Samotność - forum psychologiczne na temat samotności - dla wszystkich samotnych i osamotnionych - samotnosc

FAQ SzukajUżytkownicyGrupy Chat Gry RejestracjaZaloguj

Samotność

Psychologiczne forum dyskusyjne związane z tematem samotność, osamotnienie - na temat samotności dla wszystkich samotnych i osamotnionych.

Poprzedni temat «» Następny temat
Szukanie przyjaźni, nie związku.
Autor Wiadomość
Yaco 
Nowy

Wiek: 62
Dołączył: 12 Lip 2012
Posty: 3
Wysłany: 2012-07-12, 23:52   Szukanie przyjaźni, nie związku.

Witam !
Z nieznanych mi przyczyn wcięło napisanego przeze mnie posta, więc jeszcze raz.
Też jestem sam, jest mi z tym bardzo źle, ale ja nie szukam związku. Jestem wdowcem od półtora roku. Mam 51 lat. Chyba mam depresję, mam wrażenie że ludzie nie mają ochoty na kontakt ze mną. Nawet na pewno, bo w niedługim czasie wszyscy znajomi zaczęli mnie unikać. I już nawet nie usiłuję nikomu z nich się narzucać. Najbardziej pasowałby mi jakiś klub wycieczkowy, czy coś w tyym rodzaju ( np. rowery, ale nie wyczynowo). Jestem z Krakowa. Zresztą rodzaj uprawianego hobby jest prawie obojętny, ważne by gdzieś iść między ludzi. Gdybyście mieli na to pomysł, to pewnie nie udzielalibyście się tutaj ;-) Ale może jednak ktoś z was mi coś doradzi. Byłoby miło ;-) gg 7106512
 
 
     
Matt 
Nowy


Wiek: 36
Dołączył: 09 Lip 2012
Posty: 5
Skąd: Belgia / Wrocław
Wysłany: 2012-07-13, 22:20   

Polacy mają tendencję do bycia w samotności i duszenia wszystkiego w sobie "bo co ludzie powiedzą", "to tylko mój problem" itd. Tutaj gdzie aktualnie mieszkam (Holandia) nastolatki, osoby w średnim wieku oraz starsze aktywnie spędzają czas. Czy to na basenie, czy rowerze a nawet bieganie. Nie robią tego dla kogoś a dla siebie. I stwierdzam, że to ma sens, trudno spotkać tutaj smutną osobę. Nawet tę biedną. Ludzie są stworzeni do obcowania z naturą, bycia na dworze a nie w czterech ścianach. I dobrze Pan robi, że chce aktywnie spędzać czas, jest to najlepsze lekarstwo dla duszy.

Holendrzy (i nie tylko) już dawno temu zorientowali się, że zamykanie się w domu i czekanie problemów nie rozwiąże, a przede wszystkim samopoczucie może tylko ulec pogorszeniu. Nie boją się również chodzić do specjalisty. Nie tylko depresję a stan pod depresyjny czy nerwicę można a nawet należy leczyć, czy to przez wizytę właśnie u dobrego specjalisty czy rozmowę ze znajomymi.
Polecam to Panu.

Starzy znajomi zaczęli Pana unikać? Widać, jacy znajomi. Moim zdaniem nikomu nie są tacy potrzebni.
A rodzina?

Można też kimś chodzić do lasu, parku, podziwiać przyrodę, robić zdjęcia itd. Możliwość jest dużo.
Jest Pan z Krakowa, idealne tereny na wycieczki, niestety nie mogę zaproponować jakieś organizacji turystycznej (ponieważ się nie znam).
 
     
Mona85 
Początkujący



Wiek: 38
Dołączyła: 04 Lip 2012
Posty: 163
Skąd: Opole
Wysłany: 2012-07-14, 07:30   

Większość ludzi nie chce brać na siebie czyiś problemów, wolą żyć własnym, szczęśliwym życiem... podejrzewam, że to może być powodem odsunięcia się Pana znajomych, być może też nie wiedzą jak mogliby Panu pomóc, a czasem wystarczy pójść gdzieś razem, na spacer, do kawiarni i pogadać na różne tematy...
Również uważam, że to świetny pomysł, aby zapisać się do jakiegoś klubu wycieczkowego, niestety ja jednak też w tym nie pomogę, ponieważ nie jestem z Krakowa, ale myślę, że można by sprawdzić po prostu w internecie, na pewno coś się znajdzie w okolicy Pana zamieszkania :-)
 
