witam wszystkich cieplo.
mam na imie Dagmara, za miesiac koncze 20 lat i zmagam sie z samotnoscia wlasciwie od zawsze. nie znam dokladnych przyczyn, nie potraie sobie z nia jak do tej pory poradzic z bardzo mi doskwiera. wstyd mi jest nawet pisac o tym, bo czuje sie taka... jakas nieporadna, zalosna, godna politowania... nie cierpie tego uczucia.
nawet kiedy prowadze bloga, to udaje, ze jestem silna i absolutnie z wszystkeigo zadowolona.
postaram sie nie udawac tutaj. otworzyc to, na czym mi zalezy. opowiedziec o tym czego szukam, za czym tesknie najmocniej. chce zostac wysluchana.
chce tez posluchac Waszych historii, postarac sie pomoc. zbudowac jakies relacje, ktore pomoga, kiedy bedzie naprawde ciezko...
pozdrawiam wszystkich najserdeczniej. i dziekuje, ze takie forum zostalo utworzone.
Hej Dagmaro,
mam nadzioeję, że się zadomowisz...
teraz często łapię się na tym, że właściwie mam forum, i zawsze mam do kogo "gębę otworzyć" nawet żeby pomarudzić... albo chociaż poczytać jak marudzą inni
wielkie dzieki za przywitanie :)
juz sie powoli orientuje na forum. poruszacie bardzo duzo waznych dla mnie tematow. przydatne. :)
cos czuje, ze bede sie do Was czesto przytulala. :)
duenderosa [Usunięty]
Wysłany: 2011-12-01, 16:55
Pewnie,
badacze udowodnili na myszach, że jak człowiek się nie przytula to raci szybciej komórki nerwowe w rdzeniu kręgowym!!!
I to nie musi być przytulanie fizyczne!
Wystarcza głaski wirtualne... miłe słowa, zaintyeresowanie kogoś, życzenia
Wpadaj jak najczęściej..
Wiek: 34 Dołączył: 07 Lis 2011 Posty: 68 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2011-12-01, 17:08
Ja przez ostatnie dwa miesiące mam to samo wrażenie - nieporadny, żałosny, nic mi nie wychodzi. Ale kiedyś krzywa musi się odbić, chociaż na wartość zerową
duenderosa [Usunięty]
Wysłany: 2011-12-01, 17:14
Forever_Alone
Krzywa o wartości zerowej to prosta
sory, mam dzisiaj zjadliwe poczucie humoru, bo mi stresy odeszły... po ciężkim projekcie
A tak naprawdę, to słońce jest... tylko nie zawsze go widzimy, czasem świeci w plecy.
Będzie dobrze... tyle tu fajnych osób
wciąż nowe... i to jest piękne...
niedługo kupimy wioskę w Portugalii ( w trójce mówili, ze można) i wszyscy się tam wyniesiemy io będziemy żyć dłuuugo, szczęśliwie ale przede wszystkim nie samotnie!!
Wiek: 34 Dołączył: 07 Lis 2011 Posty: 68 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2011-12-01, 17:19
niech będzie i prostą, byle by odbiła się od tego dna bo teraz ta prosta ciągnie mi już na maksymalnym minusie - żadnej pracy, żadnych znajomych, żadnych celów w życiu, żadnej uczelni, żadnych chęci do czegokolwiek. Jedyne moje wyjście z domu to wtedy gdy próbuję szukać jakiegoś zatrudnienia. Tak jestem zamknięty w swoim pokoju i gnije.
duenderosa [Usunięty]
Wysłany: 2011-12-01, 17:24
Forever Alone,
jesteś z Warszawy i maszkłopot z pracą?
Napisz do mnie na PW (jak chcesz) jestem doradcą zawodowym, zrobię ci parę testów, może coś zasugeruję... bo mi za chwilę w depresję popadniesz a to się trudno leczy!
Poważnie mówię
Wiek: 34 Dołączył: 07 Lis 2011 Posty: 68 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2011-12-01, 17:51
Nie tyle kłopot z pracą, co z życiem
Spokojnie w depresję nie popadnę, kiedyś w końcu coś się znajdzie, a jak nie to trudno, będę mieszkał w lepiance, jadł liście z drzew i przyjaźnił się ze ślimakami. Jakoś się tam życie ułoży
Pewnie,
badacze udowodnili na myszach, że jak człowiek się nie przytula to raci szybciej komórki nerwowe w rdzeniu kręgowym!!!
I to nie musi być przytulanie fizyczne!
Wystarcza głaski wirtualne... miłe słowa, zaintyeresowanie kogoś, życzenia
Wpadaj jak najczęściej..
dlatego mam problemy z kregoslupem. A lekarze kazali mi cwiczyc a wystarczylo przytulac.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach