Seks z dziewczyną.
Bez gumek.
Nie pohamowałem się...
Po wszystkim mówię jej że idziemy do apteki po tabletki poronne. Ona "ok"...
Stoimy pod apteką i mi gada że niepotrzebnie robię sobie filmy. Mimo wszystko wchodzimy do apteki, mam juz brać pigułke gdy nagle dziewczyna mówi że nie weźmie i ch*j.
Nie kupiłem więc. Ja cały poschizowany a ta mi gada ze ma dni niepłodne i dzięki tej "akcji" poznała kilka cech mojego charakteru w ekstremalnych warunkach...ja dziękuje za takie shittesty...
Dobra, ok, zrobiłbym to dla naszego dobra ale dobrze...ufam Ci...
No właśnie...z natury nie ufam kobietom...a tu nie wiem co czynić
Nie boję się ale mam świadomość że jesli z niej kłamczuszka to życie odwróci się o 180 stopni.
Cóż tu dodać... no albo myślimy główką albo głową...
Zaufałeś w niebyle jakiej kwestii...
Sam najlepiej wiesz, czy to kłamczuszka czy nie... No chyba, że nie znacie się zbyt dobrze.
Czas pokaże co i jak.
Od strony seksualnej pierwszy raz spotkałem taką dziewczyne z którą się tak spasowałem, stąd ta dzikość ;)
Faktycznie, nie miała żadnych "ale". Była tego pewna.
Albo chce mnie mieć na własność :D
co ja co ale kilka dni na uspokajających trzeba będzie jechać...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach