Samotność - forum psychologiczne na temat samotności - dla wszystkich samotnych i osamotnionych - samotnosc

FAQ SzukajUżytkownicyGrupy Chat Gry RejestracjaZaloguj

Samotność

Psychologiczne forum dyskusyjne związane z tematem samotność, osamotnienie - na temat samotności dla wszystkich samotnych i osamotnionych.

Poprzedni temat «» Następny temat
Transformacja rodziny
Autor Wiadomość
joasia_09 
Początkujący


Wiek: 34
Dołączyła: 03 Mar 2012
Posty: 110
Wysłany: 2012-03-14, 21:01   Transformacja rodziny

Jak myślicie, w jakim kierunku współczesne rodziny podążają? Jaką formę przybierają? Czy liberalna rodzina (gdzie zatracona jest granica autorytetu rodziców i gdzie dziecko mówi do rodziców „na ty”) jest lepsza niż coraz rzadziej spotykana rodzina z tradycjami, gdzie dziecko wie, że rodzic to przyjaciel, ale i twórca reguł?
 
     
joasia_09 
Początkujący


Wiek: 34
Dołączyła: 03 Mar 2012
Posty: 110
Wysłany: 2012-03-14, 21:01   

Pomysł na wątek przyszedł mi dzisiaj do głowy, gdy w autobusie jechała garstka osób młodych na oko gimnazjalistów, którzy zachowywali się fatalnie. Darli się na pół autobusu, słuchali głośnej muzyki a poziom ich wypowiedzi był przerażająco niski. Bardzo mnie zastanawia jak rodzice mogą biernie patrzeć jak ich dzieci zamieniają się za przeproszeniem w „tępaków”, bez szacunku dla jakichkolwiek zasad.
 
     
mihi17maj 
Dyskutant


Wiek: 32
Dołączył: 05 Lis 2011
Posty: 1166
Wysłany: 2012-03-14, 21:36   

joasia_09, Wiesz co powiem Tobie tak inaczej przy rodzicach mogą się zachowywać a inaczej jak ich nie ma.Chodź jakiś poziom powinni trzymać.Chodź nie powiem sam taki byłem za gówniarza ale z wiekiem mi to przeszło
 
 
     
joasia_09 
Początkujący


Wiek: 34
Dołączyła: 03 Mar 2012
Posty: 110
Wysłany: 2012-03-14, 21:57   

Masz rację. Każdy ma dwa oblicza, ten dla rodziców i ten dla znajomych he he he ;p Ja tam jestem grzeczną dziewczynką ;p
 
     
mihi17maj 
Dyskutant


Wiek: 32
Dołączył: 05 Lis 2011
Posty: 1166
Wysłany: 2012-03-14, 22:35   

joasia_09, grzeczną jak śpisz chyba :-P hehe
 
 
     
joasia_09 
Początkujący


Wiek: 34
Dołączyła: 03 Mar 2012
Posty: 110
Wysłany: 2012-03-14, 22:39   

he he he ;p nio nie wiem czy jestem taka grzeczna jak śpię bo podobno chrapię i innym przeszkadzam ;p ;p ;p
 
     
mihi17maj 
Dyskutant


Wiek: 32
Dołączył: 05 Lis 2011
Posty: 1166
Wysłany: 2012-03-14, 22:42   

hehe a tam chrapanie to nic takiego strasznego :-D powinni się przyzwyczaić jak Ty ciężko pracujesz to musisz sobie odchrapać trochę :-P
 
 
     
joasia_09 
Początkujący


Wiek: 34
Dołączyła: 03 Mar 2012
Posty: 110
Wysłany: 2012-03-14, 22:47   

Ha ha ha dobre ;D Dzięki mihi17maj, podsunąłeś mi bardzo fajny argument, który na pewno wykorzystam ;p
 
     
mihi17maj 
Dyskutant


Wiek: 32
Dołączył: 05 Lis 2011
Posty: 1166
Wysłany: 2012-03-14, 22:49   

hehe polecam się na przyszłość :-)
 
 
     
Ever 
Dyskutant



Wiek: 27
Dołączyła: 15 Mar 2011
Posty: 1237
Skąd: z piekła
Wysłany: 2012-03-15, 16:24   

joasia_09, mihi17maj, zgubiliście wątek :-P


Oczywiste jest, że rodzina z tradycjami jest o wiele lepsza. Nie wyobrażam sobie powiedzieć do mamy Gośka. To jest moja mama i mówię do niej "mamo" i wydaje mi się to jak najbardziej prawidłowe.
No faktem jest, że każdy nastolatek ma dwie strony, choć u siebie nie zauważyłam zbytniej różnicy, po za tym, że przed znajomymi "uczę się" a przed rodzicami uczę :zeby:
Ostatnio przeraziły mnie moje znajome, które wpakowały mi się do domu o 23.00 i wyszły dopiero o 4.00 twierdząc, że rodzice nawet nie zauważą, że ich nie ma. Przecież ich rodzice zawału by dostali jakby zauważyli w środku nocy, że ich nie ma. One jakoś mają to gdzieś. Pomijając fakt, że totalnym brakiem kultury było władowanie się komuś do domu i darcie ryja przez całą noc. Jeszcze jakbym sama była. Ale one dobrze wiedzą, że mam młodsze rodzeństwo, a moi rodzice rano wstają do pracy. Albo ich rodzice nie wychowali, albo mają w d*** to czego ich uczyli. To naprawdę straszne jest o.O
 
 
     
joasia_09 
Początkujący


Wiek: 34
Dołączyła: 03 Mar 2012
Posty: 110
Wysłany: 2012-03-15, 19:36   

Ever, przepraszam za zgubienie wątku, który sama założyłam ;p Ciekawy przykład podałaś. Nie rozumiem dlaczego współczesna młodzież tak bardzo pozbawiona jest szacunku dla innych, nie interesują ich potrzeby innych?
 
     
Ever 
Dyskutant



Wiek: 27
Dołączyła: 15 Mar 2011
Posty: 1237
Skąd: z piekła
Wysłany: 2012-03-15, 19:55   

joasia_09 napisał/a:
nie interesują ich potrzeby innych?

No na to wygląda... Po prostu myślą, że jak one mogą sobie spać do 13, 14 to inni też.
 
 
     
joasia_09 
Początkujący


Wiek: 34
Dołączyła: 03 Mar 2012
Posty: 110
Wysłany: 2012-03-15, 20:03   

Dla mnie to jest nie do pomyślenia, moi rodzice wpajali mi inne wartości i priorytety życiowe. Czy transformacja rodziny we współczesnym świecie musi iść tylko w negatywnym kierunku ? Wydaje mi się, że młode osoby nie szanują innych chyba też z powodu tak wielkiego wzorowania się na celebrytach, którzy maja wszystko gdzieś. Byc fajnym znaczy nie przestrzegać żadnych reguł?;/
 
     
mihi17maj 
Dyskutant


Wiek: 32
Dołączył: 05 Lis 2011
Posty: 1166
Wysłany: 2012-03-15, 22:04   

również przepraszam Marta że odbiegliśmy od tematu :cry:
 
 
     
Luna 
Początkujący



Wiek: 29
Dołączyła: 24 Lut 2012
Posty: 153
Skąd: z własnego,małego Kosmosu
Wysłany: 2012-03-15, 23:58   

Hmm.. z tym jest różnie.
Patrząc na moje relacje z mamą można pomyśleć, że w naszym domu nie ma żadnych zasad. Mama nigdy nie kazała mi robić lekcji, nie wyznaczała godzin powrotu, nie krytykowała ocen. Nasze relacje są bardziej przyjacielskie.
Ostatnio pytałam jej jak to jest ,że ja mogę wszystko ,a nie robię nic ,a inni nie mogą robić nic , a robią wszystko.
Mama mi odpowiedziała ,że właśnie w tym zawarta jest odpowiedź na moje pytanie.
Gdyby całe życie była surowa i nagle zaczęła mi na wszystko pozwalać, to zapewne skończyłoby się to źle,ale jeśli ja miałam możliwość decydowania o własnym życiu od lat najmłodszych, to nie kręcą mnie te wszystkie pociągające grzeszki, bo nic tak nie smakuje jak zakazany owoc. Ona tylko w inteligenty sposób dawała mi podpowiedzi, jednak decyzja i konsekwencje zawsze były moją działką.
Uważam ,że takim podejściem nauczyła mnie jednej z największej sztuki życia, czyli samodzielnego wyznaczania sobie dobrych, pewnych granic ,bo rodzice kiedyś odejdą ,a my z naszym życiem będziemy musieli radzić sobie sami.

Odnosząc się do głównej treści tematu ,to nie wyobrażam sobie mówić do mamy po imieniu.. to jest chyba zła droga. Rodzic na szacunek musi zasłużyć sobą samym ,a nie jakimiś tam regułami prowadzącymi do nikąd...
Ale nie twierdzę też ,że technika mojej mamy jest idealna ,bo każdy jest inny i sytuacje są różne.. może gdybym tyle nie przeszła w życiu ,to nie interpretowałabym pewnych spraw w ten sposób...
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Samotność Forum © 2011 - 2023
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Mapa Serwisu Google XML RSS