Wiek: 35 Dołączyła: 12 Mar 2011 Posty: 97 Skąd: Wawa
Wysłany: 2011-04-03, 22:05
Przyjaciel/przyjaciółka to dla mnie ktoś bliski...prawie jak siostra/brat...ktoś komu ufam, na kogo mogę zawsze liczyć...kto rozumie i akceptuje mnie, chce mojego dobra
ja przyjaźni nie zaliczam do rzeczy, jest to uczucie, jest to straszne uczucie które ma wszystko. Prawdziwy przyjaciel nie skoczy za Tobą w ogień, zatrzyma Cię i powie że to jest głupie.
Przyjaciel to taka osoba, z którą nawiązało się więź emocjonalną i całkiem nieźle rozumie drugą osobę. Niektórzy przyjaciele są głupsi, inni mądrzejsi, jedni będą starali się dużo doradzać, inni mniej itd.
Dla mnie przyjazn jest czyms wiecej, niz bliską znajomoscia. To cos więcej niz nawet bliska rodzina, rodzice. Oczywiscie jesli jest to prawdziwa, oddana i szczera przyjazn...bo uwazam, ze teraz mało jest takiej szczerej przyjazni w zyciu.
Mariette [Usunięty]
Wysłany: 2011-12-16, 15:30
Bardzo sobie cenię przyjaźń, choć przyjaciółki są różne. Nie mam wielu przyjaciół, bo za przyjaciela uważam człowieka, że jest z Toba, na złe i dobre, przyjaciel to taki człowiek, że jest z tobą zawsze, a najwięcej wtedy, kiedy tzw.; jest ci żle, uaópadasz duchowo, czy psychicznie, kiedy trzeba pomóc w najcięższych obowiązkach, nawet wtedy kiedy trzeba nie tylko "głaskać" po głowie, ale nawet wtey, kiedy potrzebna jest czasami krytyka, trzeba ją umieć przyjąć i nadal się przyjaźnić. Jest to ciężkie napewno, ale dzisiaj jest mało dobrych przyjaciół.
Ja też zgadzam się z tym, że teraz tak naprawdę już prawie przyjaźńi nie ma. Jeśli trafiłby się ktoś taki, kto udowodniłby, że jest prawdziwym przyjacielem i nie tylko tak by o sobie mówił, ale by to też pokazał, to byłby to chyba największy skarb w życiu. Przeważnie jest tak, że jest wielu przyjaciół tylko wtedy, dgy jest przyjemnie i dobrze, a gdy już jest źle to ich już nie ma i wtedy to nie są przyjaciele. Prawdziwa przyjaźń jest szczera i bezinteresowna, bo nie powinno być żadnego powodu do przyjaźńi, ale najczęściej ludzie mają powód do przyjaźńi, bo zawsze coś się za tym kryje...Nie ma bezintersowności dla znajomości i przyjaźńi teraz i to jest zakłamanie i fałszyzm takich ludzi.
Każdy oczekuję czegoś w zamian, nic nikt nikomu nie daję za darmo. Rozumiem to, że trzeba płacić w sklepie za produkty, za przejazdy, za korzystanie z toalety w mieście, ale nie rozumiem tego, dlaczego człowiek ma płacić drugiej osobie za towarzystwo z nim spędzone? Za to, że jest się czyimś przyjacielem trzeba za to płacić, tylko oczywiście nie dosłownie, ale w jakimś sensie.
Mariette [Usunięty]
Wysłany: 2012-01-17, 23:14
Kondziu napisał/a:
Nie ma bezintersowności dla znajomości i przyjaźńi teraz i to jest zakłamanie i fałszyzm takich ludzi.
Nie zgodzę się z Tobą w tym punkcie, nie można wszystkich oceniać jednakowo, każdy z nas jest inny. Są ludzie dobrzy i pomogą bezinteresownie, ja przynajmniej takie osoby spotkałam i w Polsce jak mieszkałam i tutaj. Rzadko, ale są.
W życiu człowiek musi się zastanowić co oczekuje od drugiej osoby, czasami my oczekujemy, ale nic w zamian nie dajemy, nie jest to dobra podstawa z naszej strony.
Masz prawo się ze mną nie zgodzić, ale mi nie chodziło o wszystkich ludzi, tylko o "prawdziwych przyjaciół", których teraz jest bardzo mało, znając życie. Nie wiem jakie jest społeczeństwo w innych krajach...być może tam ludzie są solidarni? Bardziej potrafią się przyjaźńić? U nas w Polsce jest tak jakoś "dziko", "ponuro" i tutaj ludzie nie potrafią nawet ze sobą rozmawiać. Oczywiście ja tego nie uogólniam, że wszyscy ludzie tacy są, bo tak nie jest, ale chodzi w ogóle o cały kraj, o społeczeństwo polskie. Ja nie wymagam od wszystkich przyjaźńi, bo zgadzam się, z tym że każdy jest inny i ma inne oczekiwania, chodzi tylko o to, by spotkać takich ludzi na swojej drodze, którzy byliby dla nas dobrzy, przyjacielscy. Być może dla niektórych jest za duże wymaganie? Ale jest wielu naprawdę wartościowych ludzi, którzy zasługują na przyjaźń drugiego człowieka i to jest bezinteresowne.
I to dziwne, bo ja nigdy nie spotkałem na swojej drodze takich ludzi, którzy byliby dla mnie bezinteresowni i oddani? Oczywiście znam wielu znajomych, ale nikt z tych znajomych nie jest mi bliski i nie interesuje się moim życiem. Sam chciałbym dać komuś przyjaźń i bliskośc, ale nie ma takiej osoby, której by na tym zależało. O miłości nawet już nie wspomne, bo nigdy tej miłości nie miałem w życiu.
Jeśli ja spotykam na drodze róznych ludzi, lub ich poznaję i wyczuwam, że oni nie są dla mnie dobrzy, czuli, po prostu nie chcę ich poznawać, bo i tak nie miałoby to sensu. Można mieć bardzo wielu znajomych i każdy człowiek kogoś zna ze znajomych, tylko nie każdy z nich musi być naszym przyjacielem, lub żaden z nich nie musi nim być i z tym należy się pogodzić. Nie można na siłę wymagać od ludzi przyjaźńi, jeśli oni tego samego nie oczekują. Przyjaźń powinna być dobrowolna i oddana, a nie taka "wymuszana".
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach