Mieszkam w Warszawie, jednak za jakiś czas wyprowadzam się stąd. Póki co jestem korposzczurem, a później się zobaczy. Zdecydowałem się na życie w spokojniejszym miejscu.
Niestety nie Bieszczady. :D Trochę brakuje temu miejscu do aż takiego spokoju. Tak się ułożyło, że odziedziczyłem stary domek po babci na odludziu i zamierzam go wyremontować.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach