To mój pierwszy post po pierwszym poście ogólnie po dłuższej przerwie, także witam ponownie. :)
A żeby mój post nie był zupełnie bezwartościowy, to napiszę, że trzymam to w sobie , bo nie mam do kogo się zwrócić. Chciałoby się jednak komuś zwierzyć z własnych problemów, a brak takiej osoby tylko pogłębia doła.
abc [Usunięty]
Wysłany: 2013-12-09, 00:25
Dlatego ja nie trzymam tego w sobie tylko zaczynam rozmawiać z ludźmi. Często oni także zwierzają mi się ze swoich problemów i w ten sposób pozyskuje znajomych od marudzenia. Czasem warto zaryzykować i się odezwać.
A co, jeżeli masz wrażenie, że rozmowy z ludźmi cię męczą, albo oni nie chcą cię słuchać?
Ostatnio zmieniony przez Andreyav 2013-12-09, 02:17, w całości zmieniany 1 raz
abc [Usunięty]
Wysłany: 2013-12-09, 02:53
No to jest problem, faktycznie. Ale jak coś w sobie duszę to potem robi się coraz gorzej. Do dzisiaj mam pamiątkę na lewym przedramieniu. Każdy z nas jest inny, nie mówię, że to, co pomaga mnie, pomoże wszystkim. Życzę każdemu by znalazł sposób na pozbycie się ciężaru w sercu bez popadania w autodestrukcję ;)
Do Pana Boga . A poważnie, kiedyś prowadziłam pamiętnik. Teraz mam przyjaciela, który ma jeszcze cierpliwość słuchania mojego marudzenia .
Ooo widzę wreszcie kogoś z Łodzi :).
Z jednej strony potrzeba porozmawiania jest tak duża, że człowiek nie wytrzymuje i pod wpływem impulsu czasami wybiera złą osobę.
W dzisiejszym świecie jest trudno znaleźć człowieka, który wysłucha (a nie tylko słyszy).
Odpowiadając jednak na pytanie - ostatnimi czasy trzymam dla siebie wszystkie prywatne sprawy.
Mariette [Usunięty]
Wysłany: 2013-12-10, 22:18
Samobójca napisał/a:
A może trzymacie to w sobie?
Do nikogo się nie zwracam, bo z doświadczenia wiem, że koleżanka/przyjaciel za dużo Ci nie pomogą.
Wiem, że jak mam doła, staram się te dni przetrzymać, czasami jest ciężko, ale wierzę w to że " po burzy wychodzi słońce" mi się to zawsze udaje.
Dołączyła: 31 Paź 2011 Posty: 416 Skąd: Wschodnia Polska
Wysłany: 2013-12-12, 01:11
Dokładnie, kiedy mam doła zwracam się do siebie, dodatkowo zabraniam sobie zwracać się do kogokolwiek, żeby nie mieć później "moralniaka". Nie namawiam nikogo do takiej strategii, ale mnie pomaga .
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach