Moim imieniem tutaj będzie Forseti. Biorę udział w tego typu forach dyskusyjnych, gdyż z doświadczenia wiem, że ciekawi i wartościowi ludzie są szybko izolowani od społeczeństwa i to są w miarę dobre miejsca na nawiązanie kontaktu z nimi. By zachować swobodę wypowiedzi, móc być wysoce szczerym i otwartym, nieistotne szczegóły na mój temat będę zakłamywał lub pomijał ze względu na anonimowość.
Pochodzę z bardzo biednej, chorej rodziny. Nie lubię pisać o tych czasach. Powiem tylko, że dość szybko uświadomiłem sobie, że muszę się jak najszybciej usamodzielnić i nikt mi w tym nie pomoże. Od dziecka byłem zamkniętym w sobie pasjonatem. Mimo iż zawsze mogłem utrzymywać wąskie grono wartościowych przyjaciół, to byłem i jestem świadom, że jestem nieakceptowany przez otoczenie.
Nie jestem osobą samotną. Utrzymuję bardzo wartościowe przyjaźnie od czasów szkoły. Od studiów po dziś obracam się w kręgu takich samych, zawziętych ludzi, którzy uwielbiają swoją pracę. Jesteśmy zwykle dość "majętni", dzięki ciekawym i odpowiedzialnym stanowiskom. Większość z nas się z tym ukrywa. Jest to dla mnie zadziwiające (i przerażające jednocześnie) jak ludzie potrafią zmienić podejście gdy wykombinują, że dobrze zarabiasz.
Gdybyście weszli do mojego mieszkania, to zobaczycie pełno komputerów, monitorów i kabli. Półki pełne książek, gier, figurek i klocków Lego. Na komputerach przechowuję gigantyczną kolekcję wideo made in USA, a także bogaty zbiór muzyki metalowej, a także Jazz, Blues, old Rock&Roll, oraz trochę klasyki. Nie znajdziecie za to telewizora ani radia.
Nie palę, wypijam może 4 piwa rocznie, nie toleruję głupich i nudnych ludzi, dlatego trzymam się z dala od wszelkich wydarzeń grupowych. Jestem ateistą i anarchistą uważającym wolność za najwyższą wartość. Jestem szczęśliwy i nie mam żadnych problemów, o których warto by wspominać.
Natomiast na pewno w moim życiu brakuje kobiety, rodziny i miłości. Jednak godzę się z tym, że nie mogę mieć wszystkiego i bycie singlem to absolutna norma w moim środowisku. Jeszcze nigdy nie zdarzyło się, by jakakolwiek kobieta była mną zainteresowana, a te o które się starałem nie potrafiły mnie zaakceptować. Głównymi powodami zawsze było spędzenia za dużej ilości czasu na naukę i pracę, dziecinność, oraz unikanie "normalnego życia towarzyskiego".
Ostatnio zmieniony przez Forseti 2014-03-02, 22:53, w całości zmieniany 1 raz
elliot [Usunięty]
Wysłany: 2014-03-02, 23:12
Ciekawy opis Twojej osoby. Cześć
Mariette [Usunięty]
Wysłany: 2014-03-03, 09:56
Witaj Forseti, na forum
Forseti napisał/a:
Jestem szczęśliwy i nie mam żadnych problemów, o których warto by wspominać.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach