Dokładnie tak jak napisała śnieżynka, wrażliwość jest dobrą cechą ale nie koniecznie dla osób wrażliwych.W tych czasach na takich ludzi patrzy się dziwnie i dosyć często jest się wykorzystywanym szczególności mężczyźni(nie obrażajcie się dziewczyny) ale sporo kobiet związują się z facetem który jest wrażliwy itp.Możecie się ze mną nie zgadzać no ale takie jest moje zdanie
Oczywiscie, ze często ludzie zerują na wrazliwosci innych, poniewaz wiedzą, ze takich ludzi najłatwiej zranic. Najgorsze jest to, ze nikt sie nie interesuje samotnymi ludzmi i dlatego oni są ciagle samotni. Ale samotnosc chwilowa, a całkowita samotnosc, to dwie rózne sprawy w zyciu i inaczej to wyglada, choc tak samo brzmi.
Osoby wrażliwe traktowane są jako słabsze i gorsze w dzisiejszym świecie. Mało kto to docenia czy traktuje jako zaletę. Ja od dziecka jestem właśnie przez to samotna, mimo że kiedyś to mi aż tak nie przeszkadzało (a może tego nie pamiętam?). Jestem najbardziej wrażliwa jeśli chodzi o zwierzęta. Na drugim miejscu jest natura, potem dopiero ludzie. Toteż miałam zawsze przez to problem. Kocham zwierzęta = jestem nienormalna. Absurdalne, ale jednak prawdziwe. Jeszcze niedawno się z tego śmiałam, ale widząc stosunek ludzi do osób wrażliwych... nie jest mi do śmiechu.
Ja tak samo jak Ty jestem wrażliwy itp i jednak ludzie na to inaczej patrzą że zaraz jaki głupi itp Ja czasami myśle sobie że chyba urodziłem się za późno bo to nie te czasy co wcześniej że człowiek wrażliwy był dla płci przeciwnej ideałem no ale cóż takie życie
Ja też jestem wrażliwa, a może nawet przewrażliwiona. Kiedyś bardzo wiele rzeczy brałam do siebie. Teraz jest z tym znacznie lepiej. Wrażliwość mi jednak pozostała. Czasami chciałabym być twardsza. Niestety nie udaje mi się to. Moja wrażliwość często mi przeszkadza. Zawsze ujawnia się w nieodpowiednim momencie. I ludzie dziwnie na to patrzą, a ja nie mam ochoty tłumaczyć im dlaczego zachowałam się tak a nie inaczej
Ja również jestem osoba wrażliwą, czasem jest mi z tym bardzo ciężko, ale czasem, to jestem z tego zadowolona, ponieważ potrafię dostrzec to, czego nie widzą ci niewrażliwi szkoda tylko, że nie wszyscy potrafią zrozumieć to "widzenie"...
Samotność i wrażliwość są ze sobą bardzo silnie powiązane. Ludzie wrażliwi mają tendencję do idealizacji otaczającej ich rzeczywistości, włącznie z wszelkiego rodzaju relacjami międzyludzkimi, które najczęściej są podszyte niepokojem i strachem przed odrzuceniem. Żyjemy w dość bezwzględnym świecie. Ludzie pędzą przed siebie w szczurzym pędzie , roztrącając się wzajemnie i raniąc. Czasem, jako wrażliwy samotnik, jestem przeszczęśliwy, że mogę patrzeć na to z dystansem. Gorzej, jeśli ten dystans, trzeba zacząć liczyć w latach świetlnych. Dobrze wiedzieć, że tyle tu wrażliwców. Bo wrażliwość jest blaskiem wyjątkowości w bagnie przeciętności. Dobrze, że jesteście.
Czasem, jako wrażliwy samotnik, jestem przeszczęśliwy, że mogę patrzeć na to z dystansem. [...] Bo wrażliwość jest blaskiem wyjątkowości w bagnie przeciętności
Tak mnie jakoś natchnęło. Swoją drogą, zastanawiam się, jak bardzo jest to obiektywna prawda, a jak bardzo myślenie życzeniowe Jednostki być-może-równie-przeciętnej, próbującej pogodzić się z Byciem Obok.
Jestem megawrażliwa, próbuję z tym walczyć, ukrywać to, ale podobno nie potrafię Zaryzykuję stwierdzenie,że osoby wrażliwe/nadwrażliwe są bardziej podatne na samotność, ale to jest moje skromne zdanie Pozdrawiam wszystkich wrażliwych, nadwrażliwych i tych mniej wrażliwych
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach