Wiek: 39 Dołączył: 05 Kwi 2012 Posty: 38 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-04-07, 19:24
A ja zapytam o coś, co może niektórym wydać się kontrowersyjne choć pewnie taki wątek przewinął się w niektórych tematach.
Jak myślicie, czy jeśli przyjaciele zaczną ze sobą sypiać, to czy jest to już z góry stracona przyjaźń? Czy można po tym, jak przestaniecie ze sobą sypiać, wrócić do tych samych relacji, które mieliście poprzednio?
Mysle ze male i duze rzeczy zmieniaja relacje:) bo niestety czlowiek patrzy inaczej po jakims dokonanym fakcie. Mysle ze to wtedy znieksztalca slowo przyjazn:)
Jak myślicie, czy jeśli przyjaciele zaczną ze sobą sypiać, to czy jest to już z góry stracona przyjaźń? Czy można po tym, jak przestaniecie ze sobą sypiać, wrócić do tych samych relacji, które mieliście poprzednio?
Czy do zadania tego pytania zainspirował Cie film????:):):)
Nie wiem, wszystko zależy od relacji jakie panują pomiędzy nimi. No ale tutaj już weszło do gry pożądanie.. według mnie, niestety może być ciężko wrócić do poprzedniego stanu przyjaźni, no chyba, ze taka sytuacja będzie odpowiadać obojgu w 100% :)
Tak, uważam istnieje i jest możliwa przyjaźń damsko- męska :) Ja niestety straciłam swojego "przyrodniego brata"...
ja niestety nigdy nie moglam liczyc na to ze bede miala przyjaciela faceta bo kazdy nie mogl mi sie oprzec:) wiec albo musialam pogonic kogos..albo powstawal zwiazek i przyjazn sie konczyla. A sex w przyjazni to juz nie przyjazn tylko cos jak friends with benefits. Sex zbliza jakby niebylo:) takze na dluzsza mete nie jest to oplacalne.
Wiek: 39 Dołączył: 05 Kwi 2012 Posty: 38 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-04-07, 21:54
Nie film, własne doświadczenia, ale nie jest ich na tyle dużo bym mógł jakiekolwiek wnioski wyciągać. Mi się wydaje, że można wrócić do poprzednich relacji, a przyjaźń może zyskać nowy wymiar po takich doświadczeniach - pod warunkiem, że żadne się nie zakochało.
Mi się wydaje, że można wrócić do poprzednich relacji, a przyjaźń może zyskać nowy wymiar po takich doświadczeniach - pod warunkiem, że żadne się nie zakochało.
no pod warunkiem, że seks to dla was na tym etapie rozładowanie napięcia :)
A teraz ja się zastanawiam, jak bardzo, trzeba być ze tak to ujmę wyposzczonym, aby hm, przespać się z najlepszym przyjacielem, którego przecież tak naprawdę kocham :)i mówić później, ze to był tylko seks,,,
Wiek: 38 Dołączył: 30 Mar 2012 Posty: 63 Skąd: mazowsze
Wysłany: 2012-04-07, 22:14
"Wyposzczonym" + miłość, tego chyba nie da się ująć żadnymi zasadami, ani doświadczeniami. Wydaje mi się, że ile ludzi, sytuacji tyle rozwiązań tego pytania. Z drugiej strony może - iż jest to jedyny moment w życiu, kiedy możesz spróbować być naprawdę blisko tej osoby, a ceną jest później powiedzieć - to był tylko seks.
kobieta co sypia z kolega to wydaje sie byc poprostu tylko zabawka...przyjazn straci smak facet sobie ulzy a kobieta mozliwe ze emocjonalnie sie zblizy..Naszczescie nie bylam w takich relacjach:) taki uklad by mi nie pasowal. To nie powinno sie nazywac przyjazn wtedy. Jesli jakies uczucia graja role to jak moze to byc przyjazn..
Wiek: 39 Dołączył: 05 Kwi 2012 Posty: 38 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-04-07, 22:28
Dlaczego zabawka? Przecież w seksie nie chodzi o to by kobieta dawała przyjemność facetowi. Jeśli dwoje dorosłych ludzi decyduje się na seks, to znaczy, że oboje tego potrzebują, ważne by ich powody były takie same.
bo w przyjazni raczej nie ma sexu:) inaczej by sie sie nie nazywala przyjazn.
wykorzystac bo chyba wiadomo ze jesli niechca byc razem a chca tylko zaspokojic potrzeby to jak inaczej jak nei wykorzystac:) no to moge uzyc innego slowa " skorzystac"
hehe. ALbo ktos jest przyjaciolmi albo fuck buddy
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach