Psychologiczne forum dyskusyjne związane z tematem samotność, osamotnienie - na temat samotności dla wszystkich samotnych i osamotnionych.

Poprzedni temat «» Następny temat
Czy samotność zatrzymuje Was w domu?
Autor Wiadomość
Tyche 
Nowy

Wiek: 39
Dołączyła: 25 Sty 2013
Posty: 3
Skąd: Sandomierz
Wysłany: 2013-01-25, 18:13   

:marzyciel: Tak zatrzymuje, kilka miesięcy temu mi się po prostu samej nie chciało nigdzie ruszać. Potrafiłam cały weekend przesiedzieć w domu. Spędzałam wolny czas przed komputerem, telewizorem lub z książką w ręku. Ale powiedziałam sobie dosyć. Wzięłam się za siebie, aby mieć powód do wyjścia z domu kupiłam psa. Pies musi chodzi na spacery. I teraz spacerujemy razem kilka razy dziennie. Na spacerach spotykam innych właścicieli psów i czasami spacerujemy w szóstkę a nawet w ósemkę (3 lub 4 właścicieli i tyle samo psów). My rozmawiamy a psy razem biegają. :marzyciel:
 
 
     
PannaW.
Nowy

Dołączył: 26 Sty 2013
Posty: 45
Wysłany: 2013-01-26, 22:36   

Ja boję się wyjścia z domu. Widzę pary trzymające się za ręce, czy przyjaciółki z aparatami w rękach. Przeraża mnie fakt, że ja nie mam takiej osoby.
W dodatku wszelkie próby wyjścia, pokazania się i zaistnienia kończą się porażką.
 
     
allalone 
Nowy

Wiek: 28
Dołączyła: 21 Sty 2013
Posty: 19
Skąd: wrocław
Wysłany: 2013-01-26, 22:44   

PannaW. napisał/a:
Ja boję się wyjścia z domu. Widzę pary trzymające się za ręce, czy przyjaciółki z aparatami w rękach. Przeraża mnie fakt, że ja nie mam takiej osoby.
W dodatku wszelkie próby wyjścia, pokazania się i zaistnienia kończą się porażką.


Mam tak samo.. Nie mogę znieść widoku szczęśliwych, roześmianych, zakochanych... I nie chodzi o to, że darze ich nienawiścią, ale wiem, że ja nigdy taka nie będę...
 
     
Tyche 
Nowy

Wiek: 39
Dołączyła: 25 Sty 2013
Posty: 3
Skąd: Sandomierz
Wysłany: 2013-01-27, 16:01   

Skąd możesz wiedzieć co cię w życiu jeszcze spotka. Jak zamkniesz się w czterech ścianach to z całą pewnością nie znajdziesz osoby z którą będziesz się mogła razem śmiać. Nikt przecież nie będzie wyważał twoich drzwi.

Mnie zakochane pary nie przeszkadzają. Jak je widzę to trochę mi smutno, że w tej chwili jestem sama, ale wierzę, że to tylko przejściowy stan, i za jakiś czas też kogoś poznam.
 
 
     
Adik 
Milczący



Wiek: 38
Dołączył: 29 Gru 2012
Posty: 99
Skąd: Świdnik k/Lublina
Wysłany: 2013-01-27, 23:53   

Tyche napisał/a:
Mnie zakochane pary nie przeszkadzają. Jak je widzę to trochę mi smutno, że w tej chwili jestem sama, ale wierzę, że to tylko przejściowy stan, i za jakiś czas też kogoś poznam.
Myślę podobnie :-) . A raczej staram się o tym nie myśleć zbyt dogłębnie ;-) . Choć czasem się zbierze na jakieś marzenia... :roll:
Ostatnio zmieniony przez Adik 2013-01-27, 23:53, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
     
allalone 
Nowy

Wiek: 28
Dołączyła: 21 Sty 2013
Posty: 19
Skąd: wrocław
Wysłany: 2013-01-28, 16:51   

Tyche napisał/a:

Mnie zakochane pary nie przeszkadzają. Jak je widzę to trochę mi smutno, że w tej chwili jestem sama, ale wierzę, że to tylko przejściowy stan, i za jakiś czas też kogoś poznam.