 
     
Yaco 
Nowy

Wiek: 62
Dołączył: 12 Lip 2012
Posty: 3
Wysłany: 2012-07-14, 07:48   

Matt napisał/a:
Polacy mają tendencję do bycia w samotności i duszenia wszystkiego w sobie "bo co ludzie powiedzą", "to tylko mój problem" itd. Tutaj gdzie aktualnie mieszkam (Holandia) nastolatki, osoby w średnim wieku oraz starsze aktywnie spędzają czas. Czy to na basenie, czy rowerze a nawet bieganie. Nie robią tego dla kogoś a dla siebie. I stwierdzam, że to ma sens, trudno spotkać tutaj smutną osobę. Nawet tę biedną. Ludzie są stworzeni do obcowania z naturą, bycia na dworze a nie w czterech ścianach. I dobrze Pan robi, że chce aktywnie spędzać czas, jest to najlepsze lekarstwo dla duszy.

Holendrzy (i nie tylko) już dawno temu zorientowali się, że zamykanie się w domu i czekanie problemów nie rozwiąże, a przede wszystkim samopoczucie może tylko ulec pogorszeniu. Nie boją się również chodzić do specjalisty. Nie tylko depresję a stan pod depresyjny czy nerwicę można a nawet należy leczyć, czy to przez wizytę właśnie u dobrego specjalisty czy rozmowę ze znajomymi.
Polecam to Panu.

Starzy znajomi zaczęli Pana unikać? Widać, jacy znajomi. Moim zdaniem nikomu nie są tacy potrzebni.
A rodzina?

Można też kimś chodzić do lasu, parku, podziwiać przyrodę, robić zdjęcia itd. Możliwość jest dużo.
Jest Pan z Krakowa, idealne tereny na wycieczki, niestety nie mogę zaproponować jakieś organizacji turystycznej (ponieważ się nie znam).



U psychologa i psychiatry już byłem. Niczego to nie zmienia, tylko końską dawkę leków dostałem, którą szybko odstawiłem. No i dobre rady, tzn. rzeczy oczywiste o których dobrze wiem. Ja jestem aktywny. Dużo jeżdżę na rowerze, chodzę na piechotę ale sam. I tylko to jest problemem. Córka usiłuje mnie wyciągnąć na planszówki ( na które sama chodzi) i chyba zacznę w nie grać, mimo iż mnie to nie bawi. Aaaa... jeszcze jedno o czym nie wspomniałem. Przestałem pić. Zupełnie i paradoksalnie to jest problem. Dla pary moich dawnych przyjaciół z którymi nieraz pociągałem zacząłem być ... nudziarzem ;-)
Nie sądzę by w krakowie nie było jakiś zorganizowanych grup hobbystycznych, tylko ja ich nie umiem znaleźć. Po prostu muszę się lepiej postarać.
Sądzę że w końcu to się jakoś ułoży, pozdrawiam wszystkich wyizolowanych
 
 
     
michelangelo 
Nowy


Wiek: 30
Dołączył: 14 Lip 2012
Posty: 19
Skąd: Skarżysko-Kamienna
Wysłany: 2012-07-15, 20:45   

Dobrze, że przestał Pan pić to nie przyniosłoby Panu nic dobrego. Miałem w rodzinie osobę, która smutek po stracie ukochanej topiła w kieliszku i niestety tragicznie skończyła. A na pewno znajdzie Pan jakąś grupę hobbystyczną czy osobę, która okarze Panu przyjaźń prosze tylko nie poddawać się w poszukiwaniach. Trzymam za Pana kciuki :zeby:
 
 
     
Ever 
Dyskutant



Wiek: 27
Dołączyła: 15 Mar 2011
Posty: 1237
Skąd: z piekła
Wysłany: 2012-07-16, 15:17   

michelangelo, nie zwracaj się per "Pan" do Pana, bo my tu równi mimo różnicy wieku :)
 
 
     
bella47 
Początkujący


Wiek: 58
Dołączyła: 22 Cze 2012
Posty: 145
Skąd: warszawa
Wysłany: 2012-07-16, 19:10   

Ja wychodzę do ludzi...powiedzmy,spacer z psem do lasu,basen itp.ale jakoś nie umiem nawiązać kontaktu...no co mam niby robić? Transparent sobie zawieszę,że potrzebuję znajomych? Ludzi się poznaje poprzez ludzi..
 
