Samotność - forum psychologiczne na temat samotności - dla wszystkich samotnych i osamotnionych - samotnosc

FAQ SzukajUżytkownicyGrupy Chat Gry RejestracjaZaloguj

Samotność

Psychologiczne forum dyskusyjne związane z tematem samotność, osamotnienie - na temat samotności dla wszystkich samotnych i osamotnionych.

Poprzedni temat «» Następny temat
Przyczyny Waszej samotności
Autor Wiadomość
Mr. Z 
Częsty bywalec



Wiek: 36
Dołączył: 22 Lip 2012
Posty: 730
Skąd: Kraków
Wysłany: 2012-10-07, 15:09   

Mam kapkę samotniczej natury. Wiem, że ludzie są potrzebni, ale oni często odbierają mi energię. Takie błędne koło.
 
 
     
Neutralize 
Milczący



Wiek: 30
Dołączył: 02 Lis 2012
Posty: 64
Skąd: Stany / Stalowa Wola
Wysłany: 2012-11-04, 21:40   

Przyczyną mojej samotności jest zapewne to że nie jestem typem imprezowicza. Mam 18 lat, nigdy nie byłem w żadnym klubie nigdy nie piłem alkoholu i nigdy nie paliłem papierosów. Do żadnej z tych rzeczy mnie nie ciągnie nic a nic. Nie picie to u mnie bardzo ale to bardzo duża wada bo ojciec lubi czasami na wekendzie popić z jakimiś kolegami. Czasami nawet jedzie 200km po to żeby z kimś wypić 0,7. Dla mnie to jest chore ale ja jako niepijący musze z nim jechać i go przywieść;/
 
 
     
bargman 
Częsty bywalec



Wiek: 33
Dołączył: 04 Paź 2012
Posty: 592
Skąd: Deep Web
Wysłany: 2012-11-04, 21:42   

Neutralize, Mam wręcz tak samo. Komputer jedynym przyjacielem a internet powiernikiem :oczko: . A ja po prostu nieco się zraziłem przez lata do "prawdziwych" ludzi.
(szyderstwa, obłuda itp.)
Ostatnio zmieniony przez bargman 2012-11-04, 21:44, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
iskierka503 
Częsty bywalec


Wiek: 32
Dołączyła: 02 Paź 2012
Posty: 507
Wysłany: 2012-11-05, 10:45   

Neutralize napisał/a:
Przyczyną mojej samotności jest zapewne to że nie jestem typem imprezowicza. Mam 18 lat, nigdy nie byłem w żadnym klubie nigdy nie piłem alkoholu i nigdy nie paliłem papierosów. Do żadnej z tych rzeczy mnie nie ciągnie nic a nic. Nie picie to u mnie bardzo ale to bardzo duża wada bo ojciec lubi czasami na wekendzie popić z jakimiś kolegami. Czasami nawet jedzie 200km po to żeby z kimś wypić 0,7. Dla mnie to jest chore ale ja jako niepijący musze z nim jechać i go przywieść;/



widzisz... ja mam juz ponad 21 lat i tez nie bylam w klubie, nie palilam itd.... tzn alkohol czasem byl ale skromnie.... a to ze taki jestes to nie znaczy ze jest to wadą... poprotu nie lubisz tego i tyle ;)
 
     
jednajezyna 
Nowy


Wiek: 41
Dołączyła: 17 Lis 2012
Posty: 37
Skąd: Daleko i blisko
Wysłany: 2012-11-18, 21:16   

Przyczyny samotnosci? Wpisze w kolejnosci (niekoniecznie od najwiekszej - chyba wszystkie sa jednakowo wazne)

- koniec toksycznego zwiazku
- z powyzszym wiaze sie przeprowadzka i zmiana kraju i miasta zamieszkania
- brak znajomych w tymze miescie
- zmiana pracy i problemy w tejze
- brak wsparcia ze strony rodziny
- przyjaciele i znajomi z "zaprzeszlego zycia" zdradzaja oznaki zmeczenia moimi problemami wiec sie zaczelam separowac i to separowanie weszlo mi w krew
- i kilka innych

przewrocilam sobie zycie do gory nogami i nie potrafie sie znalesc w nowej rzeczywistosci juz od kilku miesiecy.

i dlatego tu jestem....
Ostatnio zmieniony przez jednajezyna 2012-11-18, 21:21, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
nadświadomy 
Aktywny



Wiek: 35
Dołączył: 07 Paź 2012
Posty: 402
Skąd: odludzie
Wysłany: 2012-11-18, 21:37   

No cóż... Najważniejsze, że udało się zakończyć coś toksycznego. Zmiana miasta powoduje mniejszą lub większą alienację... Ale wiadomo, prędzej czy później człowiek zaczyna się aklimatyzować. A jak już się zaaklimatyzuje, a w pracy się "unormuje", to może uda się tam czy siam nawiązać jakieś znajomości...

Chyba nie mam siły perswazji? :usmiech:
 
 
     
jednajezyna 
Nowy


Wiek: 41
Dołączyła: 17 Lis 2012
Posty: 37
Skąd: Daleko i blisko
Wysłany: 2012-11-18, 21:50   

Nadswiadomy

koniec toksycznego - tak, racja..

co do reszty... czasem (w sumie coraz czesciej) mysle ze moze powinnam byla tam zostac.. cholera czuje sie tutaj obco... podjelam decyzje i sama nie wiem czy dobra.. Jak wczesniej napisalam - pogubilam sie i zle mi jak cholera :-(

Sila perswazji... jestem tutaj po wlasnie taka perswazje chyba ;-)

Dziekuje za odpowiedz :-)
 
     
nadświadomy 
Aktywny



Wiek: 35
Dołączył: 07 Paź 2012
Posty: 402
Skąd: odludzie
Wysłany: 2012-11-18, 22:03   

hmm

No ale jak już poczyniłaś takie kroki jak zmiana miasta, ba, kraju, to może nie warto patrzeć w tył. Na pewno to było spore przedsięwzięcie, sporo stresu, itp. Zrobiony został krok i chyba nie warto go cofać.
Ale z drugiej strony, trzeba pozostać w zgodzie z sobą.... moim zdaniem - przede wszystkim
:usmiech:
 
 
     
random0x735e8 
Milczący



Wiek: 36
Dołączył: 28 Cze 2012
Posty: 69
Skąd: mniej więcej Lublin
Wysłany: 2012-11-18, 22:28   

- depresja
- nerwica
- brak znajomych na żywo
- internetowi znajomi zazwyczaj na drugim koncu kraju
- "kto by mnie chciał?"
 
     
jednajezyna 
Nowy


Wiek: 41
Dołączyła: 17 Lis 2012
Posty: 37
Skąd: Daleko i blisko
Wysłany: 2012-11-18, 22:38   

nadświadomy napisał/a:

Ale z drugiej strony, trzeba pozostać w zgodzie z sobą.... moim zdaniem - przede wszystkim
:usmiech:


Szukam wlasnie tego co jest w zgodzie ze mna i probuje sie znalesc w "nowej-starej" rzeczywistosci. Moze wkrotce znajde. Albo mnie szlag trafi.. Choc podobno zlego licho nie bierze ;-)
 
     
SalaSamobójców
[Usunięty]

Wysłany: 2012-11-18, 22:44   

random0x735e8, chłopie weź że się nie poddawaj ;-) . Tak to przeczytałem to tak jakby o mnie ktoś napisał .. Jednak jestem tutaj .. szukam jakiegoś wyjścia .. znajomi się znajdą wcześniej czy później .. wiem że to później neie przemawia ale trzeba albo szukać na własną rękę albo czekać aż sami się znajdą ..
 
     
ciamcie 
Milczący



Wiek: 40
Dołączyła: 25 Lis 2012
Posty: 63
Wysłany: 2012-11-25, 01:53   

Choroba
która sprawiła,że czuje się jakbym
umarła za życia
 
     
iskierka503 
Częsty bywalec


Wiek: 32
Dołączyła: 02 Paź 2012
Posty: 507
Wysłany: 2012-11-25, 08:49   

pewne jest ze nie umarlas.... zyjesz i korzystaj z zycia tak jak tylko mozesz... male rzeczy niech daja ci radosc...:) wiem ze czasem ciezko ale to dziala
 
     
Radclifka 
Początkujący



Wiek: 34
Dołączyła: 14 Kwi 2012
Posty: 151
Skąd: Ostatni dom po lewej na Krańcu Świata:-)
Wysłany: 2012-11-25, 18:12   

Przyczyną samotności jesteśmy my sami. Nie ludzie i otoczenie które mimo czasu ciągle się zmienia. Tylko my. Jesteśmy więźniem we własnym ciele. A najlepsze jest to że niektórzy nic z tym nie robią, tylko tkwią w zawieszeniu i wolą żalić się ze swoich problemów innym niż ruszyć życie chodź o milimetr.
 
     
Rii 
Milczący



Wiek: 28
Dołączyła: 25 Lis 2012
Posty: 51
Wysłany: 2012-11-25, 22:31   

Przyczyny...
Na pewno brak jakichś umiejętności w kontaktach z innymi ludźmi. Nie umiem włączyć się do rozmowy. Nie wiem nigdy co powiedzieć, jak już powiem to mam wrażenie że kogoś zanudzam albo coś kogoś obraziło. Nie mam z tym większych problemów chociażby tu na forum czy na gg. Stąd właśnie jeżeli mam znajomych - to z różnych części kraju, nadzieje na spotkanie nikłe więc nie tędy droga.
To nie jest tak, że nie próbuję tego zmienić. Próbuję zagadywać, ale nic to nie zmienia.
A nie powinno tak być, bo przecież nic traumatycznego nie przeżyłam, co miałoby mieć na mnie taki właśnie wpływ. A ludzie z poważnymi problemami radzą sobie...
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Samotność Forum © 2011 - 2023
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Mapa Serwisu Google XML RSS
X