Dla mnie jest to trochę bardziej skomplikowane.. Coraz częściej odnoszę wrażenie, że nigdy sobie nikogo nie znajdę.. Po pierwsze faceci traktują mnie jak powietrze, a po drugie, przez co chyba to wynika, chodzi o moją przeszłość.. Mam bardzo przykre doświadczenia, jeśli chodzi o płeć przeciwną (niestety tylko z własnej głupoty, czego teraz nie mogę sobie wybaczyć) i po prostu podświadomie się od nich izoluję.. Nie potrafię z nimi rozmawiać, nawiązać czegoś bliższego... Choć próbuję, to każdy facet traktuje mnie pobłażliwie... Ciężko to wytlumaczyć, ale jeszcze trudniej z tym żyć..
Dodam, że jestem bardzo ładna...
 
     
kosmitka
Nowy

Dołączył: 28 Sty 2013
Posty: 5
Wysłany: 2013-01-28, 23:38   

"Kto się odosabnia, będzie szukał swej samolubnej tęsknoty" (Przysłów 18:1)
;) czasem warto walczyć do oporu, jak odpuścimy to na pewno nie zrobimy kroku naprzód
 
     
Sen
[Usunięty]

Wysłany: 2013-01-29, 01:23   

allalone napisał/a:
Tyche napisał/a:

Mnie zakochane pary nie przeszkadzają. Jak je widzę to trochę mi smutno, że w tej chwili jestem sama, ale wierzę, że to tylko przejściowy stan, i za jakiś czas też kogoś poznam.

Dla mnie jest to trochę bardziej skomplikowane.. Coraz częściej odnoszę wrażenie, że nigdy sobie nikogo nie znajdę.. Po pierwsze faceci traktują mnie jak powietrze, a po drugie, przez co chyba to wynika, chodzi o moją przeszłość.. Mam bardzo przykre doświadczenia, jeśli chodzi o płeć przeciwną (niestety tylko z własnej głupoty, czego teraz nie mogę sobie wybaczyć) i po prostu podświadomie się od nich izoluję.. Nie potrafię z nimi rozmawiać, nawiązać czegoś bliższego... Choć próbuję, to każdy facet traktuje mnie pobłażliwie... Ciężko to wytlumaczyć, ale jeszcze trudniej z tym żyć..
Dodam, że jestem bardzo ładna...


skoro twierdzisz, że jesteś bardzo ładna, to problem musi tkwić w twoim charakterze xd

Tyle, że ładna, to pojęcie względne ;]
 
     
M.M.M.M. 
Nowy


Wiek: 27
Dołączyła: 30 Sty 2013
Posty: 22
Skąd: Chojnice
Wysłany: 2013-01-30, 17:48   

nie spotykam się towarzysko ze znajomymi (poza spotkaniami DKK lub wspólnymi zadaniami domowymi z potrzebą przeznaczenia większej ilości czasu), kiedyś miałam od rodziców narzekania, że się szwendam i tak już pozostało, iż popołudnia spędzam w domu lub na spacerze w pojedynkę
 
 
     
Nightmare95 
Początkujący



Wiek: 28
Dołączył: 15 Lip 2012
Posty: 193
Skąd: Sosnowiec
Wysłany: 2013-01-30, 19:30   

Yyy tak zatrzymuje mnie za co bardzo jej dziękuję ale jest internet są przyjaciele ale do czego teraz ciągne że odbyłem rozmowę z sobą i tak myślę i widzę jakie niektórzy mają podejście do ludzi że traktują ich jak śmieci i te ciągłe kłamstwa itp. Itd. To sobie myślę że nie warto ufać nikomu (moje zdanie) to tak sobie myślę że nie chcę mieć żadnej bliskiej osoby bo w sumie lepiej żyć samemu , nie trzeba tracić kasy na rodzinę itp. Ale to moje zdanie bo po tym co usłyszałem ostatnio od dwóch osób tak jak myślę będzie lepiej :-D nikt mnie nie oklamie tak jest o wiele lepiej ^_^
Ostatnio zmieniony przez Nightmare95 2013-01-30, 19:48, w całości zmieniany 1 raz  
 