 
     
Selcia 
Początkujący


Wiek: 49
Dołączyła: 16 Lip 2012
Posty: 192
Skąd: Nieważne
Wysłany: 2012-07-17, 12:37   

U mnie niestety wszelkie wycieczki, wyjścia, rozbijają się o problem finansowy. Po prostu nie stać mnie na to. Moje zainteresowania i tak nietypowe jak na osobę w moim wieku i do tego kobietę, też wiążą się z kosztami, więc też nie mogę poświęcać im wiele czasu.
 
     
bella47 
Początkujący


Wiek: 58
Dołączyła: 22 Cze 2012
Posty: 145
Skąd: warszawa
Wysłany: 2012-07-17, 15:36   

A jakież nietypowe zainteresowania masz? ciekawi mnie to,bo ja tez mam,ale głośno o tym nie mówię,właśnie ze względu na wiek...no i mnie tez nie bardzo stać na różne przyjemności i wyjścia,znam ten ból..
 
 
     
Selcia 
Początkujący


Wiek: 49
Dołączyła: 16 Lip 2012
Posty: 192
Skąd: Nieważne
Wysłany: 2012-07-17, 18:22   

Motocykle, gry mmo rpg, literatura fantasy, drużyny średniowieczne, vallherki. Niestety śmiganie na moto i drużyny kosztują. Póki co mam tylko drewniany mieczyk :( Może kiedyś dojdę do którejś z drużyn, ale pewnie to już całkiem będę na to za stara.
 
     
bella47 
Początkujący


Wiek: 58
Dołączyła: 22 Cze 2012
Posty: 145
Skąd: warszawa
Wysłany: 2012-07-17, 18:53   

no to faktycznie nietypowo i orginalnie,nigdy nie jest się za starym na pasje,rozwijaj je i nie wstydż się ich.i nie mów o starości! Jesteś jeszcze bardzo młoda...
 
 
     
Selcia 
Początkujący


Wiek: 49
Dołączyła: 16 Lip 2012
Posty: 192
Skąd: Nieważne
Wysłany: 2012-07-17, 19:00   

Bella - niekiedy na pewne pasje jest się za starym. Nie dość, że większość kobiet, jeśli już lubi to co ja, to wybierają w tym średniowieczu jakieś gotowanie, czy szycie, a mało jest tych, które chcą walczyć, to jeszcze teraz walcz tu z młodym wojownikiem, który przewyższa cię szybkością i zręcznością. Z góry przegrana :D No i nieco krzywo patrzą na walczące kobiety - tak troche, jakby smoka naraz zobaczyli :D
 
     
bella47 
Początkujący


Wiek: 58
Dołączyła: 22 Cze 2012
Posty: 145
Skąd: warszawa
Wysłany: 2012-07-17, 19:09   

Ha,ha,smoczycę chyba,nie przejmuj się ,prawdziwy facet pozna się na tobie,chociaż na ogół często się boją silnych kobiet...wiem coś o tym....
 
 
     
Selcia 
Początkujący


Wiek: 49
Dołączyła: 16 Lip 2012
Posty: 192
Skąd: Nieważne
Wysłany: 2012-07-17, 19:18   

A może być i smoczyca :D Taka Saphira z Eragona była całkiem przyjemnym stworzeniem :D Niestety Bello, na moje nieszczęście zdarza mi się mieć cięty języczek:( I nie zawsze zapanuję nad nim. :(
 
     
Andskyru 
Aktywny


Wiek: 28
Dołączył: 07 Maj 2012
Posty: 320
Wysłany: 2012-07-17, 19:31   

Czyli, bardziej ten młody rzekomy wojownik zareagował by jak paź koni, króla artura który zobaczył by morgane le fay. Czyli ze strachu spadły by mu galoty :D i ukrył by się w stogu siana.Ejee tam

Mysle że rozniosła byś ich jak Joanna d Arc
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Samotność Forum © 2011 - 2023
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Mapa Serwisu Google XML RSS