Samotność - forum psychologiczne na temat samotności - dla wszystkich samotnych i osamotnionych - samotnosc

FAQ SzukajUżytkownicyGrupy Chat Gry RejestracjaZaloguj

Samotność

Psychologiczne forum dyskusyjne związane z tematem samotność, osamotnienie - na temat samotności dla wszystkich samotnych i osamotnionych.

Poprzedni temat «» Następny temat
Udawanie
Autor Wiadomość
maro_25 
Początkujący


Wiek: 37
Dołączył: 29 Lip 2012
Posty: 171
Wysłany: 2012-08-06, 22:32   

ja musze codziennie udawac ze jestem w miare normalny, nieraz musze zartowac lub smiac sie z zartów choc nie mam na to ochoty bedąc wewnątrz naprawdę zdołowanym... ale gdybym cały czas zdołowany chodził to bym całkiem wszystkich odstraszył. Ale męczace to już jest
 
     
prezes 
Częsty bywalec


Wiek: 33
Dołączył: 10 Sie 2012
Posty: 583
Wysłany: 2012-09-16, 18:22   

Ja nie udaje. Szczerość to moja największa wada dlatego wiele ludzi wkurwiam tym że nie jestem taki jakim oni by mnie chcieli. Nikt za mnie nie umrze więc nikt nie będzie ustalał jak mam żyć. Mnie sie kocha albo nienawidzi
 
     
xxxl 
Początkujący


Dołączył: 31 Sie 2012
Posty: 171
Wysłany: 2012-09-19, 01:47   

maro_25 napisał/a:
ja musze codziennie udawac ze jestem w miare normalny, nieraz musze zartowac lub smiac sie z zartów choc nie mam na to ochoty bedąc wewnątrz naprawdę zdołowanym... ale gdybym cały czas zdołowany chodził to bym całkiem wszystkich odstraszył. Ale męczace to już jest

widzę że możemy podać sobie rękę bo ja też udaje że jest dobrze a tak naprawdę to wcale nie jest dobrze wkurza mnie czyjeś śmiech i usmiech. Bo nie umiem z czegoś się cieszyć
 
     
KROPLA w morzu 
Milczący



Dołączyła: 21 Sie 2012
Posty: 76
Wysłany: 2012-09-19, 16:44   

xxxl napisał/a:
maro_25 napisał/a:
ja musze codziennie udawac ze jestem w miare normalny, nieraz musze zartowac lub smiac sie z zartów choc nie mam na to ochoty bedąc wewnątrz naprawdę zdołowanym... ale gdybym cały czas zdołowany chodził to bym całkiem wszystkich odstraszył. Ale męczace to już jest

widzę że możemy podać sobie rękę bo ja też udaje że jest dobrze a tak naprawdę to wcale nie jest dobrze wkurza mnie czyjeś śmiech i usmiech. Bo nie umiem z czegoś się cieszyć


Mam podobnie, czasami udaję. Na zewnątrz skorupa, a w środku dramat.
 
 
     
bargman 
Częsty bywalec



Wiek: 33
Dołączył: 04 Paź 2012
Posty: 592
Skąd: Deep Web
Wysłany: 2012-10-09, 11:27   

Żeby poznać nowych ludzi nie udaję kogoś innego. Jestem sobą. Kto mnie zaakceptuje ten zaakceptuje, kto nie, no cóż. Gorzej, już z ludźmi których znam. Czasem jestem dobrym aktorem i nikt nie jest w stanie poznać co czuję. Kiedyś śmiałem się w duchu z pewnej sytuacji: Miałem jakiegoś doła, dość konkretnego, marzyłem sobie żeby ze sobą skończyć. (dziwne, ale pomaga czasem przetrwać co gorsze chwile), a obok moja grupa zacieszała się z czegoś. Chwilę później pocieszałem koleżankę, nadal myśląc o skończeniu ze sobą. Oj, chyba normalny jednak nie jestem... :P
 
     
Karolina
[Usunięty]

Wysłany: 2012-10-09, 12:16   Re: Udawanie

random0x735e8 napisał/a:
Tak z ciekawości zapytam: udajecie innych ludzi? Tzn. żeby poznać ludzi, zakładacie jakieś wygodne przebranie w którym jesteście atrakcyjni, przystojni, zaradni, szczęśliwi i optymistyczni?

Chyba kwestia poznawania ludzi nie różni się za bardzo od rynku - liczy się dobry marketing. No bo kto kupi stary, mało atrakcyjny sprzęt o topornym designu, bijący żelastwem po oczach (co z tego, że zrobiony za czasów kiedy miał służyć latami a nie miesiącami). Każdy wybierze nowy model o opływowych kształtach.

Przepraszam za kretyńskie porównanie, jakoś na poetyckość mnie wzięło.

Czy ja mam udawać, żeby kogoś poznać? Czy to nie oszukiwanie siebie i innych? Czy pomimo naszych zalet ludzie widzą tylko wady?

A może po prostu tak już ma być, że mam być sam?

Nie udaje kogoś, kim nie jestem. Dla mnie oznaczałoby to oszukiwanie drugiego człowieka. Brzydzę się tego typu zagrywkami. Najzwyczajniej w świecie byłoby to okłamywanie innych. Poza tym jak wiadomo kłamstwo ma krótkie nogi...
Jedyny wyjątek stanowi praca, gdzie muszę być uśmiechnięta, miła i grzeczna, nawet jeśli w życiu przeżywam właśnie najgorszą nawałnicę/tragedię/załamanie itp.
 
     
bargman 
Częsty bywalec



Wiek: 33
Dołączył: 04 Paź 2012
Posty: 592
Skąd: Deep Web
Wysłany: 2012-10-18, 20:12   

A ja się tutaj pochwale, że ostatnio genialnie mi idzie aktorstwo. Nikt nie jest w stanie się połapać co czuję. Pisze o tym bo jeszcze nigdy tak dobrze nie ukrywałem tego jak się czuję. Udało mi się oszukać wszystkich. Między ludźmi radosny i pozytywnie nastawiony, w samotności.... strach pisać.
Chyba zgłoszę się po jakiegoś mini oskara czy coś w ten deseń.
 
     
neo-geisha
[Usunięty]

Wysłany: 2012-10-19, 17:12   

bargman napisał/a:
A ja się tutaj pochwale, że ostatnio genialnie mi idzie aktorstwo. Nikt nie jest w stanie się połapać co czuję. Pisze o tym bo jeszcze nigdy tak dobrze nie ukrywałem tego jak się czuję. Udało mi się oszukać wszystkich. Między ludźmi radosny i pozytywnie nastawiony, w samotności.... strach pisać.
Chyba zgłoszę się po jakiegoś mini oskara czy coś w ten deseń.

Sądzę, że nie tylko Ty tak potrafisz ^^.
Generalnie jestem sobą, tylko w sytuacjach wymuszających wcielam się w kogoś innego:P.
 
     
prezes 
Częsty bywalec


Wiek: 33
Dołączył: 10 Sie 2012
Posty: 583
Wysłany: 2012-10-20, 13:01   

Bez Ciebie WSZYSTKO nie ma sensu...
Bez Ciebie NIC nie ma sensu...

Wyrazy przeciwstawne a sens zdania taki sam :)

Wszystko=Nic ?
Myslisz że masz wszystko a tak naprawde nie masz nic.
Myslisz że nic nie masz a tak naprawdę masz wszystko.
 
     
Mr.eM
[Usunięty]

Wysłany: 2012-10-20, 20:32   

Heh...a czemu by nie zaprzeczyć sobie i poudawać trochę. Porzucić swoje pielęgnowane wartości ,dosłownie - rzucić je w jednej chwili i zacząć od zera...Z bycia sobą nie mam żadnych korzyści.
 
     
bargman 
Częsty bywalec



Wiek: 33
Dołączył: 04 Paź 2012
Posty: 592
Skąd: Deep Web
Wysłany: 2012-10-20, 20:38   

neo-geisha, Pewnie tak ale sam jestem pod wrażeniem jak ostatnimi czasy udaje mi się oszukiwać znajomych.
Mr.eM, Żeby to jeszcze tak łatwo było. To co piszesz wymagało by sporo pracy i samozaparcia. Działanie wbrew sobie wcale nie jest takie łatwe...
 
     
Mr.eM
[Usunięty]

Wysłany: 2012-10-20, 20:50   

bargman wbrew pozorom, to nie jest takie trudne dla niektórych - ważne jest to , czy dana osoba ma w sobie poczucie winy, gdy zawsze myśli , że to co robi jest słuszne tak, że bardziej już nie może być, to kto wie.
 
     
neo-geisha
[Usunięty]

Wysłany: 2012-10-21, 02:08   

Słuszne, nie słuszne... Czasami trzeba:), to tak zwane dorosłe życie...
 
     
Karuta 
Aktywny



Wiek: 30
Dołączyła: 17 Mar 2012
Posty: 274
Wysłany: 2012-10-24, 19:14   

Nie wiem czy udaje czy już taka jestem bo zapomniałam jak byłam kiedys
 
     
Salute 
Nowy

Wiek: 31
Dołączył: 24 Paź 2012
Posty: 23
Skąd: Dirty South
Wysłany: 2012-10-24, 19:19   

Pewnie, że udaję. Ciągle przybieram jakieś wymagane przez społeczeństwo pozy. Tak już jest ten nasz świat zbudowany i chyba każdy, w większym czy mniejszym stopniu, musi się do niego dopasowywać.
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Samotność Forum © 2011 - 2023
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Mapa Serwisu Google XML RSS