Samotność - forum psychologiczne na temat samotności - dla wszystkich samotnych i osamotnionych - samotnosc

FAQ SzukajUżytkownicyGrupy Chat Gry RejestracjaZaloguj

Samotność

Psychologiczne forum dyskusyjne związane z tematem samotność, osamotnienie - na temat samotności dla wszystkich samotnych i osamotnionych.

Poprzedni temat «» Następny temat
Wasza historia samotności...
Autor Wiadomość
iskierka503 
Częsty bywalec


Wiek: 32
Dołączyła: 02 Paź 2012
Posty: 507
Wysłany: 2012-10-02, 21:37   

a bo pogmatwane to nasze zycie... dobrze ze jest tu z kim pogadac... bo jakos ze znajomymi nawet nie chce mi sie gadac na te tematy....
 
     
Sen
[Usunięty]

Wysłany: 2012-10-02, 21:44   

Bo znajomi ( zależy jacy ) nie zawsze mają ochotę słuchać, albo taka dla nich "powierzchowna" sprawa gówno znaczy. A to są drobinki, malutkie problemy, które kumulując się, rozrastają się do granic możliwości i wytrzymałości. A co jeśli to wszystko nagle pęknie? Co wtedy z tym zrobić? Większość ludzi rozumie to tutaj na swój sposób, albo nawet na ten sam, bo wiemy, byliśmy tam, przeżyliśmy, albo chcielibyśmy przeżyć.

Dla typowego debila to są właśnie pierdoły, gówno warte sprawy, lepiej iść się napić pod blokiem. Może i było by tak lepiej, bo głupi i nieświadomy ma zawsze łatwiej.

Prawda?... prawda...?


:)
 
     
iskierka503 
Częsty bywalec


Wiek: 32
Dołączyła: 02 Paź 2012
Posty: 507
Wysłany: 2012-10-02, 21:48   

sama racja, zreszta ja zawsze bylam ta ktora slucha, radzi i pomaga, zawsze... zreszta nadal taka jestem... a sama raczej wolalam radzic sobie bez innych zeby nie zawracac im glowy moimi problemami, wiec zazwyczaj w ciezkich chwilach zostawalam sama...ze soba.
 
     
Sen
[Usunięty]

Wysłany: 2012-10-02, 22:08   

Taka jest kolej rzeczy. Osoby o słabej osobowości ustępują nijako osobom dominującym i grają wedle ich rytmu. Alfa i Beta, gdzie ta Beta zawsze jest na drugim miejscu. Smutne, ale prawdziwe.

Tylko czemu zawsze mi się wydawało, że właśnie ta Beta ma więcej do zaoferowania i przekazania, niż ta typowa, Alfa? Może to tak jest, że Alfa nic tylko rządzi i rozkazuje, a Beta przeżywa i przytakuje.

Nie ma to tamto! We wszystkim znajdzie się (przynajmniej ja tak uważam) pozytywny aspekt zmiany. :)
Ostatnio zmieniony przez Sen 2012-10-02, 22:08, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
iskierka503 
Częsty bywalec


Wiek: 32
Dołączyła: 02 Paź 2012
Posty: 507
Wysłany: 2012-10-02, 22:11   

to musze zaczac zbierac sie na odwage do zmian;P
 
     
neo-geisha
[Usunięty]

Wysłany: 2012-10-02, 22:22   

Zmiany, zmiany... A co jeśli będzie jeszcze gorzej? Wiem, tak rozumowo to powinno być tak: skoro nie jest najlepiej, to dlaczego nie sprawić, żeby tak było? Ale z drugiej strony jest strach... Że zostanie się samym. Mam troszkę podobnie do Ciebie iskierka503. Ja przeczekałam "najgorsze", ale zawsze staram się rozmawiać. To, że czasami ustali się jedno, a dzieje się drugie, to inna kwestia:P. Tyle, że ja mam tak, że widzę, że (teraz) mu zależy, tylko zastanawiam się czy mi też tak na prawdę zależy. Jak jest dobrze, to jest dobrze, ale jak są problemy to myślę "ok, mam to gdzieś, poradzę sobie sama". He, jednak, oczywiście, nie jestem tego pewna... :)
 
     
iskierka503 
Częsty bywalec


Wiek: 32
Dołączyła: 02 Paź 2012
Posty: 507
Wysłany: 2012-10-02, 22:25   

a no wlasnie tyle ze obawiam sie ze to juz jest tak naprawde obawa przed samotnoscia a raczej brakiem teroretycznie tej drugiej osoby, bo w moim przypadku razem jestesmy teoretycznie bo w praktyce nijak to sie ma do zwiazku...
 
