[CHOJNOWSKI]

Witam.
Szukam jakieś samotnej, miłej sympatycznej, koleżanki, do rozmów.
Mam na imię Tomek, wiek 42 lata.
Czemu samotny, mam drobną skazę na twarzy, która raczej odstrasza w realnym świecie.
Nie jest to żadna blizna, ani poparzenia.
Na pewnym portalu randkowym, byłem przez chwilę bardzo szczęśliwy. Pisałem z dwiema uroczymi paniami. Wiedziały o mojej skazie, nie przeszkadzała im. Bredziły coś o duszy, a nie o wyglądzie. Z jedną nawet miała być randka w realu. I nic.
Człowiek się otworzył. Strasznie boli.
Czemu napisałem : Bredziły coś o duszy, a nie o wyglądzie - bo chyba dla wszystkich liczy się wygląd. Jak ktoś ładny, to nie ważne co ma w środku.
Jeśli jakaś miła dziewczyna szuka człowieka z duszą, może da mi szansę.
Na pewno oferuję przyjażn online.
Na nic więcej nie liczę.

[wer.wer]

Witaj, przykro mi się zrobiło gdy przeczytałam Twój post.Nieładnie, tak określać źle mówiąc z góry że bredziły.....Jak możesz tak podchodzić do tego?Co Ty w ogóle wiesz o relacjach damsko-męskich? Dla nas kobiet liczy się wnętrze mężczyzny, jego podejście do nas, jego dposób reakcji na nas.To wszystko łączy w sobie całość, która przyciąga.Prawda jest taka, że polscy faceci są mało urodziwi, często.zaniedbani i prawie w wiekszości z brzuchami.Jesli facet ma podejscie do kobiety czuje i chce .To ją zdobędzie ale musi tez zapoznac sie z wiedza co kobiety pociaga co kobiety lubią...radze poczytac cos z psychologi na ten temat..
Jesli chodzi o przyjazn z neta to doskonale Cię rozumiem Twoj ból, mnie też to spotkało

[CHOJNOWSKI]

[wer.wer]

Tak reakcje Twoje rozumiem.Tylko czas, który spędziłeś z nimi był czasem poznawczym.Nie chwilą która daje Ci 100% szansy na partnerke.Kobieta wraz z chwila gdy Cie poznawala doszla do wniosku ze nie wejdzie z Tobą w cos glebszego.I to ze Ci powiedziala w oczy oznacza ze byla z Toba szczera.A druga co zwiała zwykły tchórz.Tak postępują ludzie czesto w necie...

[CHOJNOWSKI]

[Phryne]

Oczywiście, ze ludzie zwracają uwagę na wygląd, wszyscy to robimy. To jest właśnie to pierwsze wrażenie, coś, nad czym nie panujemy, nawet jeśli ważniejsze jest dla nas to, co człowiek ma w środku. Sęk w tym, jak bardzo ważne to jest dla nas, jak bardzo wpływa na naszą ocenę człowieka jako całości. Żaden z moich facetów nie był specjalnie przystojny. Pierwszy, eksmąż, miał jednak spory urok, który przyciągał kobiety. Chłopak, którego najmilej wspominam, był mocno przeciętny, ale inteligentny, a to mnie pociąga najbardziej. Świetnie się z nim czułam i szkoda mi, ze się skończyło. Sama nie jestem specjalnie ani piękna, ani zgrabna, często czuję się przezroczysta wśród koleżanek, które mają "to coś" - nawet gdy nie są piękne :) Wzrok mężczyzn prześlizguje się po mnie, co bywa bardzo przykre, więc chyba rozumiem, co masz na myśli, ale...

[reynevan002]

[PrzytulAnka]

Może to zabrzmi niewiarygodnie - ale NIE ZWRACAM UWAGI NA WYGLĄD. Zwłaszcza w przypadku kumpli.
Muszę mieć z kimś porozumienie, mam dość wysokie wymagania, jeśli chodzi o intelekt, poczucie humoru, poziom tolerancji itp.
Jeśli chodzi o wygląd - miałabym problem z brudasem, jestem wrażliwa na zapachy, natomiast to, czy ktoś jest brzydki, czy ładny - nie ma znaczenia. To jest coś, co rejestruję przy pierwszym kontakcie, potem facet z zębami jak królik albo wchodzący mi pod pachę wydaje mi się uroczy, o ile faktycznie jest uroczy.
Nie wiem, jak zareagowałabym na skazę na twarzy, nie byłam w takiej sytuacji i zapewne wszystko zależy od tego, jak bardzo jest ona widoczna i czy np. budzi przerażenie itp. Ale myślę, że jeśli bym kogoś takiego już dość dobrze znała i naprawdę byśmy się przyjaźnili, byłabym w stanie się przyzwyczaić i z czasem nie zwracać uwagi.

Wygląd to tylko wygląd. Ludzie się starzeją, brzydną, tyją, chudną - nie warto przywiązywać do tego aż takiej wagi. Ważne,żeby mieć w sobie to coś fajnego, intrygującego. Spokojnie mogłabym być z fascynującym brzydalem, byleby był to facet z mojej bajki.

[CHOJNOWSKI]

Chciałem temat zlikwidować, ale to chyba nierealne z powodu dość dużej ilości postów.

Tak czy owak, sam nie wiem po co założyłem ten temat.

Czy już znalazłem kogoś na tym portalu. Nikogo nie znalazłem. przez chwilę byłem blisko, spieprzyłem na własne życzenie. Chociaż dowiedziałem się dość dużo o kobietach.

W moim przypadku nie ma sensu już kogoś szukać.

Do mojego zeza, doszły jeszcze poważniejsze problemy z oczami.

I w takim przypadku, szanse na spotkanie jakiejś miłej dziewczyny, choćby na tym portalu, stało się już nieosiągalne.

[ Dodano: 2017-12-25, 13:34 ]
Chyba się pewna miła osoba nie obrazi.

Temat na razie dla mnie zamknięty.

Nieoczekiwanie kogoś znalazłem, jakąś sympatyczną duszyczkę.

Czego wszystkim życzę : znalezienia sympatycznej duszyczki.