 
     
porzeczka 
Nowy

Dołączyła: 17 Sty 2013
Posty: 4
Wysłany: 2013-01-30, 22:38   

Tak, zatrzymuje. Nie mówię tutaj o wyjściu np, na spacer. Chociaż samemu spacerować nie zawsze jest wesoło, bo z kim wymienić myśli, spostrzeżenia?
Do kina też mogę pójśc sama, ale po wyjściu z seansu z kim się pośmiać z zabawnych sytuacji w filmie, czy poprostu o nim porozmawiać?
Do kawiarni też mogę pojśc sama ale mam siedzieć i patrzeć sie w ściany?
I ,można tutaj wymieniać tak bez końca....
Niestety takie sytuacje jeszcze bardziej dołują.
 
     
Mr. Z 
Częsty bywalec



Wiek: 36
Dołączył: 22 Lip 2012
Posty: 730
Skąd: Kraków
Wysłany: 2013-01-31, 01:36   

Akurat wyjście z domu to nie jest dla mnie jakiś większy problem. Pojawia się dopiero, kiedy zdaję sobie sprawę, że tak naprawdę nie mam ochoty gdzieś iść. Więc samotność nie zatrzymuje mnie w domu, tylko moja samotnicza osobowość przejawia się miedzy innymi w tym, że najchętniej oddaję się samotniczym aktywnościom. Czyli kółko się zamyka :mrgreen:
 
 
     
allalone 
Nowy

Wiek: 28
Dołączyła: 21 Sty 2013
Posty: 19
Skąd: wrocław
Wysłany: 2013-02-01, 19:10   

Sen napisał/a:
allalone napisał/a:
Tyche napisał/a:

Mnie zakochane pary nie przeszkadzają. Jak je widzę to trochę mi smutno, że w tej chwili jestem sama, ale wierzę, że to tylko przejściowy stan, i za jakiś czas też kogoś poznam.

Dla mnie jest to trochę bardziej skomplikowane.. Coraz częściej odnoszę wrażenie, że nigdy sobie nikogo nie znajdę.. Po pierwsze faceci traktują mnie jak powietrze, a po drugie, przez co chyba to wynika, chodzi o moją przeszłość.. Mam bardzo przykre doświadczenia, jeśli chodzi o płeć przeciwną (niestety tylko z własnej głupoty, czego teraz nie mogę sobie wybaczyć) i po prostu podświadomie się od nich izoluję.. Nie potrafię z nimi rozmawiać, nawiązać czegoś bliższego... Choć próbuję, to każdy facet traktuje mnie pobłażliwie... Ciężko to wytlumaczyć, ale jeszcze trudniej z tym żyć..
Dodam, że jestem bardzo ładna...


skoro twierdzisz, że jesteś bardzo ładna, to problem musi tkwić w twoim charakterze xd

Tyle, że ładna, to pojęcie względne ;]


Owszem, problem tkwi właśnie w moim charakterze i to jest w tym wszystkim najgorsze :)
Bo nie potrafię sama nic z tym zrobić, coraz bardziej się zrażam i zamykam w sobie..
 
     
Amigo Vulnerable 
Moderator


Wiek: 28
Dołączył: 23 Sie 2015
Posty: 459
Wysłany: 2015-09-15, 16:24   

Ja jakieś 4 lata przeleżałem w domu, ale teraz od paru miesięcy wręcz bez przerwy szukam okazji żeby wychodzić. Chodzę po mieście bez celu całymi godzinami. Owszem, nie lubię patrzeć na ludzi, ale to i tak lepsze niż nuda z siedzenia w domu.
 
     
andi 
Częsty bywalec


Dołączył: 26 Maj 2015
Posty: 882
Skąd: Małopolska
Wysłany: 2015-10-10, 06:30   

Zawsze to lepiej wychodzić z domu i być wśród ludzi jak się izolować w domu.Nawet nie musi być konkretnego celu ważne żeby wychodzić.
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Samotność Forum © 2011 - 2023
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Mapa Serwisu Google XML RSS
X