     
neo-geisha
[Usunięty]

Wysłany: 2012-10-02, 22:33   

Zawsze uważałam, że bycie z kimś tylko i wyłącznie po to, by uniknąć samotności, mija się z celem. Więc jeśli Ty odbierasz wasz związek jako czysto teoretyczny to nie wiem, czy rozmowy w ogóle pomogą. Mnie zawsze "coś tam" jeszcze ciągnie, coś, poza strachem o samotność. Hm, nie dowiesz się co i jak póki nie porozmawiacie. Więc postaraj się by następnym razem nikt wam nie przeszkadzał. Powiedz wszystko co "nowe" (też mam tendencje do wywlekania starych spraw;p), dotychczas przez was nie omawiane. Zobaczysz co on na to powie, ale oczywiście, równolegle postaraj się wypracować swoje, w miarę stabilne stanowisko... Bo o to chodzi, żeby wiedzieć o co nam chodzi:P.
 
     
Karolina
[Usunięty]

Wysłany: 2012-10-02, 22:40   

Dobra rada weteranki - nigdy nie pozostawaj w związku, ze względu na strach przed samotnością :yes: 10 lat to bardzo długi okres czasu, szczególnie że wówczas tyle się dzieje w naszym życiu. Jednak zastanów się czy warto kolejne lata trwać w tej relacji.
Resztę napisała neo -geisha :yes:
 
     
iskierka503 
Częsty bywalec


Wiek: 32
Dołączyła: 02 Paź 2012
Posty: 507
Wysłany: 2012-10-03, 09:14   

wiem ze macie racje... ale to nie jest tez tak ze ja tylko jestem z nim ze strachu...nadal go kocham, chociaz Sen, uwaza ze nie.... zalezy mi na tym zeby go widziec.... przynajmniej teraz tak mi sie wydaje.... jedno jest pewne - musimy porozmawiac a potem wszystko chyba samo sie pozkleja albo porozwala dalej/.....
 
     
Karolina
[Usunięty]

Wysłany: 2012-10-03, 09:30   

Rozmowa na pewno jest Wam niezbędna. Nie może Wam nikt przeszkadzać, choćbyście się mieli zamknąć w przysłowiowej szafie :oczko:
 
     
Sen
[Usunięty]

Wysłany: 2012-10-03, 09:37   

Miłość miłości nie równa... szczególnie po takim czasie to widać... d;
 
     
iskierka503 
Częsty bywalec


Wiek: 32
Dołączyła: 02 Paź 2012
Posty: 507
Wysłany: 2012-10-03, 09:38   

hahah wiem wiem... tylko ostatnio mam wrazenie ze do tej rozmowy musze go zmusic.... porabane to wszystko ostatnio....
 
     
Sen
[Usunięty]

Wysłany: 2012-10-03, 10:00   

porąbane, ale i interesujące. Wiem, że dla ciebie to okropne przeżycie obecnie, i najlepiej zakopałabyś się gdzieś głęboko albo schowała pod kocem i przeczekała te wszystkie niesmaki, ale gdy mnie spotykało coś nieprzyjemnego z czym musiałem sobie poradzić, traktowałem to w kategoriach "interesującego doświadczenia", niezależnie od wyniku... ;p
 
     
iskierka503 
Częsty bywalec


Wiek: 32
Dołączyła: 02 Paź 2012
Posty: 507
Wysłany: 2012-10-03, 10:02   

to silny z ciebie facet... u mnie dzis akurat jak narazie jest ok... niby dzis ma byc okazja do rozmowy... sie okaze.... a wieczorem znowu bede ekhm... samotna
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Samotność Forum © 2011 - 2023
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Mapa Serwisu Google XML RSS
X