Samotność - forum psychologiczne na temat samotności - dla wszystkich samotnych i osamotnionych - samotnosc

FAQ SzukajUżytkownicyGrupy Chat Gry RejestracjaZaloguj

Samotność

Psychologiczne forum dyskusyjne związane z tematem samotność, osamotnienie - na temat samotności dla wszystkich samotnych i osamotnionych.

Poprzedni temat «» Następny temat
Samotność w małżeństwie... czy ktoś ją ma?
Autor Wiadomość
Sen
[Usunięty]

Wysłany: 2012-08-20, 17:05   

Nasuwa się pytanie, skąd ten pośpiech i dzieci? Chyba, że to było na gwałt wszystko :/ Jeśli tak, no to teraz powoli wychodzą wszystkie smutki.
Ostatnio zmieniony przez Sen 2012-08-20, 17:06, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
cytrynka83 
Częsty bywalec



Wiek: 40
Dołączyła: 05 Lip 2012
Posty: 858
Skąd: lubelskie
Wysłany: 2012-08-20, 17:47   

Rok po ślubie to strasznie krótko! patka czy twój mąż przed ślubem też taki był? poza tym przez pewien czas, dość długi byliście na odległość, a to nie wróży nic dobrego. Oddaliliście się od siebie. Mam jeszcze jedno pytanie, czy przy opiece nad dziećmi ma wam kto pomóc?
A swoją drogą twój mąż to egoista. I myśli tylko o sobie. On jest zmęczony po pracy a ty to nie? Twoja praca trwa 24 h i nie możesz sobie pozwolić na odpoczynek, nie możesz powiedzieć mam przerwę.
Spróbuj jeszcze rozmawiać ze swoim mężem. Cały czas uświadamiaj mu jak ty się z tym czujesz. Przez długi okres nie byliście razem. Więc teraz też trzeba trochę czasu żeby pewne rzeczy poprawić. Trzymaj się mocno :przytul:
 
     
Mr. Z 
Częsty bywalec



Wiek: 36
Dołączył: 22 Lip 2012
Posty: 730
Skąd: Kraków
Wysłany: 2012-08-20, 17:53   

Powiedziałbym, że samotność w małżeństwie jest czymś dosyć częstym i samo zjawisko jest dość intrygujące, zwłaszcza w kontekście zwiększającej się liczby rozwodów. Obecnie panuje jakiś dziwny trend na traktowanie po macoszemu przysięgi małżeńskiej. Społeczeństwo generalnie akceptuje to. Prawdą też jest to, że wiele młodych małżeństw przechodzi kryzys zwłaszcza w 3 roku. Nie powinno się doradzać przez internet nie znając szczegółów sprawy, ale dobrzebybyło powalczyć :-D Możecie także skorzystać z poradni małżeńskiej. Może jeszcze być dobrze.
 
 
     
prezes 
Częsty bywalec


Wiek: 33
Dołączył: 10 Sie 2012
Posty: 583
Wysłany: 2012-08-20, 19:47   

Żal dzieci.
 
     
dziunia
[Usunięty]

Wysłany: 2012-08-20, 20:18   

A ja po części patke rozumie przez co przechodzi..tak to prawda ze kryzys jest w małżeństwie gdzies pomiędzy 3-4 lata, tak bylo w moim, jestem po ślubie 7 lat wydawało by sie ze szczęśliwy rok ale to chyba najgorszy, a nie byla przerwa miedzy nami prawie rok, nie wiem czemu sie tak dzieje ze taki rok na rozwody bo mam pare znajomych co sie rozwodza i kto wie czy i mnie to nie czeka tylko ze u mnie troche inna sytuacja, jest alkohol, ale tez z jego strony totalna olewka co do dzieci, a jak cos juz zrobi to wszystkim dookoła sie chwali, tez uważa ze jak wraca po pracy to musi odpocząć i wypic piwo, a ja tak jak i Ty pati 24 na dobę czasem kręcka mozna dostac..a kłótnie to wiadomo o co sa o kase, ale to juz moja historia.. Trzymam kciuki za Ciebie, wiedz jedno dzieci kiedyś urosną a i Ty wtedy bedziesz mogla sobie pozwoli na wyjście- ja tak to sobie tłumacze;) moze kiedyś bysmy my mamuski sie zmowily i wkoncu sie wyrwały z tej codzienności? :)
 
     
patka 
Nowy

Wiek: 36
Dołączyła: 20 Sie 2012
Posty: 26
Wysłany: 2012-08-21, 08:19   

dziunia dziekuje ci bardzo za zrozumienie, uwierz u mnie tez sa klotni przez kase.... przez caly rok jak go nie bylo locilismy sie o to bo wyjezdzal do szwecji i mial duzo zarbiac malo przywozil i jezcze wyjazdzajac spowrotem tam to ja musialam jemu robic kotlety zapasy na kilka obiadow i dla mnie i dzieci ani grosza nigdy nie zostawalo...dlugi dlugami sie nakrywaly,spac po nocach nie moglam :( poprostu zycie ale mysle ze teraz sie wszystko ulozy jesli nie to nie wiem co mam robic mam sie meczyc mamy sie co dzien klocic przy dzieciach mam co noc plakac ... moje dzieci to wyczowaja ze mama smutna ze przykro mi i ze mam problemy... ostatnio corka starsza przyszla do mnie i : "mamo czemu jestes taka smutna" to az glupio mi sie zrobilo nie wiedzialam co jej powiedziec odpowiedzialam " nie jestem smutna tylko mama jest troche zmeczona"
 
     
cytrynka83 
Częsty bywalec



Wiek: 40
Dołączyła: 05 Lip 2012
Posty: 858
Skąd: lubelskie
Wysłany: 2012-08-21, 13:33   

Eh nasuwa się tylko jeden wniosek. Nie brać ślubu tylko być z kimś w wolnym związku. Wtedy zawsze "łatwiej" odejść jak coś nie spasuje.
patka z jednej strony przyznaję ci rację. Dzieci patrzą na ciągle kłócących się rodziców, na smutną mamę. Z drugiej strony jednak, czy rozwód to ostateczne rozwiązanie? Może warto jeszcze czegoś spróbować żeby ratować wasz związek. No ale do tego trzeba dwojga. To dwie osoby muszą tego chcieć...
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Samotność Forum © 2011 - 2023
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Mapa Serwisu Google XML RSS