Wysłany: 2018-01-07, 20:49 Cześć - porozkminiaj ze mną samotność
dokładnie tak... czym jest według Ciebie samotność?
Według mnie samotność narzucamy sobie sami.. może dlatego, że nie potrafimy tworzyć prawdziwych relacji? a może dlatego, że ktoś nas skrzywdził i nie potrafimy na nowo zaufać? a może nadal czujemy coś do kogoś, mimo, że nic z tego nie wyszło? a może dlatego, że lubimy być sami... Ja czasami uwielbiam być sama... w sumie to przez większość czasu.. A wiesz kiedy nie lubiłam być sama? Kiedy spotykałam się z kimś... wtedy chciałam być z Nim. A teraz odkryłam, że nawet z Nim byłam samotna. Więc? to wcale nie jest tak, że jesteśmy samotni, bo nie mamy partnera. Czasami mając partnera możesz się poczuć bardziej samotnie, niż gdybyś go nie miał. Ja znam to uczucie. Nie jest przyjemne i nie polecam :)
Ale ważne, żeby to sobie wytłumaczyć i przede wszystkim przejrzeć na oczy. Teraz czuję się ch******e samotna. Ale wiem, że to nie dlatego, że nie mam faceta. To dlatego, że sama siebie ograniczam. Ale też przez charakter
No cóż.. to tyle tytułem wstępu. Chętnie porozkminiam dalej ten temat.
Hej :)
widzę ze razem zaczynamy na tym forum zabawę..
Samotność... to prawda kiedyś brakowało mi tego chciałem na chwilę mieć spokój zostać samemu.
Niestety wszedłem za głęboko w to... mam problem z tworzeniem nowych relacji z nowymi osobami.. jestem tego świadomy i staram się to zmienić.
Mam na myśli takie relacje, które przez pewne wydarzenia w przeszłości zwyczajnie się rozpadły...
Również takie relacje, które sam zakończyłeś, ale ostatecznie doszedłeś do wniosku, że był to błąd.. no chyba, że taki nie masz, to poproszę o lekcję, jak nie schrzaniać :D
hej,hej :)
Tak sobie mysle o Twoim nicku- moze ta samotnosc jednak nie jest taka bez sensu, moze pozniej pozwoli docenic czyjes towarzystwo, podniesie wyrozumialosc (nie mylic z naiwnoscia).
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach